Jesteśmy społecznością, która kocha książki

To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.

To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.

– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.

– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.

Jak bardzo trzeba się zagubić, żeby pozwolić diabłu wskazać sobie drogę do domu?

Jak bardzo trzeba się zagubić, żeby pozwolić diabłu wskazać sobie drogę do domu?

Nie jestem nieśmiały. Ja po prostu bardzo źle znoszę bliskość innych ludzi.

Nie jestem nieśmiały. Ja po prostu bardzo źle znoszę bliskość innych ludzi.

Gdy masz za mało informacji, jesteś ślepy, gdy za dużo, zostajesz oślepiony.

Gdy masz za mało informacji, jesteś ślepy, gdy za dużo, zostajesz oślepiony.

Czasem puchaty króliczek niedowierzania znika za zakrętem tak prędko, że chart ludzkiej mowy z rozdziawioną szczęką ciągle stoi w klatce startowej.

Czasem puchaty króliczek niedowierzania znika za zakrętem tak prędko, że chart ludzkiej mowy z rozdziawioną szczęką ciągle stoi w klatce startowej.

Jak bardzo trzeba się zgubić, żeby pozwolić diabłu wskazać sobie drogę do domu?

Jak bardzo trzeba się zgubić, żeby pozwolić diabłu wskazać sobie drogę do domu?

Każdy z nas prowadzi swoją walkę nie tylko z Ciemnością, ale i ze Światłem. Dlatego, że Światło czasem oślepia.

Każdy z nas prowadzi swoją walkę nie tylko z Ciemnością, ale i ze Światłem. Dlatego, że Światło czasem oślepia.

Turyści to najstraszniejszy gatunek ludzi. Czasami zaczynam podejrzewać, że każdy naród specjalnie wysyła poza granice swojego kraju swych najbardziej nieprzyjemnych przedstawicieli – najbardziej hałaśliwych, najgorzej wychowanych, najgłupszych. Ale zapewne cała sprawa wygląda znacznie prościej. Widocznie w umyśle każdego człowieka przełącznik „praca-urlop” przestawia się na „urlop” i osiemdziesiąt procent mózgu zostaje wyłączone. Zresztą, pozostałe dwadzieścia to na urlopie aż nadto.

Turyści to najstraszniejszy gatunek ludzi. Czasami zaczynam podejrzewać, że każdy naród specjalnie wysyła poza granice swojego kraju swych najbardziej nieprzyjemnych przedstawicieli – najbardziej hałaśliwych, najgorzej wychowanych, najgłupszych. Ale zapewne cała sprawa wygląda znacznie prościej. Widocznie w umyśle każdego człowieka przełącznik „praca-urlop” przestawia się na „u...