rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Książkę tą poleciła mi koleżanka, wychwalając ją strasznie, w związku z czym sięgnęłam po nią najszybciej jak to było możliwe. Spodziewałam się naprawdę dobrego fantasty i niestety muszę przyznać, że bardzo się zawiodłam.
Już od pierwszych stron miałam ochotę trzepnąć bohaterkę porządnie po twarzy, bo irytowała mnie jak mało kto. Była nijaka, zupełnie bez charakteru i, niestety, głupia jak but, choć autor na każdym kroku starał się nam przypomnieć, że Achaja jest "bardzo inteligentna". Postanowiłam uwierzyć mu na słowo, bo sama tej inteligencji w ogóle nie dostrzegałam.
W całej tej książce nie denerowowła mnie jednak tylko główna bohaterka. Cały problem był właśnie w tym, że denerwował mnie cały ten świat wykreowany przez autora. Wulgaryzmy na każdym kroku, brud, smród i pijaństwo. Są autorzy, którzy nawet taką scenerią potrafią czytelnika zauroczyć, jednak Ziemiański zdecydowanie do takich nie należy. Cała książka zaprzeczała samej sobie w różnych fragmentach.W jednej chwili Achaja tłumaczy sobie, że walczy by od razu zabić, a chwilę potem wykonuje podczas walki salto w tył i podwójny piruet. Jeden wielki chaos.
Daję Achai jednak dwie gwiazdki za inne wątki. Najbardziej podobał mi się wątek Zaana i Siriusa, choć Sirius również, jak wszystko w tej książce, doprowadzał mnie do szału. Zaan okazał się jednak, wbrew moim początkowym odczuciom, bardzo ciekawą postacią, więc z zaciekawieniem wczytywałam się w jego przygody.
Inna sprawa z Meredithem i Wirusem. Wydaje mi się, że cały ten wątek w ogóle nie pasował do reszty. Był jakby wstawiony na siłę, nijak się miał do Achai i jej królestwa. Myślę, że pomysł był na prawdę udany i sprawdziłoby się to jako fabuła osobnej książki, jednak w połączeniu z całością czytało się to dosyć dziwnie.
Podsumowując, nie polecam "Achai" nikomu, kto chce przeczytać dobrą i ciekawą książkę fantasty. Byłaby to, jak w moim przypadku, zupełna strata czasu.

Książkę tą poleciła mi koleżanka, wychwalając ją strasznie, w związku z czym sięgnęłam po nią najszybciej jak to było możliwe. Spodziewałam się naprawdę dobrego fantasty i niestety muszę przyznać, że bardzo się zawiodłam.
Już od pierwszych stron miałam ochotę trzepnąć bohaterkę porządnie po twarzy, bo irytowała mnie jak mało kto. Była nijaka, zupełnie bez charakteru i,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Miasto kości to książka opowiadająca o piętnastoletniej Clarissie Fray, zwykłej dziewczynie, która pewnego dnia spotyka nocnego łowcę. Jest to rasa pół ludzi, pół aniołów walczących z demonami. Razem z nim i jego przyjaciółmi próbuje uwolnić mamę (którą jej oczywiście porwali) a także zmierzyć się z tatą (który, nawiasem mówiąc nie żyje) . Oczywiście w między czasie zakochuje się w nocnym łowcy, który ma na imię Jace i jest piękny, inteligentny i na dodatek bardzo ją kocha (och, jak słodko).
Zdecydowanie na plus zaliczam niektóre wątki książki, które poprowadzone były w genialny sposób, niestety były to wątki BARDZO poboczne. Poza tym bardzo podobały mi się postacie, zarówno rudowłosa i porywcza Clary jak i ekscentryczny czarodziej Magnus, którego wręcz kocham. Nawet Jace wzbudził moją sympatię, co się zdarza bardzo rzadko przy idealnych postaciach. Najbardziej podobały mi się ostre wymiany słów pomiędzy Clary, a Jacem, mimo, że pod koniec książki były już trochę za bardzo przesłodzone.
No i oczywiście zdecydowanie pochwalić muszę styl autorki, która zdecydowanie umie pisać! Książkę czytało się migiem. Siadłam rano, oderwałam się dopiero późną nocą. Bardzo wciągająca, do tego stopnia, że po jej przeczytaniu natychmiast sięgnęłam po kolejne części, które, tak na marginesie, były wręcz koszmarne.
Niestety jednak, była to tylko zwykła opowieść dla nastolatek jakich pełno, wzorowana trochę na "zmierzchu" . Wątek romantyczny był nudny i zdecydowanie było go zbyt wiele. Bohaterka nieustannie wahała się pomiędzy swoim przyjacielem - śmiertelnikiem, a swoim przyjacielem - nocnym łowcą. Do tego zagmatwany wątek z ojcem Clary, który jednocześnie jej ojcem jest, jak i nie jest oraz jednocześnie żyje i nie żyje. Jednym słowem ogólny chaos.
Jednak jeśli ktoś poszukuje książki an jeden wieczór zdecydowanie "miasto kości" się na taką nadaje. Akcja jest wartka i ciekawa, więc na pewno przypadnie do gustu przeciętnemu czytelnikowi i nie tylko. Mnie także się ta książka podobała, chociaż w niektórych momentach była bardzo denerwująca i miałam ochotę ją odłożyć. Jako rozrywka - idealna!

Miasto kości to książka opowiadająca o piętnastoletniej Clarissie Fray, zwykłej dziewczynie, która pewnego dnia spotyka nocnego łowcę. Jest to rasa pół ludzi, pół aniołów walczących z demonami. Razem z nim i jego przyjaciółmi próbuje uwolnić mamę (którą jej oczywiście porwali) a także zmierzyć się z tatą (który, nawiasem mówiąc nie żyje) . Oczywiście w między czasie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niezwykła książka, choć na koniec trochę monotonna. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że napisała ją dziewczynka w bardzo trudnej sytuacji, więc można, a nawet trzeba jej tą monotonię wybaczyć. Samo czytanie "Dziennika Anny Frank" było bardzo przyjemne, wręcz nie mogłam uwierzyć, że napisała go tak młoda osoba. Ogólnie bardzo pozytywnie :)

Niezwykła książka, choć na koniec trochę monotonna. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że napisała ją dziewczynka w bardzo trudnej sytuacji, więc można, a nawet trzeba jej tą monotonię wybaczyć. Samo czytanie "Dziennika Anny Frank" było bardzo przyjemne, wręcz nie mogłam uwierzyć, że napisała go tak młoda osoba. Ogólnie bardzo pozytywnie :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Niesamowita! Zakończenie wbiło mnie w fotel!

Niesamowita! Zakończenie wbiło mnie w fotel!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nienawidziłam tej książki, nienawidzę i nienawidzić będę.
Jak można napisać coś tak żałosnego, coś tak głupiego!
I ten wątek z leśnym okiem... Miałam nadzieję na coś zaskakującego, może odrobinę przerażającego, a tu się okazuje że to jakiś powstaniec wojenny (czy coś takiego) . Nie często zdarza mi się natrafić na tak słabą książkę i za tą "oryginalność" przyznam jej aż jedną gwiazdkę ;)

Nienawidziłam tej książki, nienawidzę i nienawidzić będę.
Jak można napisać coś tak żałosnego, coś tak głupiego!
I ten wątek z leśnym okiem... Miałam nadzieję na coś zaskakującego, może odrobinę przerażającego, a tu się okazuje że to jakiś powstaniec wojenny (czy coś takiego) . Nie często zdarza mi się natrafić na tak słabą książkę i za tą "oryginalność" przyznam jej aż...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

wciągająca, zaskakująca i zapierająca dech w piersiach...
nie daję 10 gwiazdek bo czuję że kolejna część może być jeszcze lepsza!

wciągająca, zaskakująca i zapierająca dech w piersiach...
nie daję 10 gwiazdek bo czuję że kolejna część może być jeszcze lepsza!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka nie wciągnęła mnie jakoś specjalnie... niby coś się działo, a nic się nie działo... Ogólnie dosyć ciekawa, ale nie jestem fanką takich książek
Raczej nie przeczytam już więcej książek tego autora...

Książka nie wciągnęła mnie jakoś specjalnie... niby coś się działo, a nic się nie działo... Ogólnie dosyć ciekawa, ale nie jestem fanką takich książek
Raczej nie przeczytam już więcej książek tego autora...

Pokaż mimo to