W codziennych rozmowach o literaturze synonimem dobrej książki jest najczęściej lektura, od której trudno się oderwać, którą czyta się od deski do deski w bardzo krótkim czasie, zarywając nocki, zaniedbując obowiązki. Tymczasem wśród dobrych książek są też takie, które smakuje się po troszku, czytając po parę stron dziennie. Bo tyle wystarczy, żeby wciągnąć nas w ich atmosferę, wprawić w pewien szczególny nastrój, dostarczyć tematów do refleksji na cały dzień… I dzisiaj o takiej książce chciałabym napisać (więcej na: http://przetlumaczenia.blog.pl/2015/11/19/nicolas-bouvier-oswajanie-swiata-tlum-krystyna-arustowicz/)
W codziennych rozmowach o literaturze synonimem dobrej książki jest najczęściej lektura, od której trudno się oderwać, którą czyta się od deski do deski w bardzo krótkim czasie, zarywając nocki, zaniedbując obowiązki. Tymczasem wśród dobrych książek są też takie, które smakuje się po troszku, czytając po parę stron dziennie. Bo tyle wystarczy, żeby wciągnąć nas w ich...
W codziennych rozmowach o literaturze synonimem dobrej książki jest najczęściej lektura, od której trudno się oderwać, którą czyta się od deski do deski w bardzo krótkim czasie, zarywając nocki, zaniedbując obowiązki. Tymczasem wśród dobrych książek są też takie, które smakuje się po troszku, czytając po parę stron dziennie. Bo tyle wystarczy, żeby wciągnąć nas w ich atmosferę, wprawić w pewien szczególny nastrój, dostarczyć tematów do refleksji na cały dzień… I dzisiaj o takiej książce chciałabym napisać (więcej na: http://przetlumaczenia.blog.pl/2015/11/19/nicolas-bouvier-oswajanie-swiata-tlum-krystyna-arustowicz/)
W codziennych rozmowach o literaturze synonimem dobrej książki jest najczęściej lektura, od której trudno się oderwać, którą czyta się od deski do deski w bardzo krótkim czasie, zarywając nocki, zaniedbując obowiązki. Tymczasem wśród dobrych książek są też takie, które smakuje się po troszku, czytając po parę stron dziennie. Bo tyle wystarczy, żeby wciągnąć nas w ich...
więcej Pokaż mimo to