Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nawet fajna książka, ale trochę się ciągnie. Nadal nie mogę uwierzyć, że napisał ją mój wujek.

Nawet fajna książka, ale trochę się ciągnie. Nadal nie mogę uwierzyć, że napisał ją mój wujek.

Kiedy to czytam, niewiem dlaczego, przypomina mi się pewna kołysanka o królewnie (Yuki), królu (Kaname) i paziu (Zero).

Kiedy to czytam, niewiem dlaczego, przypomina mi się pewna kołysanka o królewnie (Yuki), królu (Kaname) i paziu (Zero).

Skłamałabym, gdybym powiedziała, że mi się nie podoba. Momo, że akcja rozgrywa się powoli, chętnie cztam to po raz ósmy. Moim największym błedem było obejżenie anime przed przeczytaniem komiksów. Można znaleść śmieszne momeny, a czasami musiałam odłożyć tomik (tak mnie bolało)
Co do postaci:
Yuuki lekko mnie irytuje swoim zachowaniem. Cały czas robi z siebie ofiarę i nic nie potrafiące dziecko. Jej ślepa miłość do Kaname
chyba jest najbardziej wnerwiająca.
Kaname..... szczerze to go nienawidze. Jego patrzenie na ludzi jako pionki w grze jest najgorsze.
Zero to chyba moja ulubiona postać. Ma sekrety i wogóle. Najchętnie zabiłby wszystkie wampiry (również siebie). Jego minusem jest jego słabość do Yuuki.

Skłamałabym, gdybym powiedziała, że mi się nie podoba. Momo, że akcja rozgrywa się powoli, chętnie cztam to po raz ósmy. Moim największym błedem było obejżenie anime przed przeczytaniem komiksów. Można znaleść śmieszne momeny, a czasami musiałam odłożyć tomik (tak mnie bolało)
Co do postaci:
Yuuki lekko mnie irytuje swoim zachowaniem. Cały czas robi z siebie ofiarę i nic...

Szkoda, tylko że najpierw obejżałam anime.

Szkoda, tylko że najpierw obejżałam anime.