Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka przyjemna, ale mnie nie porwała. Wspaniałe opisy przyrody, nienachalne, nieprzegadane, ale mają w sobie to "coś", dzięki czemu masz od razu przed oczami Alpy bez najmniejszego wysiłku. Takie zdania podkreślałam w książce.
Po opiniach krążących w siecie miałam wobec niej wielkie oczekiwania i może stąd moje rozczarowanie. Książka jest dobrze napisana, dobrze się ją czyta. Ale po jej odłożeniu nie pojawił się u mnie taki efekt, który mam po najukochańszych lekturach - że po ich skończeniu nie możesz znaleźć sobie miejsca, niczym się zająć, bo jesteś jeszcze w świecie przedstawionym, a losy bohaterów nadal w tobie żyją.
Najbardziej porywają mnie bohaterowie, z którymi moge się utożsamić, ale też tacy, którzy zmagaja się ze sobą i światem, doznają przemiany - bo mogę wtedy doswiadczać tego razem z nimi. Zabrakło mi tego w Andreasie Eggerze. Trudno mi było się z nim utożsamić, przejąć się jego losem. I myślę, że właśnie z tego względu powieśc mnie nie porwała.

Książka przyjemna, ale mnie nie porwała. Wspaniałe opisy przyrody, nienachalne, nieprzegadane, ale mają w sobie to "coś", dzięki czemu masz od razu przed oczami Alpy bez najmniejszego wysiłku. Takie zdania podkreślałam w książce.
Po opiniach krążących w siecie miałam wobec niej wielkie oczekiwania i może stąd moje rozczarowanie. Książka jest dobrze napisana, dobrze się ją...