Wyjątkowo trudno mi zebrać słowa.... Powieść biegnie dwutorowo - czasy współczesne, w których poznajemy Serę, mieszkankę Nowego Yorku, właścicielkę galerii obrazów oraz czasy II Wojny Światowej, których główną bohaterką jest Adele, mieszkankę Wiednia, młodą dziewczynę grająca w orkiestrze wiedeńskiej, córkę wysoko postawionego oficera SS. Sera od lat poszukuje obrazu widzianego w dzieciństwie, co doprowadza ją do Williama, właściciela duplikatu, którego rodzinny majątek zależy od oryginału płótna i aktualnej jego właścicielki, a to wszystko za sprawą testamentu dziadka. Obraz przedstawia portret Adele, ogolonej, z nadanym obozowym numerem, trzymającą w dłoni skrzypce. Czytelnik poznaje losy Adele, która za sprawą ojca wywieziona zostaje do Auschwitz, gdzie pracuje w sortowni ubrań oraz w obozowej orkiestrze oraz poczynania Sery i Williama, którzy poszukują obrazu, aczkolwiek autorka bardziej skupia się na uczuciu, które zaczyna ich łączyć, niż na sprawie. Ogólnie czyta się bardzo dobrze, szybko, treść ciekawa, jednak mam jedno "ale". Za dużo Boga w obu przestrzeniach czasowych. Kristy Cambron każdego ze swych bohaterów czyni osobą wierzącą, modlącą się i rozmawiającą z Bogiem. Jak w czasach wojennych można to zrozumieć, ludzie w trudnych chwilach, tragicznych często szukają kontaktu z nim, ale także odwracają się od niego całkowicie. W czasach współczesnych zgodzę się, owszem, też wierzą, ale jest też wielu ateistów, a autorka jakby zdawała się zapomnieć, że nie wszyscy na ziemskim globie szukają Boga, a wręcz przeciwnie, nastąpił kryzys wiary. Bohaterowie są trochę mdli, zbyt łagodni, mało "charakterni", każdy ma ogromne pokłady dobra i miłości w sobie, no może jedynie poza ojcem Adele.
Jak już pisałam ogólny odbiór jest dobry, na pewno zdecydowanie lepszy od "Tatuażysty z Auschwitz", czyta się szybko. Warto zapoznać się z treścią, chociażby po to, by wyrobić swoje własne zdanie, które wcale nie musi być takie jak moje, a może doprowadzi do dyskusji? O to chyba głównie chodzi, by dana książka czytała się dobrze,a jednocześnie była na tyle kontrowersyjna, by chciano o niej mówić.
Dziękuję wydawnictwu "Znak" za możliwość przeczytania pozycji jeszcze przed oficjalną premierą, co było dla mnie miłym wyróżnieniem.
Wyjątkowo trudno mi zebrać słowa.... Powieść biegnie dwutorowo - czasy współczesne, w których poznajemy Serę, mieszkankę Nowego Yorku, właścicielkę galerii obrazów oraz czasy II Wojny Światowej, których główną bohaterką jest Adele, mieszkankę Wiednia, młodą dziewczynę grająca w orkiestrze wiedeńskiej, córkę wysoko postawionego oficera SS. Sera od lat poszukuje obrazu...
Wyjątkowo trudno mi zebrać słowa.... Powieść biegnie dwutorowo - czasy współczesne, w których poznajemy Serę, mieszkankę Nowego Yorku, właścicielkę galerii obrazów oraz czasy II Wojny Światowej, których główną bohaterką jest Adele, mieszkankę Wiednia, młodą dziewczynę grająca w orkiestrze wiedeńskiej, córkę wysoko postawionego oficera SS. Sera od lat poszukuje obrazu widzianego w dzieciństwie, co doprowadza ją do Williama, właściciela duplikatu, którego rodzinny majątek zależy od oryginału płótna i aktualnej jego właścicielki, a to wszystko za sprawą testamentu dziadka. Obraz przedstawia portret Adele, ogolonej, z nadanym obozowym numerem, trzymającą w dłoni skrzypce. Czytelnik poznaje losy Adele, która za sprawą ojca wywieziona zostaje do Auschwitz, gdzie pracuje w sortowni ubrań oraz w obozowej orkiestrze oraz poczynania Sery i Williama, którzy poszukują obrazu, aczkolwiek autorka bardziej skupia się na uczuciu, które zaczyna ich łączyć, niż na sprawie. Ogólnie czyta się bardzo dobrze, szybko, treść ciekawa, jednak mam jedno "ale". Za dużo Boga w obu przestrzeniach czasowych. Kristy Cambron każdego ze swych bohaterów czyni osobą wierzącą, modlącą się i rozmawiającą z Bogiem. Jak w czasach wojennych można to zrozumieć, ludzie w trudnych chwilach, tragicznych często szukają kontaktu z nim, ale także odwracają się od niego całkowicie. W czasach współczesnych zgodzę się, owszem, też wierzą, ale jest też wielu ateistów, a autorka jakby zdawała się zapomnieć, że nie wszyscy na ziemskim globie szukają Boga, a wręcz przeciwnie, nastąpił kryzys wiary. Bohaterowie są trochę mdli, zbyt łagodni, mało "charakterni", każdy ma ogromne pokłady dobra i miłości w sobie, no może jedynie poza ojcem Adele.
Jak już pisałam ogólny odbiór jest dobry, na pewno zdecydowanie lepszy od "Tatuażysty z Auschwitz", czyta się szybko. Warto zapoznać się z treścią, chociażby po to, by wyrobić swoje własne zdanie, które wcale nie musi być takie jak moje, a może doprowadzi do dyskusji? O to chyba głównie chodzi, by dana książka czytała się dobrze,a jednocześnie była na tyle kontrowersyjna, by chciano o niej mówić.
Dziękuję wydawnictwu "Znak" za możliwość przeczytania pozycji jeszcze przed oficjalną premierą, co było dla mnie miłym wyróżnieniem.
Wyjątkowo trudno mi zebrać słowa.... Powieść biegnie dwutorowo - czasy współczesne, w których poznajemy Serę, mieszkankę Nowego Yorku, właścicielkę galerii obrazów oraz czasy II Wojny Światowej, których główną bohaterką jest Adele, mieszkankę Wiednia, młodą dziewczynę grająca w orkiestrze wiedeńskiej, córkę wysoko postawionego oficera SS. Sera od lat poszukuje obrazu...
więcej Pokaż mimo to