Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dramat sensacyjny - to co lubię, średnia ocen - 4,52/5, opis - zachęcający, ... I tu nagle wielkie rozczarowanie...
Nie przypadł mi do gustu styl pisania tej pani, treściowo też na nie, I cześć (do tego momentu, do którego dotarłam)przypomina jakieś romansidło, a nie dramat sensacyjny. Rzuciłam I część i zaczęłam czytać II (13 lat później), parę stron i dałam sobie spokój.
Najgorsza dotychczas książka z którą się spotkałam.


Na plus:
Pisane kursywą, krótkie myśli bohaterów, no i playlista mnie zaciekawiła i nic poza tym.

Dramat sensacyjny - to co lubię, średnia ocen - 4,52/5, opis - zachęcający, ... I tu nagle wielkie rozczarowanie...
Nie przypadł mi do gustu styl pisania tej pani, treściowo też na nie, I cześć (do tego momentu, do którego dotarłam)przypomina jakieś romansidło, a nie dramat sensacyjny. Rzuciłam I część i zaczęłam czytać II (13 lat później), parę stron i dałam sobie spokój....

Średnia;
Abagnale - niezły jest, pomysłów mu nie brakowało, zaskakujące, że udawało mu się grać te wszystkie role... Trzeba przyznać, że dużo działo się w jego życiu, ale książkę czytało mi się trochę bez emocji.


Zachęca do obejrzenia filmu.

Średnia;
Abagnale - niezły jest, pomysłów mu nie brakowało, zaskakujące, że udawało mu się grać te wszystkie role... Trzeba przyznać, że dużo działo się w jego życiu, ale książkę czytało mi się trochę bez emocji.


Zachęca do obejrzenia filmu.

Chciałoby się to aż zobaczyć na scenie. Świetne dialogi.

Chciałoby się to aż zobaczyć na scenie. Świetne dialogi.

Warto było przeczytać.

Warto było przeczytać.

Pierwsze siedemdziesiąt stron można by zawrzeć w pięciu, ale później już robi się ciekawiej.

Pierwsze siedemdziesiąt stron można by zawrzeć w pięciu, ale później już robi się ciekawiej.

"Rodowód" i "Szklane domy" oceniłabym na 10, a później już było gorzej. Dobrze, Żeromski podejmuje ważny temat przyszłości Polski, pojawia się wątek miłosny - który w pewien sposób kojarzy się z "Cierpieniami młodego Wertera", coś się dzieje, ale ogólnie czyta się strasznie ciężko i nie wiedziałam czy dotrwam do końca.

"Rodowód" i "Szklane domy" oceniłabym na 10, a później już było gorzej. Dobrze, Żeromski podejmuje ważny temat przyszłości Polski, pojawia się wątek miłosny - który w pewien sposób kojarzy się z "Cierpieniami młodego Wertera", coś się dzieje, ale ogólnie czyta się strasznie ciężko i nie wiedziałam czy dotrwam do końca.