rozwiń zwiń
bokincepcja

Profil użytkownika: bokincepcja

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 4 lata temu
11
Przeczytanych
książek
11
Książek
w biblioteczce
11
Opinii
48
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Strony www:
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

„Zupełnie nie warto kłócić się o jakieś nieważności”, czyli mądrości niezwykłych mieszkańców urokliwej Dolinki Kotlinki

W zimowe wieczory nie ma nic wspanialszego od ciepłej herbaty osłodzonej konfiturką i dobrej książki do wspólnej lektury. Dobrą propozycją na taki wieczór jest książka Łukasza Kosika Bajki ze zrozumieniem i konfiturką, z jej niepowtarzalnym, oryginalnym klimatem, nietuzinkowymi postaciami i oszczędnymi, pięknymi ilustracjami Malwiny Mieczkowskiej.
Bohaterami opowiadań są takie postacie jak Skoczek Barncwaj, właściciel gospody serwującej pyszne napoje, znany z dobrej roboty i uczciwości Gęstobrzuszek, zorientowana w różnych sprawach Gąsienica Gadaczka Paplaczka, czy moi ulubieńcy, czyli Muchwiaternik, który chciał zostać bohaterem, i jego przyjaciel, świeżo upieczony reporter Pagórkowych Wiadomości Komaromiodnik. Ich codzienność (urodziny, pierwszy śnieg) przepuszczona zostaje przez filtr niezwykłości i humoru.

Ciąg dalszy recenzji tutaj:

http://bokincepcja.pl/2019/01/29/zupelnie-nie-warto-klocic-sie-o-jakies-niewaznosci-czyli-madrosci-niezwyklych-mieszkancow-urokliwej-dolinki-kotlinki/

„Zupełnie nie warto kłócić się o jakieś nieważności”, czyli mądrości niezwykłych mieszkańców urokliwej Dolinki Kotlinki

W zimowe wieczory nie ma nic wspanialszego od ciepłej herbaty osłodzonej konfiturką i dobrej książki do wspólnej lektury. Dobrą propozycją na taki wieczór jest książka Łukasza Kosika Bajki ze zrozumieniem i konfiturką, z jej niepowtarzalnym, oryginalnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ginekolodzy bez tajemnic? O książce „Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów” Izy Komendołowicz

Kiedy zobaczyłam w zapowiedziach książkę o tytule Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów, poczułam dreszczyk emocji. Nie wiem, czego się spodziewałam, chyba książki, która w końcu zbierze, nazwie i odsłoni problemy, które codziennie kobiety napotykają w kontaktach z ginekologami, w gabinetach, na izbach przyjęć, na oddziałach położniczych… Nie zrozumcie mnie źle, nie chodziło mi o żadną tanią sensację. Raczej o takie solidne zdanie sprawy ze stanu faktycznego, a ten bynajmniej nie jest różowy...

Na dalszy ciąg recenzji zapraszam tutaj:
http://bokincepcja.pl/2018/10/26/ginekolodzy-bez-tajemnic-o-ksiazce-ginekolodzy-tajemnice-gabinetow-izy-komendolowicz/

Ginekolodzy bez tajemnic? O książce „Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów” Izy Komendołowicz

Kiedy zobaczyłam w zapowiedziach książkę o tytule Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów, poczułam dreszczyk emocji. Nie wiem, czego się spodziewałam, chyba książki, która w końcu zbierze, nazwie i odsłoni problemy, które codziennie kobiety napotykają w kontaktach z ginekologami, w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czerwony Kapturek wilczymi oczami. O „Czerwonym Wilczątku” Amélie Fléchais

Z dziećmi trzeba czytać nie tylko piękne, wesołe historyjki ze szczęśliwym zakończeniem. Kontakt z literaturą, również poprze wspólne czytanie , stanowi znakomitą okazję do tego, by konfrontować się w bezpieczny sposób z trudnymi sytuacjami i towarzyszącymi im przeżyciami. Jeśli do tego dodamy oszałamiającą, cieszącą oczy – mimo wiejącej grozą opowieści – grafikę oraz zabawę z konwencją, dostajemy ucztę niemal doskonałą. I przy okazji niebanalne ćwiczenie na odwróconą perspektywę.
Tytuł i okładka nie pozostawiają wątpliwości: mamy do czynienia z przepisaniem znanej opowieści o czerwonym kapturku. Tym razem jednak historia opowiadana jest z perspektywy małego wilczątka w czerwonym płaszczyku, Mama wysyła je z przez las z jedzeniem dla babci, która nie może już polować. Ostrzega, jak w klasycznej historii, by nie zbaczało z drogi i uważało na myśliwego i jego córkę, bo to „podli, okrutni ludzie”. Wilczątko oczywiście zbacza z drogi (o dzieciach, które słuchają swoich mam raczej nie pisze się książek, a jeśli nawet, to są raczej nudnawe) i spotyka miłą, jasnowłosą dziewczynkę, która oferuje mu pomoc. Dalej jest już coraz mroczniej i dramatyczniej. Dziewczynka okazuje się okrutną córką myśliwego, która zwabia naiwne wilczątko w pułapkę...

Na dalszy ciąg recenzji zapraszam tutaj:

http://bokincepcja.pl/2018/10/23/czerwony-kapturek-wilczymi-oczami-o-czerwonym-wilczatku-amelie-flechais/

Czerwony Kapturek wilczymi oczami. O „Czerwonym Wilczątku” Amélie Fléchais

Z dziećmi trzeba czytać nie tylko piękne, wesołe historyjki ze szczęśliwym zakończeniem. Kontakt z literaturą, również poprze wspólne czytanie , stanowi znakomitą okazję do tego, by konfrontować się w bezpieczny sposób z trudnymi sytuacjami i towarzyszącymi im przeżyciami. Jeśli do tego dodamy...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika bokincepcja

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
11
książek
Średnio w roku
przeczytane
2
książki
Opinie były
pomocne
48
razy
W sumie
wystawione
11
ocen ze średnią 8,4

Spędzone
na czytaniu
23
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]