-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2002-08-12
2004-02-12
Znakomity wybór opowiadań autorów anglosaskich. Ja tą książkę znam z pierwszego jej wydania (pełnego), z lat 50-siątych. Praktycznie wszystkie opowiadania z tego zbioru to perełki. Ja jednak polecam szczególnie opowiadanie Poula Andersona ''Pomocna dłoń''. Doskonała alegoria, ku przestrodze bezkrytycznych zwolenników przystąpienia Polski do Unii Europejskiej i uległej polityki wobec Stanów Zjednoczonych. Dwie rasy toczą ze sobą kosmiczną wojnę. W jej wyniku obie cywilizacje stoją na krawędzi upadku. Jednej z tych cywilizacji, znacznie potężniejsi Ziemianie mogą udzielić pomocy. Przeprowadzają więc rozmowy z wysłannikami obu ras. Ostatecznie pomagają rasie istot przypominających ludzi. Hardy przedstawiciel drugiej cywilizacji wraca w niesławie do domu z niczym. I co się dzieje po latach? Cywilizacja która otrzymała pomoc jest marnym cieniem Ziemi, z jej coca-cola itp., z którą nikt się nie liczy. Natomiast cywilizacja, która z zapaści musiała wychodzić o własnych siłach, w ciągu tych lat stworzyła własną kulturę, technikę i stanowi potęgę z którą nawet Ziemia musi się liczyć. A morał z tego taki, że jeżeli ktoś chce coś znaczyć w świecie, musi się zastanowić nad bezmylśnym powielaniem cudzych wzorców i przyjmowaniem czegoś, co może się okazać pseudopomocą. Wystarczy uważnie prześledzić losy mniejszych i większych mocarstw w naszej historii. Wszystkie tworzyły coś nowego, a nie były kopią innych mocarstw (łącznie z naszą Rzeczpospolitą Obojga Narodów w okresie świetności). Te państwa , które przyjmowały obce wzorce jako te lepsze, bardziej postępowe, w praktyce nic nie znaczyły w historii.
Znakomity wybór opowiadań autorów anglosaskich. Ja tą książkę znam z pierwszego jej wydania (pełnego), z lat 50-siątych. Praktycznie wszystkie opowiadania z tego zbioru to perełki. Ja jednak polecam szczególnie opowiadanie Poula Andersona ''Pomocna dłoń''. Doskonała alegoria, ku przestrodze bezkrytycznych zwolenników przystąpienia Polski do Unii Europejskiej i uległej...
więcej mniej Pokaż mimo to2004-03-12
Jedna z najlepszych książek s-f jakie przeczytałem. Jest wszystko : akcja , przygoda a także doskonały warsztat literacki. Książka nie jest prosta i składa się z kilku zazębiających się fabułą opowiadań... Gorąco polecam tym wszyskim , którzy chcą przeżyć wspaniałą , niekonwencjonalną przygodę.
Jedna z najlepszych książek s-f jakie przeczytałem. Jest wszystko : akcja , przygoda a także doskonały warsztat literacki. Książka nie jest prosta i składa się z kilku zazębiających się fabułą opowiadań... Gorąco polecam tym wszyskim , którzy chcą przeżyć wspaniałą , niekonwencjonalną przygodę.
Pokaż mimo to
Jedna z najlepszych książek łączących wątki sensacyjne z s-f. Trzyma w napięciu do końca, chociaż na początku może denerwować czas w jakim została napisana. Póżniej można się przyzwyczaić i nie zwracać na to uwagi.
Jedna z najlepszych książek łączących wątki sensacyjne z s-f. Trzyma w napięciu do końca, chociaż na początku może denerwować czas w jakim została napisana. Póżniej można się przyzwyczaić i nie zwracać na to uwagi.
Pokaż mimo to