Aleksander Janowski[authorLink]33544|Aleksander Janowski[/authorLink]
 [authorPhoto]33544|Aleksander Janowski[/authorPhoto] Aleksander Janowski[authorLink]33544|Aleksander Janowski[/authorLink]

Zdawać by się mogło, że wywiad powinien w pewnym stopniu zaspokajać ciekawość. Rozmowa z Aleksandrem Janowskim nie zasyca, a jedynie pobudza apetyt, zarysowując jednocześnie wciąż mało wyraźny portret nietuzinkowego „pisacza” i mężczyzny.

Mawiają, że ciekawość to „pierwszy stopień do piekła”, w przypadku wywiadu pierwszy lub kolejny do bliższego poznania osoby, skłonnej odpowiedzieć na pytania. Aleksander Janowski, określający siebie mianem „ałtora” czy „pisacza” rozbudził jedynie ciekawość udzielając niemalże lakonicznych wypowiedzi. Zapoznawszy się z rozmową szybko zrozumiemy, że Kolumb bez GPS jest nieodkryty niczym setki lat temu Ameryka. Może dzięki temu książki autora staną się jeszcze bardziej pożądane. Wydaje się, że zabawić się w odkrywce lądu zwanego Aleksander Janowski teraz zapragną przede wszystkim panie.


1. Wydawnictwo Psychoskok, Agata Jankowiak: Czytelnicy wiedzą, że nim zaczął Pan oferować im swą twórczość sprawdził się w roli: pracownika kopalni, nauczyciela, tłumacza, redaktora, doradcy finansowego, a nawet wielokrotnie uczestniczył w sesji Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych. Ponieważ są to niezwykle różnorodne obszary, czy można wnioskować, że jest Pan człowiekiem o stu obliczach, kilku osobowościach i niespożytkowanym temperamencie?


A.J: - Nie bądźmy zbyt skromni – o dwustu obliczach, kilkunastu osobowościach i niespożytym – z powodu właściwości trujących – temperamencie.


2. A.J: Nie zwykł Pan określać się mianem wybitnego pisarza, narzucać ze swym przekazem i wizerunkiem. Czy jest to przejaw niepotrzebnej skromności?


A.J:- Nikt mnie, niestety, nie poinformował, że należy pozować na pisacza i zawierać w pisaninie jakieś przekazy i, przepraszam, wizerunki. Gdybym to wiedział…


3. A.J: Pana twórczość nie pozwala na zaszufladkowanie czy oznaczenie jednobrzmiącą plakietką. Czytelnicy nie są wstanie przewidzieć co może wydarzyć się kolejnym razem, i gdzie ich Pan zabierze. Czy Pan jako twórca przemierzający fikcyjną łódką cały świat, posiada mapę wyobrażeń wskazującą gdzie znajdzie się kolejna przystań, czy jest to kwestia przypadku?


A.J: - Ja bym zaszufladkował – ałtor, wzorem Kolumba podróżujący bez GPS…


4. A.J: Korzystając z okazji nie mogę nie zadać pytania na które odpowiedzi poszukuje wiele kobiet. Stereotypowe myślenie na temat przedstawicieli męskiego gatunku nakazuje stwierdzać, że panowie raczej nie są zdolni nadto wysilać się na rozbudowane wypowiedzi czy wkraczanie w świat przemyśleń. A więc, czy mężczyzna taki jak Pan, potrafiący tego dokonać, cechuje się wyższą spostrzegawczością, wrażliwością i skłonnością do długich rozmów, które uwielbiają panie? Oczywiście jeżeli zechce Pan zdradzić chciałabym wiedzieć czy Pana dar działa jak afrodyzjak?

- Zadnych przemyśleń. Po prostu uwielbiam słuchać panie. Jeśli chodzi o afrodyzjak, może jeszcze będę wysoki brunet…z fryzurą afro.


5. Wydawnictwo Psychoskok, A.J: W swych książkach bywa Pan ironiczny, zabawny, przerażający, zastanawiający, pociągający…. Kryminały stają obok sensacji czy romantyzmu. Czy jest gatunek, który absolutnie nie przypada Panu do gustu?


- Ludzki. W przeważającej odmianie męskiej.


6. A.J: Prosimy również zdradzić jakie pozycje są wstanie przykuć pańską uwagę?


- He…he…Cenzura wykreśli.


7. A.J: Czy jest cel do którego zmierza Pan jako pisarz. Wyobrażenie odnośnie przyszłości w tej dziedzinie?


- „Psychoskok” na arenie światowej.


8. A.J: Zakańczając, pozostaje zapytać czego Panu życzyć, bo chyba nie bujnej wyobraźni, i umiejętności wychwytywania znaczących sytuacji z szarej codzienności?

- Dobrego, zdrowego Zespołu „Psychoskoku”

Aleksander Janowski[authorLink]33544|Aleksander Janowski[/authorLink]
 [authorPhoto]33544|Aleksander Janowski[/authorPhoto] Aleksander Janowski[authorLink]33544|Aleksander Janowski[/authorLink]

Zdawać by się mogło, że wywiad powinien w pewnym stopniu zaspokajać ciekawość. Rozmowa z Aleksandrem Janowskim nie zasyca, a jedynie pobudza apetyt, zarysowując jednocześnie wciąż...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej