Międzygwiezdna potyczka
Jak wyobrażamy sobie pierwszy kontakt z istotami pozaziemskimi? Witając ich chlebem i solą czy może częstując ołowiem i ogniem? Liczne dzieła traktujące o kosmitach są w tej kwestii podzielone. Przyjaźnie usposobione stworki jak E.T. czy Alf zyskały sympatię widzów i nikt nie miałby nic przeciwko takiej inwazji w przyszłości. Kompletnym przeciwieństwem jest „Dzień Niepodległości” w reżyserii Rolanda Emmericha lub „Intruz” autorstwa Stephenie Meyer, gdzie gwiezdni przybysze nie za bardzo szanowali gościnność Ziemian. Lista utworów o ufoludkach jest długa i zdawać by się mogło, że nie można już stworzyć czegoś oryginalnego. Czy książka „Ziarna Ziemi” łamie schematy i grzeszy świeżością? Nie do końca.
Dzięki Michaelowi Cobley’owi, czytelnik przeżyję międzyplanetarną jazdę bez trzymanki, autor bowiem wykreował świat, który zachwyca swoim ogromem i krajobrazem. Akcja „Ziaren Ziemi” toczy się 150 lat po inwazji gwiezdnych stworków na Ziemię. Ludzkość znalazła schronienie na planecie Darien, gdzie podtrzymuje ciepłe i przyjazne stosunki z inteligentną rasą istot – Uvovo. Problem zaczyna się w momencie, gdy nowa planeta ludzi, staje się punktem zainteresowania w międzygalaktycznej polityce. Wielowątkowa fabuła na pewno spodoba się rzeszom fanów si-fi.
Początkowo autor bardzo niechętnie serwuje czytelnikowi główny zarys fabularny. Robi to powoli, nie spiesząc się w tłumaczeniach rozwoju sytuacji, w pewnych momentach wręcz ma się wrażenie, że akcja stanęła w miejscu i nikt, ani nic nie jest w stanie poruszyć jej do przodu. Wtedy Cobley skupia się na mało interesujących wątkach, opisując krajobraz lub serwując czytelnikowi puste dialogi. Dopiero w połowie tomu, fabuła pędzi na złamanie karku, nie dając czytelnikowi chwili oddechu. Czy warto jednak wytrzymać trzysta stron, aby móc dotrwać do momentu „wybuchu” fabularnego i zobaczyć główną idee autora? Tak, gdyż historia przedstawiona w książce jest dobra, aczkolwiek nie rewelacyjna.
W „Ziarnach Ziemi” ludzkość jest maleńką kropką na tle całego wszechświata. Trudno przywiązać się do któregokolwiek bohatera powieści, ponieważ jest ich dużo. Zdecydowanie za dużo. Niektórzy z nich są niewyraźni i mdli, a jeszcze inni sprawiają wrażenie przerysowanych. Ewidentnym plusem jest przedstawianie historii nie tylko z jednej, ale z dwóch stron konfliktu. Pozwala to lepiej zrozumieć sytuację i samemu zdecydować, komu kibicujemy bardziej.
Michael Cobley wykazał, że dobrą historię można umiejscowić nie tylko na Ziemi i nie tylko przy pomocy ludzi. Każdy fan fantastyki naukowej powinien być wniebowzięty podczas czytania lektury. Na mnie jednak, książka zrobiła umiarkowane wrażenie. Spowodowane było to faktem występowania dłużyzn i nieciekawych bohaterów. Niemniej jednak, w ostatecznym rozrachunku jest to książka warta polecenia.
Damian Hejmanowski
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.