Opinie użytkownika
Do jakiejś 450 strony czytałam z zapartym tchem, raz uśmiechając się pod nosem innym razem wpadając w lekką zadumę. Jednak potem na kartach książki coś zaczęło zgrzytać i zamiast zainteresowania na plan pierwszy wkroczyło znużenie. Jakby palący się lont dotarł do bomby, która nie wybuchła.
"Drugie dno" jakie w książce oczywiście można znaleźć zupełnie do mnie nie...
Pan Pavel to musiał być gość. Chętnie usiadłabym z nim nad brzegiem rzeki i posłuchała jego historii jeszcze raz.
Pokaż mimo toJakiś czas temu wypożyczyłam zżółkniętą małą książeczkę z niepewnie przytwierdzonymi kartami. Jak mam w zwyczaju, przez swoją niecierpliwość, zaczęłam lekturę od razu po wyjściu z biblioteki. Czytałam raz na jakiś czas spoglądając pod nogi, żeby nie stracić życia na niezauważonej zawczasu nierówności terenu. Książka już od pierwszej strony wgryzała się głębiej, żądała ode...
więcej Pokaż mimo toZbiór felietonów w swoim zamyśle będących komentarzem do wydanej przez Gazetę serii czeskich książek. Dla mnie to bardziej zbiór pewnych wspomnień, przemyśleń Szczygła często związanych z drobnymi szczegółami poruszanymi w książkach. Żeby dowiedzieć się o czym traktuje książka polecam przeczytać ich recenzje, ponieważ Szczygieł stworzył raczej nową jakość nie odzwierciedlał...
więcej Pokaż mimo to
Zrób sobie raj i przeczytaj tą książkę.
A co możesz zastać w środku?
Egona Bondy mojego ulubionego poetę reprezentanta fekalizmu, Davida Cernego, artystę, który gdyby był Polakiem pewnie siedziałby już od dawna w więzieniu za obrażanie swojego kraju, to że kremowanie zwłok to normalność, a nieodbieranie swoich bliskich z krematorium często nikogo nie dziwi. Pogrzeb to...
Szczygła czyta się trochę tak jakby siedziało się w z nim w jakimś czeskim zadymionym pubiku i słuchało czego się ostatnio dowiedział, co go zachwyciło w Czechach.
Uważajcie, jego fascynacja tym krajem i jego obywatelami jest zaraźliwa. Po przeczytaniu Gottland sięgnięcie po następną książkę tego autora! ;)