rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książka bardziej dla nastolatków.

Książka bardziej dla nastolatków.

Pokaż mimo to


Na półkach:

O wiele mniej mi się podobała ta książka niż pierwsza część. Senatorowie, kongresmeni - zupełnie inne klimaty niż pierwszy tom. Dobrze że pojawił się Solo i mogliśmy poznać jego zachowanie w opustoszałym silosie, nie raz musiał pociągnąć za spust.

O wiele mniej mi się podobała ta książka niż pierwsza część. Senatorowie, kongresmeni - zupełnie inne klimaty niż pierwszy tom. Dobrze że pojawił się Solo i mogliśmy poznać jego zachowanie w opustoszałym silosie, nie raz musiał pociągnąć za spust.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ujęła mnie niespełniona miłość Juliette i Lucasa. Z punktu widzenia futurystycznego świata ich miłość aż kapie oryginalnością, każdy walczy o życie w swoim własnym świecie, świecie, który wykreowali źli ludzie. Tu trochę zaspojleruję – samodzielność dziewczyny jest godna podziwu, to jak przebija się do nowego silosu i zaczerpuje tam życia – chyba mało, kto się tego spodziewał. Razem z pomocą Solo żwawo wdraża w życie swój plan.

Ujęła mnie niespełniona miłość Juliette i Lucasa. Z punktu widzenia futurystycznego świata ich miłość aż kapie oryginalnością, każdy walczy o życie w swoim własnym świecie, świecie, który wykreowali źli ludzie. Tu trochę zaspojleruję – samodzielność dziewczyny jest godna podziwu, to jak przebija się do nowego silosu i zaczerpuje tam życia – chyba mało, kto się tego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniała książka pisana lekkim piórem przez naszego rodzimego autora. Bohater astrochemik Hakon budzi się pośród rzezi na statku kosmicznym. Wokół siebie zauważa tylko zwłoki załogantów. Oprócz niego na statku grasuje tylko jedna osoba – ah ten muzułmanin – polubiłem go i jego śmieszne teksty! Dwoje ocalałych szybko leci przez kosmos, a zagadka goni zagadkę. Jeśli chodzi o pytanie czy znajdą się inni żywi, to spojleruję, na następnym statku będzie odpowiedna załoga. Wszyscy dolecą na planetę. Zastosowanie planety będzie bardzo ciekawe, więc to, co się będą odkrywać dalej musicie przeczytać sami. Gorąco polecam.

Wspaniała książka pisana lekkim piórem przez naszego rodzimego autora. Bohater astrochemik Hakon budzi się pośród rzezi na statku kosmicznym. Wokół siebie zauważa tylko zwłoki załogantów. Oprócz niego na statku grasuje tylko jedna osoba – ah ten muzułmanin – polubiłem go i jego śmieszne teksty! Dwoje ocalałych szybko leci przez kosmos, a zagadka goni zagadkę. Jeśli chodzi o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Koniec śmierci to świetna książka, choć szczerze mówiąc nudziłem się w kilku długich momentach jak chociażby baśnie Yun Tianminga czy zapadanie się układu w dwa wymiary. Były opisane dość obszernie i nie za bardzo układały się w całość z tym co się wcześniej działo, ale oczywiście pod koniec wszystko sklejało się do kupy. Pojawia się nowa postać Cheng Xin, którą jak to zwykle u Cixiun Liu bywa nie da się jej nie lubić. Jest to przyszła dzierżycielką miecza, postać o dobrym sercu, pełna obowiązków która co się potem okażę dąży do swojej miłości, a jej miłość to coś tak niebywałego że pewnie w żadnej książce nikt tak tego nie opisał. Ale nie zdradzam. Świetne są ostatnie rozdziały, gdzie pokazuje nam się świat z punktu widzenia obcych, a "ciemny las" jest jeszcze lepiej przedstawiony niż wcześniej, naprawdę wsiąka się w ten klimat, a wyobraźnia działa na najwyższych obrotach. Miło że autor nie uśmiercił wszystkich postaci z poprzednich części - Luo Ji jest teraz starym, białobrodym mentorem, który z mającego na wszystkie pobudki pieniądze człowieka zmienia się w mądrego, ascetycznego dobrego dziadka.
Dobrze się bawiłem czytając tą książkę, ale powiem szczerze że pierwszy tom był lepszy.

Koniec śmierci to świetna książka, choć szczerze mówiąc nudziłem się w kilku długich momentach jak chociażby baśnie Yun Tianminga czy zapadanie się układu w dwa wymiary. Były opisane dość obszernie i nie za bardzo układały się w całość z tym co się wcześniej działo, ale oczywiście pod koniec wszystko sklejało się do kupy. Pojawia się nowa postać Cheng Xin, którą jak to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Michael jest gracz .. eee.. tworem.
Główny bohater zostaje zostawiony sam sobie w ciele innego człowieka, jak poradzi sobie z taką sytuacją? Nie jeden by pewnie zwariował. Czas wyjść z domu, znaleźć pieniądze na pociąg by dojechać do przyjaciół i przekonać ich o tym kim się jest. Pierwsza w kolejce jest Sara, której rodzice jak widzą Michaela w progu to sprawdzają i przepytują pod każdym względem. Mają za wroga. Lecz ich córka okazuje się bardziej wspaniałomyślna. Potem ruszają do Brysona. Lecz nadal wcale nie jest bezpiecznie i pozytywnie jak w pierwszym tomie. Kain który sprowadza do prawdziwego świata swoich popleczników uszykował trójce bohaterów marny los. Są powszechnie uznawani na przestępców i muszą się kryć. Klimat tego strachu i bojaźni jest w książce dobrze oddany. Jedynym ich ratunkiem jest siedziba SVN. Jak to się wszystko skończy ?

Michael jest gracz .. eee.. tworem.
Główny bohater zostaje zostawiony sam sobie w ciele innego człowieka, jak poradzi sobie z taką sytuacją? Nie jeden by pewnie zwariował. Czas wyjść z domu, znaleźć pieniądze na pociąg by dojechać do przyjaciół i przekonać ich o tym kim się jest. Pierwsza w kolejce jest Sara, której rodzice jak widzą Michaela w progu to sprawdzają i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Piękna książka.
Możliwe że przez zakończenie, które odebrałem jako piękne.
Początkowe rozdziały o Sharze przyjeżdżającej razem ze swoim wielkim kompanem Sigrudem do ogromnego miasta schodów były średnio ciekawe, lecz wszystko zaczęło nabierać tempa gdy pojawiały się bóstwa i cuda. Wędrówki naszych dwojga bohaterów by odkryć co tak naprawdę dzieje się w tym niesamowitym mieście. Śledztwa i potyczki. Robienie sobie wrogów i odnajdywanie przyjaciół. Robert Bennet jest wielkim pisarzem, z niecierpliwością czekam na drugi tom.

Piękna książka.
Możliwe że przez zakończenie, które odebrałem jako piękne.
Początkowe rozdziały o Sharze przyjeżdżającej razem ze swoim wielkim kompanem Sigrudem do ogromnego miasta schodów były średnio ciekawe, lecz wszystko zaczęło nabierać tempa gdy pojawiały się bóstwa i cuda. Wędrówki naszych dwojga bohaterów by odkryć co tak naprawdę dzieje się w tym niesamowitym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Michael jest graczem. Codziennie kładzie się do swojej leżanki-trumny gdzie podłącza się do gry online w której bodźce są bardzo realne. Po szkole spędza w tym stanie mnóstwo czasu. Razem ze swoimi przyjaciółmi niczym z Ronem i Hermioną przemierza wirtualny świat szukając przygód. Do czasu... Już w pierwszym rozdziale przeżywa niezłą traumę, a potem sytuacja zmusza go do poznania gry bardziej niż się spodziewał. Wybiera się na poszukiwanie tajemniczego gracza Kaina, przez co wchodzi w różne miejsca w których nie był. Mi osobiście najbardziej podobał się rozdział z Diabłami Zniszczenia - przemierzaniem śnieżnych okopów i zabijaniem starych wyjadaczy z gry. Ale też nierzadko nasi przyjaciele sami ginęli, co przypominało mi film z Tomem Cruisem „Żyj, giń, powtórz!”. Nie będę zdradzał wszystkiego, ale książka naprawdę wciąga. Kim jest Kain ? Co kryje tajemna „ścieżka” ? No i czy wszytko w grze jest na pewno takie jak się wydaje ? Kto zginie i kto dotrze do końca? Ja już szykuję się na kolejny tom.

Michael jest graczem. Codziennie kładzie się do swojej leżanki-trumny gdzie podłącza się do gry online w której bodźce są bardzo realne. Po szkole spędza w tym stanie mnóstwo czasu. Razem ze swoimi przyjaciółmi niczym z Ronem i Hermioną przemierza wirtualny świat szukając przygód. Do czasu... Już w pierwszym rozdziale przeżywa niezłą traumę, a potem sytuacja zmusza go do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Majstersztyk,
a zakończenie na ostatnich stronach książki po prostu porywa swoją dobrą energią. Nie sądziłem że tak to się zakończy, myślałem że ktoś zginie, a słowa „Luo Ji jestem burzycielem twojej ściany..” wykwitną na stronach drugiego tomu, ale tak się jednak nie stało. Ale wracając, co do książki. Wiele osób z pierwszego tomu już się nie pojawi. Na początku mamy spotkanie Ye Wenjie z Luo Ji nad grobem, rozmawiających o cywilizacji trisolaris. Astrofizyczka daje młodemu mężczyźnie pewne wskazówki.

Postacią z pierwszego tomu która często będzie gościć na kartach będzie policjant Shi Qiang, który tym razem zyskał moją sympatię za swoją dobroczynność i ochronę jednego z Wpatrujących sie w Ścianę. A jeśli o nich mowa... Cywilizacja Trisolaris jest w pewnym aspekcie zupełnie inna od ludzi, nie potrafią kłamać dlatego że ich myśli „wypływają” z ich głów, dając się poznać każdemu. Ponadto przez sofony wysłane na ziemię wroga cywilizacja wie wszystko o tym co mówią ludzie, lecz nie wie co myślą. Na tym opiera się wielki rządowy projekt czterech Wpatrujących sie w ścianę - wybrańców którzy opracowują plan pokonania wrogów z kosmosu tylko w swoich głowach. Rząd daje im do dyspozycji pieniądze pozwalające na produkcje tysięcy bomb przy Jowiszu, czy inne wymyślne, drogie strategie. Najmniej pieniędzy wydaje w całym projekcie Luo Ji, którego nie sposób nie lubić. Sam nie wie czemu został wybrany i jedynym jego życzeniem na początku jest posiadanie domu w odludniej, górskiej okolicy, co rząd spełnia, nie mając pojęcia czy to strategia zmierzająca do pokonania wroga czy chwilowa zachcianka. Potem akcja się rozkręca, pojawiają się ludzie z ruchu na rzecz ziemskiej Trisolaris nazywający siebie Burzycielami ścian, którzy mają za zadanie przebiegle przejrzeć działania Wpatrujących i im zapobiec. Ostatnie rozmowy Wpatrujących z ich burzycielami są mega wciągające. Mijają lata, ludzie poznają sposób na hibernowanie się, wpatrujący są darzeni kultem..po jakimś czasie akcja przenosi się 200 lat do w przód. Shi i Luo budzą się z hibernacji w nowym świecie. Wroga Trisolaris nadal jest daleko i ma obrany kurs na ziemię. To co się tam dzieje w przyszłości trzeba samemu przeżyć (przeczytać), a czym jest „ciemny las” ? To już zostawiam wam :)

Majstersztyk,
a zakończenie na ostatnich stronach książki po prostu porywa swoją dobrą energią. Nie sądziłem że tak to się zakończy, myślałem że ktoś zginie, a słowa „Luo Ji jestem burzycielem twojej ściany..” wykwitną na stronach drugiego tomu, ale tak się jednak nie stało. Ale wracając, co do książki. Wiele osób z pierwszego tomu już się nie pojawi. Na początku mamy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

świetna, niezwykle wciągająca książka.

Opowiada na początku o losach dziewczyny o imieniu Wenjie która traci ojca w rewolucji, widzi jego śmierć na własne o czy i wewnątrz nigdy nie wybacza tym którzy to zrobili. Z czasem pracuje przy wycince drzew. Pewnego dnia przyjeżdża na wycinkę pewien mężczyzna który w perfidny sposób wykorzystuje jej zaufanie, przez co Wenjie trafia do więzienia, skąd zostaje odbita przez tajemniczych jegomości pracujących w bazie czerwony brzeg - jest to tajne przedsięwzięcie mające na celu szukać i wysyłać wiadomości w kosmos.

Potem zostajemy przeniesieni do drugiego bohatera - pana Wanga - specjalisty z zakresu nanomateriałów. W jego życiu pojawiają się dziwne osoby i dzieją dziwne rzeczy, po zrobieniu zdjęć na mieście zaczyna widzieć numery na kliszach a potem przed swoimi oczami, które się zmieniają. Szuka racjonalnej odpowiedzi. Po serii wypadków bierze udział w grze „ trzy ciała „ jest to komputerowa gra online, gdzie poznaje zasady działania nieznanego mu fascynującego świata. Więcej nie będę zdradzał, bo trzeba to samemu przeczytać. Daje tej książce 10/10.

świetna, niezwykle wciągająca książka.

Opowiada na początku o losach dziewczyny o imieniu Wenjie która traci ojca w rewolucji, widzi jego śmierć na własne o czy i wewnątrz nigdy nie wybacza tym którzy to zrobili. Z czasem pracuje przy wycince drzew. Pewnego dnia przyjeżdża na wycinkę pewien mężczyzna który w perfidny sposób wykorzystuje jej zaufanie, przez co Wenjie trafia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

No i kolejna książka ląduje na mojej półce jako przeczytana. Tym razem jest to trzeci tom Hayden War. Na początku był dla mnie mega-nudny, i już myślałem że autor coś skopał z tą częścią i jeszcze będę musiał odrzucić tą książkę na półkę, ale jednak udało się. Przeczytałem całą z wielkim zadowoleniem. Na początek Sorilla Aida spada wraz z oddziałem w „meteorycie”, co mnie nie lada zdziwiło i nie wiedziałem o co w tym może chodzić. Potem rozegrała sie akcja ratowania zakładników z rąk ghulli ( jedni z alienów ). Sorilla naprzód, dwóch snajperów na dalekim wzniesieniu, walka i scena z ewakuacją zagłodzonych ludzi w podartych ubraniach. Nie wiem czemu, ale mnie to strasznie znudziło. Ale potem powili akcja się napędza. Następnie statek kosmiczny ludzi USS „Cheyenne” zabiera wszystkich z obcej planety i lecą sobie na Hayden.

Sorilla ma zasłużone 2 tygodnie urlopu ( którego oczywiście nie wykorzysta ). Ogólnie wszystko się dzieje 5 lat po zdarzeniach w ostatniej książce. Na Haydenie powstało łącze orbitalne które łączy bazę orbitalną z bazą na ziemi. Baza na ziemi jest otoczona szerokim murem, obcy biegają sobie po dżungli jak chcą i próbują dostać się do bazy. Ludzie nie mają specjalnych sił w postaci żołnierzy czy operatorów żeby się ich pozbyć dlatego siedzą zamknięci. No, ale, pojawia się Sorilla. Przegaduje kapitana żeby dostać się na Hyden i jest to jej osobista decyzja. Te sceny rozmów z przełożonymi mi się bardzo podobały.

Zbiera zespół tropicieli, którzy znają dżunglę i zaczynają się zwroty akcji. Ma zjechać na planetę windą przy łączu i wraz ze tropicielami ruszyć w dżunglę zabić obcych typu „Charlie”, tyle że w tym samym czasie, obcy typu „Charlie” postawili sobie za cel strzelać uparcie w łącze aby je przerwać. Jadąc windą w dół (a podróż z orbity trwa kilka godzin) wszyscy odczuwają dziwne wibracje jakby ktoś strzelał do nich z broni grawitacyjnej. Sorilla wkłada pancerz, wchodzi na dach windy, przyczepia się paskiem, i ostrzeliwuje miejsca gdzie wydaje jej się że są obcy. To było samo w sobie boskie i nierealne, nie pomijając faktu że w tym samym czasie przylatuje do systemu z Haydenem statek kosmitów i toczy się walka w przestrzeni kosmicznej, która odgrywa rolę w tym co się dzieje na powierzchni (lub w niebie). Te reakcje Lucjan ( obcy typu „Charlie”) gdy widzą strażnika na windzie jadącego w dół i do tego strzelającego w nich, wywoływały tylko uśmiech na mojej twarzy. W pewnym momencie trafiają w windę i Aida spada z wysokości. To mogło ją zabić, lecz po chwili refleksji zaczepia się rękoma po wąskim łączu i zjeżdża po nim jak strażak.

Ostatnie rozdziały to walka w dżungli. Obcy zostają wygnani a najlepszy tropiciel Jerry traci prawą rękę. Do tego główna bohaterka walczy bez broni z głównym Prime obcych, bo zostają jako jedyni na polu bitwy. Gdyby nie odsiecz ludzi, z Sorilli by też nic nie zostało, bo Lucjanin był dużo większy i tak samo szybki jak Aida.

No i kolejna książka ląduje na mojej półce jako przeczytana. Tym razem jest to trzeci tom Hayden War. Na początku był dla mnie mega-nudny, i już myślałem że autor coś skopał z tą częścią i jeszcze będę musiał odrzucić tą książkę na półkę, ale jednak udało się. Przeczytałem całą z wielkim zadowoleniem. Na początek Sorilla Aida spada wraz z oddziałem w „meteorycie”, co mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Piękna książka. Opowiada o losach kilku dzielnych bohaterów, których historie splatają się ze sobą, między innymi Illidana - potężnego czarownika - nocnego elfa, który ze wszystkich sił próbuje powstrzymać legion nadchodzący do Azeroth. Jak się potem dowiadujemy jego sposoby nie są do końca szlachetne i tylko on skrywa w sobie tajemnice które z biegiem czasu sam przed nami odsłania, co dla mnie było najciekawszą częścią książki. Kolejna postać to Maiev Shadowsong, potężna wojowniczka, zaparcie próbująca skrócić Illidana o głowę. Podąża za nim uparcie od samego końca, by tylko wymierzyć sprawiedliwość. Nie za bardzo ją lubiłem. Przyboczni Maiev, którzy potem umierają, są ciekawsi od niej samej. Następnie Vandel - jeden z uczniów głównego bohatera, który przybywa z daleka po to aby pomścić swoje dziecko, które zabiły demony. Bardzo go potem polubiłem. W wyniku czarów i eksperymentów Illidana staje istotą mającą cechy demona przez to nawet myśli na początku o samobójstwie, lecz z czasem poznaje swoje nowe oblicze, staje się silny, odporny na pokusy drzemiące w nim samym i niemożliwie śmiercionośny w walce. Ma rozterki czy samemu nie zabić Illidiana bo go oszukał, czy podążać za nim. Lecz Illiadiana nie sposób pokonać. To najpotężniejsza postać w tej książce. Jeszcze jest Akama, przyboczny głównego bohatera, który sam nie wie z czasem po której ma być stronie.

W dalszej części książki zostają otwierane portale do świata gdzie żyją upiorni władcy, sukkuby i infernale. Rozgrywają się epickie bitwy gdzie nieraz czytelnik się zastanawia czy jakaś postać którą lubi nie polegnie i już jej nie będzie. Włam do biblioteki upiornych władców, wysysanie dusz z cmentarzyska złamanych czy ostatnia bitwa w której uczestniczą wszystkie rasy świata. Ostanie rozdziały czytałem z zapartym tchem przeskakując kartka po kartce.

Książka godna polecenia wszystkim fanom Wowa ( choć ja niewiele grałem, miałem ogólne pojęcie o rasach i postaciach, ale bardzo mi się podobała) i nie tylko, lecz bez znajomości uniwersum pewnie można trochę się zagmatwać w niektórych momentach. Tak czy owak
- You are not prepared !!

Piękna książka. Opowiada o losach kilku dzielnych bohaterów, których historie splatają się ze sobą, między innymi Illidana - potężnego czarownika - nocnego elfa, który ze wszystkich sił próbuje powstrzymać legion nadchodzący do Azeroth. Jak się potem dowiadujemy jego sposoby nie są do końca szlachetne i tylko on skrywa w sobie tajemnice które z biegiem czasu sam przed nami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z ziemi zostaje wysłany statek na daleką planetę z zahibernowanymi ludźmi. Kilkunastu z nich leci przez całe sześć lat bez uśpienia by doglądać czy nic się nie popsuje i zdawać raporty na ziemię. Już w pierwszych momentach poznajemy wielu głównych bohaterów, bardzo barwnych i różnorodnych. Po pierwszych rozdziałach nie sposób się domyślić co będzie się działo dalej ... a będzie się działo.


Po sześciu latach statek ląduje na Zielniku ( planeta ) i tysiące ludzi zostaje odhibernowanych, dzielą się na różne grupy. Najbardziej znaczące z nich to Czejeni - grupa wybierająca się na łono natury obcej planety i żyjąca jak dawni przodkowie nie używając technologii. Druga to Nowi Kwakrzy - grupa religijna ceniąca sobie spokój, wspólne milczenie i otwarcie na „światło”. Ich przywódcą jest William Shipley - moja ulubiona postać zaraz po Jaku. Ma zbuntowaną córkę Naomi która jest niezwykle barwną postacią i ma talent to różnych rzeczy,w tym wpadaniu w kłopoty. Reszta to społeczność Mira City - Głównego miasta na zielniku.


Po kilku rozdziałach okazuje się że ludzie nie są na tej planecie sami. Odkrywają trzy stada innych rozumnych istot. Każdy naukowiec chce jako pierwszy dokonać przełomowego kontaktu z obcymi, lecz te grupy zachowują się dziwnie i każda inaczej. Po prostu ciężko jest nawiązać z nimi kontakt. Najlepsze jest jeszcze zastanawianie się ludzi co tu się mogło stać i kim są owe istoty, zanim wszystkie karty zostają odkryte. A potem jest coraz ciekawiej. Ludzie zauważają statek kosmiczny lecący na ich planetę!


Potem kontakt z kolejnymi obcymi podobnymi do roślin. To był świetny moment gdy głowni bohaterowie siedzieli w milczeniu przy przy rozumnych roślinach ich wzrostu, które wyszły z pokładu statku. Do tego ten moment gdy jeden z żołnierzy zabija biedą roślinę a one nie odpowiadają odwetem, lecz siedzą z nieco przerażonymi ludźmi w słońcu przy statku.Potem za pomocą translatora następu pierwszy przełomowy moment rozmowy z obcymi. Jakie było moje zdziwienie gdy ta roślina się odezwała. Potem akcja przyspiesza. Nieco się wyjaśnia ale nadal jest klimat niepewności bo nie wiadomo czy można obcym ufać. Okazuję się że rośliny eksperymentują na rasie na Zielniku, którą jako pierwsi spotkali ludzie ponieważ są z nią w stanie wojny od wielu lat.
Potem robi się trochę straszniej. Pojawia się owa rasa, jest na wysokim poziomie technologicznym, zabija rośliny, ludzie zostają rozebrani i popchnięci na wahadłowiec zwierzaków - tej groźniejszej rasy. I tu zaczynają się podróże kosmiczne i misja ludzi, sporo zwrotów akcji i częste dyskusje bohaterów jak powinni postąpić. Naprawdę przywiązałem się do bohaterów, Ta książka coś w sobie ma. Nie ma w niej długich opisów technologicznych bajerów z dalekiej przyszłości, duża uwaga skupia się na ludziach i ich charakterach, rozterkach i relacjach z innymi. I to jest wspaniałe. Polecam.

Z ziemi zostaje wysłany statek na daleką planetę z zahibernowanymi ludźmi. Kilkunastu z nich leci przez całe sześć lat bez uśpienia by doglądać czy nic się nie popsuje i zdawać raporty na ziemię. Już w pierwszych momentach poznajemy wielu głównych bohaterów, bardzo barwnych i różnorodnych. Po pierwszych rozdziałach nie sposób się domyślić co będzie się działo dalej ... a...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sorilla wraca do domu.
Drugi tom zaczął się od powrotu Aidy na ziemię, zdania raportu co się działo na Haydenie. Wreszcie możemy zobaczyć naturę Sorilli jak zachowuje się w domu, przy tacie, jak dochodzi do siebie po zdjęciu pancerza, a potem szykuje się na kolejną misję, która na początku jest jedną wielką niewiadomą. Wyobrażałem sobie że poleci już potem na inną planetę, ale o tym potem. Nie dzieje się na początku książki żadna spektakularna akcja ale i tak ją czytałem z zapałem.

Trening Sorilli, opisy działań statku kosmicznego Cheyenne który na początku leci do jednej z ziemskich koloni gdzie natyka się w układzie słonecznym na okręt przeciwnika. Co ciekawe holuje zniszczony okręt przeciwnika aby ludzie na ziemi przebadali go ( końcu to obca technologia ). A potem ..Potem pojawiają się lucjanie. Mimo że to to typowe złe charaktery (które chcą Haydena ) i chciałem żeby zespół Sorilli skopał im tyłki to na swój sposób można ich rozumieć i lubić. Nazywają siebie strażnikami i są naprawdę twardzi :) jak to mówiła Aida -twardzi, szybcy i zdyscyplinowani. Nie używają pancerzy, są masywni, świetnie się kamuflują i strzelają z broni z czymś podobnym do zaworu grawitacyjnego. Uczestniczą w sojuszu kilku ras i parę razy ich przywódca Kriss wspominał coś o sojuszu z tą nową rasą (ludźmi) , co według mnie może być ciekawe.

Najlepsza akcja rozgrywa się gdy Aida wraca do gry. Ląduje ze swoim oddziałem na Haydenie. Poznajemy kilku jej nowych kompanów. Jest krótkie spotkanie z Jerrym, jej dawnym dobrym tropicielem, który ma na nią oko. I zaczyna się bieganie i skakanie po dżungli Haydena, ataki na lucjan. Sorilla przyczepiona do drzewa w nocy i atakująca pojawiających się znikąd strażników, czterech uśmierca, wprowadzając tym samym głównego wroga w zdumienie.

Na koniec jeszcze walka Chyenne na orbicie z kilkoma statkami przeciwnika, która kończy się zwycięsko, mimo przewagi przeciwnika. Tekst kapitan Nadine o zmianie nazwy statku na Walkiria, który bardzo przypadł mi do gustu, ucieczka Krissa w las i nic tylko czekać na kolejny tom.

Hayden Hua !

Sorilla wraca do domu.
Drugi tom zaczął się od powrotu Aidy na ziemię, zdania raportu co się działo na Haydenie. Wreszcie możemy zobaczyć naturę Sorilli jak zachowuje się w domu, przy tacie, jak dochodzi do siebie po zdjęciu pancerza, a potem szykuje się na kolejną misję, która na początku jest jedną wielką niewiadomą. Wyobrażałem sobie że poleci już potem na inną planetę,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po przeczytaniu kilkunastu stron ebooka ściągniętego z neta postanowiłem że kupię sobie tą książkę papierową. Seria ma bodajże 5 tomów, jest tak wciągająca że nie mogę się doczekać co będzie w kolejnych.Pierwszy zaczął się fajnie – nie było opisanej głównej bohaterki – znaczy była, ale nic się nie działo z jej perspektywy – gdzieś tam spadła , jacyś ludzie ją zabrali nie przytomną w skafandrze, zanieśli gdzieś do swojej wioski. Spadała w bardzo dużej wysokości – cud że przeżyła – jej hełm i pancerze z którym się nie rozstawała przez cały tom ją uratował, pancerz zaprojektowany dla najlepszych żołnierzy, bardzo zcybernetyzowany. Sorilla Aida – bo tak się nazywa nasza główna bohaterka ma nawet soczewki na oczach które zapewniają jej inną widoczność i są jakby ekranem komputera dla niej, nie wspominając o tym że że są połączone z pancerzem który sam leczy,chroni i przyspiesza bohaterkę. Jest to typowe sc-fi. Rzecz dzieje się na najdalszej planecie jaką ludzkość skolonizowała. Niestety również chętkę na nią mają inne stwory – kosmici, których ludzie nigdy nie spotkali i z którymi będą mieli wiele problemów. Potem jak Aida się budzi, poznaje nową planetę, jej piękny dziki świat, niejadalne zwierzęta, zaczyna się akcja ! Aida rozpętuje walki partyzanckie z kosmitami którzy jak się potem okazuje wysłali na planetę tylko robotników – wielkie golemy w niczym nie podobne do znanych ludziom organizmów.

Mimo liczebne przewagi tych roboli kosmitów którzy zbyt inteligentni nie są, razem z mieszkańcami Haydena ( to ta planeta) Sorilla przeszkadza najeźdźcom wybudować tu swoje trasy i budowle. Bohaterowie czają się na nich z nowoczesnymi karabinami w lasach i wystrzeliwują ukradkiem – wtedy to jest napięcie i akcja !, Nie raz myślałem w duchu “Sorilla – oby ci się udało ! tylko nie umieraj tu “. A jeszcze wątek w tle walki między gwiezdnej i stracenia wielu okrętów komicznych przez ludzi przez co nasza biedna i zarazem bardzo dzielna bohaterka jest osamotniona. Książka godna polecenia każdemu kto lubi trzymanie w napięciu połączone z odkrywaniem nowych planet.

Po przeczytaniu kilkunastu stron ebooka ściągniętego z neta postanowiłem że kupię sobie tą książkę papierową. Seria ma bodajże 5 tomów, jest tak wciągająca że nie mogę się doczekać co będzie w kolejnych.Pierwszy zaczął się fajnie – nie było opisanej głównej bohaterki – znaczy była, ale nic się nie działo z jej perspektywy – gdzieś tam spadła , jacyś ludzie ją zabrali nie...

więcej Pokaż mimo to