Przyznam, że nie rozumiem fenomenu tego komiksu, a chciałabym. Postacie są ciekawe, są wątki LGBT, podróże w czasie, walka międzypokoleniowa... and yet. Nie przemawia to do mnie, po prostu nie gra.
Ale nie umiem nazwać tego, co mi nie gra.

Ale zakończenie jest całkiem spoko

Przyznam, że nie rozumiem fenomenu tego komiksu, a chciałabym. Postacie są ciekawe, są wątki LGBT, podróże w czasie, walka międzypokoleniowa... and yet. Nie przemawia to do mnie, po prostu nie gra.
Ale nie umiem nazwać tego, co mi nie gra.

Ale zakończenie jest całkiem spoko

Całą serie oceniłabym na 6 poplątane to tak że często się gubiłam ale miało to wszystko jakiś klimat.Jak dla mnie szału nie było.

Całą serie oceniłabym na 6 poplątane to tak że często się gubiłam ale miało to wszystko jakiś klimat.Jak dla mnie szału nie było.

To już ostatni tom i historia zaczyna się od Erin , która nie wie , gdzie jest. Następnie przechodzimy do wielkiego ojca i kardynała , którzy zostali przeniesieni pomiędzy światy i okazuję się , że to przez wysłanie dziewczyn w inne światy. I wielki ojciec chcę je odnaleźć by nie stała im się krzywda. I przechodzimy do KJ , która odkrywa , że jest w 1958 roku i chcę odnaleźć rysowniczkę z poprzednich tomów. I następnie przechodzimy do Mac , którą atakuję potwór i dziewczyna mówi imię KJ , ale nagle potwór zostaję zabity i Mac widzi kobietę , która ją ocaliła i okazuję się , że to doktorka i kobieta też ją rozpoznaję i Mac mówi jej o swojej chorobie i ta przyznaję , że Ona też na to choruję i dlatego po diagnozie opuściła Wari i jej syna by umrzeć na tej planecie , która niedługo zniknie i Mac mówi , że ostatnie co pamięta to , że pocałowała dziewczynę. I następnie widzimy Tiffany , która spotyka klona Erin i rzuca się na nią , ale klon mówi , że to gorsza wersja klonu je rozdzieliła , a Ona taka nie jest i mówi , że wygrali wojnę pokoleniową , ale teraz potrzebują pomocy Tiffany i przechodzimy do KJ , która widzi młodszą rysowniczkę z gościem , którego spotkały w 1 tomie i prosi go o pomoc w odnalezieniu przyjaciółek i mówi , że chcę wrócić do dziewczyny(Mac) i dodaję , że to jeszcze nie oficjalne , ale będzie jeśli koleś je pomoże i ten się zgadza i mówi do niej – „Szacun młoda” Następnie widzimy Mac i doktorkę i Mac chcę by przeniosły się w czasie do młodości kobiety i powiedziały jej by nie wynajdowała podróży w czasie , ale kobieta mówi , że to na nic. I pociesza bohaterkę mówiąc , że wciąż żyję i powinna się cieszyć tym życiem i wracamy do Tiffany , która w podwodnym mieście spotyka jeszcze jednego klona Erin , starszego klona KJ oraz bardzo starszą wersję siebie i okazuję się , że to Tiffany , która się poświęciła , ale cudem przeżyła i Tiffany ją przytula i zauważa , że nie ma Mac i wszystkie są smutne , a potem tłumaczą młodszej Tiffany , że ściągną jej przyjaciółki , ale potrzebują jej pomocy by to zrobić i do dziewczyny dociera , że chodzi o sny. I przechodzimy do Erin , która dociera do domu , który widziała w snach i nagle otwiera się przejście i dziewczyna w nie wchodzi i lądują tuż przed wielkim ojcem , który celuję do niej z broni i chcę uzyskać informację , ale Erin mówi , że nic mu nie powie. I przechodzimy do Tiffany , która zostaję podłączona do maszyny dzięki której może skomunikować się z przyjaciółkami jeśli śpią , ale się nie udaję i następuję wielkie otwarcie portali i w tym samym czasie każda z bohaterek czuję jakiś ból w głowie , a także wielki ojciec mówi Erin , że chcę jej pomóc , a ta mówi , że jego wojna jest głupia , bo podróże w czasie zostały wynalezione przez kobietę , która go wychowała i mężczyzna nie wierzy , a z kolei KJ mówi kolesiowi , że niestety zginie i wychodzi na jaw , że On też ma tą sama chorobę co Mac. A Mac jest z doktorka i ta umiera w jej ramionach , a potem dziewczyna wsiada do jej wehikułu i chcę się przenieść do domu , ale po drodze dochodzi do awarii , a Tiffany dowiaduję się , że wojna zostanie zakończona jeśli bohaterki nie będą pamiętać o podróżach. I Tiffany jest wściekła , bo nie chcę zapomnieć o tym co przeżyły i o przyjaźni , która je połączyła , ale klony Erin , KJ i jej starsza wersja tłumaczą , że tak musi być i wracamy do Mac , która jest w jakimś miejscu i rozgląda się dookoła i okazuję się , że wylądowała w 1831 roku i nagle pojawia się młodsza Tiffany z klonami Erin , klonem KJ i starszą sobą i Mac się cieszy , a Tiffany jej mówi , że chcą im wymazać pamięć , a Mac pyta czy nadal umrze i te potwierdzają , a Tiffany jest wściekła i sugeruje , że powinny się przenieść w czasie tak by nigdy nie podróżowały , ale One mówią , że już próbowały i nagle zjawia się KJ , ale Mac się boi , że to zły klon i wtedy KJ mówi jej , że smakuję fajkami i pastą wybielającą i Mac pyta czy to źle , a KJ odpowiada , że zapada w pamięć i dziewczyny się całują i nagle pojawia się wielki ojciec z bronią i Erin i mierzy do nich(jak w wizji) , a klony i starsza Tiffany próbują go przekonać , że wojna się skończy jeśli odeślą dziewczyny , ale mężczyzna im nie wierzy i obwinia za wszystko , ale nagle zjawia się wielkie oko i dotyka mężczyznę i ten widzi swoją przeszłość i dociera do niego , że się mylił i zgadza się pomóc , ale dziewczyny nie chcą zapomnieć. Jednak w końcu Mac mówi , że muszą to zrobić i dodaję , że przynajmniej nie będzie pamiętała , że umrze i klony pozbawiają je pamięci i odsyłają do domu. I nagle widzimy Mac na przyjęciu u KJ i wpada Erin i mówi , że znają się od roku i muszą o czymś pamiętać , ale nagle wpada dorosła Tiffany i pozbywa się Erin i mówi KJ i Mac , że nie łączy je tylko praca , a przyjaźń i nagle KJ prosi Mac by z nią zatańczyła i mówi , że ta ją kocha , a Mac pyta – „Tak?” i starsza Tiffany celuje w nich promieniem i , gdy Mac chcę coś powiedzieć(prawdopodobnie wyznać miłość KJ) trafia ich piorun i po chwili widzimy jak bohaterki budzą się w swoich czasach i szykują się do rozwożenia gazet i , gdy rozwożą niby wszystko jest takie samo , ale jest kilka różnic. Na przykład okazuję się , że Tiffany już wcześniej tej nocy spotkała Erin i teraz Erin przez krótkofalówkę od Tiffany wzywa Ją , a także Mac , która jest obok Tiffany i mówi , że widziała jak jakieś nastolatki śledzili dziewczynę i okazuję się , że to KJ(w pierwszym tomie to była Erin) i dziewczyny ruszają na pomoc i Mac znów ich przegania , ale używa innych słów niż wtedy z Erin , a następnie bohaterki jadą razem i w pewnym momencie jakieś pijaki prawie ich przejeżdżają , ale pojawia się inny samochód i dzięki niemu dziewczyny przeżywają , bo kierowca sprawił , że jedna z bohaterek się przewróciła i okazuję się , ze kierowcą była starsza wersja Tiffany , która z uśmiechem odjeżdża i znów mamy kolejną zmianę , bo okazuję się , że teraz każda dziewczyna pali nie tylko Mac i dziewczyny rozmawiają na placu zabaw i Tiffany mówi , że dziś rzuca rozwożenie gazet i jadą dalej i w pewnej chwili się rozdzielają i w końcu Erin zostaję sama , ale nagle krzyczy by wróciły i bohaterki wracają i dziewczyna proponuję by razem pojeździły przed szkołą i każda się uśmiecha i zostają razem , a w pewnym momencie Mac uderza w żartach KJ i mówi , że nie ma oddawania i w ostatniej scenie widzimy jak bohaterki jadą razem przed siebie. No i mamy koniec tomu i przy okazji całej serii. Historia jest naprawdę super i do samego końca trzymała mnie w napięciu , a bohaterki były rewelacyjne. I mimo , że najmniej lubiłem Tiffany to teraz stwierdzam , że też była świetna. Co do wielkiego ojca to jednak był dobrą postacią tylko się pogubił , ale na koniec wszystko zrozumiał i pomógł bohaterkom. Szkoda też , że doktorka zginęła. Na plus również spotkanie KJ i Mac , gdy KJ mówi , że Mac smakuję papierosami i pastą i się całują. Choć trochę nie rozumiem tej sceny na przyjęciu Mac z pojawieniem się Erin i starszą Tiffany. Niby zostały wcześniej odesłane ,a tu jakieś przyjęcie i znają się z Erin od roku. Może to jakaś inna rzeczywistość , którą też musiały naprawić. No i szkoda , że nie pokazali dorosłej wersji KJ. Pokazano tylko jej klona. Ciekawiło mnie jak potoczyło się jej życie. Zwłaszcza po śmierci Mac. Jedynie zakończenie mi się za bardzo nie podobało. Na minus właśnie to , że bohaterki zapomniały o tym co je łączyło i co przeżyły choć ostatnia scena sugeruję , że ich przyjaźń narodzi się na nowo. Tak samo kwestia Mac i KJ. Niby zapomniały o uczuciu , które je łączyło , ale w ostatniej scenie , gdy Mac ją w żartach uderza można wyczytać , że coś między nimi może się wydarzyć od nowa. I dlatego jakoś można się pogodzić z tym , że zapomniały o tym co się działo , ale największym minusem z którym ciężko się pogodzić jest to , że Mac tak czy siak umrze za kilka lat. Po prostu tego nie pamięta. Naprawdę szkoda mi tej bohaterki. Nie zasłużyła na taki koniec. I ogólnie będzie mi brakować tych bohaterek. Cała seria jest naprawdę super i z pewnością wrócę jeszcze do niej

To już ostatni tom i historia zaczyna się od Erin , która nie wie , gdzie jest. Następnie przechodzimy do wielkiego ojca i kardynała , którzy zostali przeniesieni pomiędzy światy i okazuję się , że to przez wysłanie dziewczyn w inne światy. I wielki ojciec chcę je odnaleźć by nie stała im się krzywda. I przechodzimy do KJ , która odkrywa , że jest w 1958 roku i chcę...

chciałabym w sumie ocenić całość serii, bo każda część trzyma poziom, dla mnie była tak samo ciekawa jak pozostałe. Uwielbiam ten komiks za piękne rysunki, mega ciekawe postacie, za to że najwięcej jest ich żeńskich, każda na swój sposób oryginalna, inna. historia bardzo wielowymiarowa, rozbudowana, oryginalna, ładnie układa się w zgrabną całość. Ja, jako trochę antyfanka fantasy i podobnych, tutaj "łyknęłam" wszystko, nawet dinozaury. Polecam gorąco.

chciałabym w sumie ocenić całość serii, bo każda część trzyma poziom, dla mnie była tak samo ciekawa jak pozostałe. Uwielbiam ten komiks za piękne rysunki, mega ciekawe postacie, za to że najwięcej jest ich żeńskich, każda na swój sposób oryginalna, inna. historia bardzo wielowymiarowa, rozbudowana, oryginalna, ładnie układa się w zgrabną całość. Ja, jako trochę antyfanka...

Dobra tu będzie opinia co do całej serii Paper girls. Jest to grube sci-fiction, zdecydowanie przez większość czasu nie wiemy co się dzieje, mamy 4 główne bohaterki (cały czas nie potrafię zapamiętać która jest która). Bardzo przyjemnie się czyta i jak to komiksy bardzo szybko. W niektórych momentach książka jest urocza lub trochę śmieszna. Zdecydowanie nie na początek z komiksami, ani sci-fiction. Można też powiedzieć że jest to bardzo specyficzna seria, nie spodoba się wszystkim, ale myślę że zdecydowanie warto spróbować. No i kreska (grafika) jest przeeeee śliczna <3
Polecam
Edit: nie jestem pewna czy to ostatni tom, więc piszę jakby był ostatni, ale jeśli będą kolejne, będę czytać

Dobra tu będzie opinia co do całej serii Paper girls. Jest to grube sci-fiction, zdecydowanie przez większość czasu nie wiemy co się dzieje, mamy 4 główne bohaterki (cały czas nie potrafię zapamiętać która jest która). Bardzo przyjemnie się czyta i jak to komiksy bardzo szybko. W niektórych momentach książka jest urocza lub trochę śmieszna. Zdecydowanie nie na początek z...

Ostatni tom. Szkoda, naprawdę. Co do treści to no na końcówce się zawiodłam i...no nie mogę się z tym pogodzić. Strasznie oczekiwałam dobrego zakończenia, wyjaśnienia wszystkiego i rozstrzygnięcia "bitwy", być może to przez właśnie moje oczekiwania aż tak się zawiodłam. Co do całej serii no to świetna rozrywka, związek homoseksualny całkiem ładnie wprowadzony. Podsumowując: czytajcie cała serię! Ps. Nie ma słów żeby wyrazić jak pięknie wszystkie tomy są narysowane.

Ostatni tom. Szkoda, naprawdę. Co do treści to no na końcówce się zawiodłam i...no nie mogę się z tym pogodzić. Strasznie oczekiwałam dobrego zakończenia, wyjaśnienia wszystkiego i rozstrzygnięcia "bitwy", być może to przez właśnie moje oczekiwania aż tak się zawiodłam. Co do całej serii no to świetna rozrywka, związek homoseksualny całkiem ładnie wprowadzony. Podsumowując:...

Wielokrotnie porównywano tę serię do "Stranger Things". Sprytny zabieg marketingowy - tę narrację szybko podłapali i czytelnicy, i krytycy. Ale dla mnie to raczej "Back to the Future" dla młodego pokolenia.

No to jaki jest ten nowy, współczesny "Powrót do przyszłości"? Cudownie feministyczny, pełen charakterystycznych, wiarygodnych bohaterek, obfitujący w humor, zakręcone pomysły i zaskakujące zwroty akcji.

Tak, jest milion powodów, by uwielbiać tę serię - i tylko jeden, za to całkiem poważny, by jej nie znosić. Ten problem to zakończenie, które - jak to u Vaughana bywa - łamie czytelnikom serca. I niby byłem na to gotowy, niby wiedziałem, na co się piszę, ale tym razem zakończenie serii tego scenarzysty zabolało mnie z zupełnie innego powodu i w kompletnie inny sposób.

Podczas lektury ostatnich stron towarzyszyły mi złość, poczucie bezsilności i rozczarowania. Ale hej, to przecież komiks o dorastaniu, a dorosłość w dużym stopniu polega właśnie na odkrywaniu i akceptowaniu tych wszystkich smutniejszych aspektów życia. Koniec końców, chyba nic w tym dziwnego, że właśnie takie emocje kazał nam autor na sam koniec poczuć. Jest w tym finałowym rozczarowaniu coś cudownie szczerego i prawdziwego - i może właśnie dlatego boli jak jasna cholera.

instagram.com/polishpopkulture

Wielokrotnie porównywano tę serię do "Stranger Things". Sprytny zabieg marketingowy - tę narrację szybko podłapali i czytelnicy, i krytycy. Ale dla mnie to raczej "Back to the Future" dla młodego pokolenia.

No to jaki jest ten nowy, współczesny "Powrót do przyszłości"? Cudownie feministyczny, pełen charakterystycznych, wiarygodnych bohaterek, obfitujący w humor, zakręcone...

Ostatni tom. Wreszcie, ale również szkoda. Muszę przyznać, że seria jako całość bardzo mi się podobała, ale ostatni tom trochę rozczarowuje. Tyle lat podróży i przygód, a na koniec takie hmm... Na pewno najciekawsza jest przyjaźń i relacje między dziewczynami. I czuję dużą potrzebę, aby teraz już całość sobie przeczytać, bez przerw wydawniczych i trochę bardziej ogarnąć te skoki czasowe i wszystkie wersje dziewczyn. Nie ukrywam również, że rysunki to miodzio, a okładki mogę podziwiać bez końca. Polecam.

Ostatni tom. Wreszcie, ale również szkoda. Muszę przyznać, że seria jako całość bardzo mi się podobała, ale ostatni tom trochę rozczarowuje. Tyle lat podróży i przygód, a na koniec takie hmm... Na pewno najciekawsza jest przyjaźń i relacje między dziewczynami. I czuję dużą potrzebę, aby teraz już całość sobie przeczytać, bez przerw wydawniczych i trochę bardziej ogarnąć te...

Być może, gdybym czytałam całą serię ciągiem, zakończenie zrobiłoby na mnie większe wrażenie. Ale choć nie zachwyciło, to ostatni tom uważam za udany i po prostu dobry.

Być może, gdybym czytałam całą serię ciągiem, zakończenie zrobiłoby na mnie większe wrażenie. Ale choć nie zachwyciło, to ostatni tom uważam za udany i po prostu dobry.

To była dziwna przygoda, ale podobała mi się. Czekam na serial

To była dziwna przygoda, ale podobała mi się. Czekam na serial