-
ArtykułyNie żyje Alice Munro – pisarka, noblistka i mistrzyni krótkiej formyEwa Cieślik3
-
ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać3
-
ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant2
-
ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
Biblioteczka
2017-02-28
Hubal to postać z moich harcerskich lat kiedy śpiewaliśmy o nim piosenki. Zobaczyłem ją w sklepie i już po pięciu minutach siedziałem przed sklepem czytając pierwsze strony. Piękna historia, zgodna z faktami (w zakresie który znam) i nie starająca się niczego wybielać. Postacie idealne są tylko w amerykańskich filmach wojennych. W prawdziwym życiu ludzie i sytuacje nie są jednoznaczne i o tym jest ta książka.
Hubal to postać z moich harcerskich lat kiedy śpiewaliśmy o nim piosenki. Zobaczyłem ją w sklepie i już po pięciu minutach siedziałem przed sklepem czytając pierwsze strony. Piękna historia, zgodna z faktami (w zakresie który znam) i nie starająca się niczego wybielać. Postacie idealne są tylko w amerykańskich filmach wojennych. W prawdziwym życiu ludzie i sytuacje nie są...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-07
Wiele osób polecało mi Jacka Piekarę i może dlatego się zawiodłem. Pomijając styl który mi nie pasuje, książka opisuje raczej psychopatyczny brak empatii i nie czytało się jej przyjemnie. Zastanawiam się czy autor miał frajdę z pisanie przygód Mordimera? Czy się z nim utożsamia?
Wiele osób polecało mi Jacka Piekarę i może dlatego się zawiodłem. Pomijając styl który mi nie pasuje, książka opisuje raczej psychopatyczny brak empatii i nie czytało się jej przyjemnie. Zastanawiam się czy autor miał frajdę z pisanie przygód Mordimera? Czy się z nim utożsamia?
Pokaż mimo to
Książka jest bardzo stronnicza, wybiela autorów stanu wojennego i przekonuje o słuszności jego wprowadzenia. Wielokrotnie przewija się informacja groźbie interwencji ZSRR co przecież jest nieprawdą. Do ulubionych fragmentów zaliczam fragment ze strony 149 w którym to autor przekonuje że Jaruzelski wprowadzając Stan Wojenny robił to z ciężkim sercem... co za bzdura. Generalnie: nie polecam!!! Strata czasu.
Książka jest bardzo stronnicza, wybiela autorów stanu wojennego i przekonuje o słuszności jego wprowadzenia. Wielokrotnie przewija się informacja groźbie interwencji ZSRR co przecież jest nieprawdą. Do ulubionych fragmentów zaliczam fragment ze strony 149 w którym to autor przekonuje że Jaruzelski wprowadzając Stan Wojenny robił to z ciężkim sercem... co za bzdura....
więcej Pokaż mimo to