forum Oficjalne Aktualności
Książki dla dziewczynek – literacka dawka girl power
Zależy ci na tym, by wzmocnić w córce poczucie pewności siebie i własnej wartości, a jednocześnie zmotywować ją do działania, spełniania swoich pasji? Chcesz jej pokazać, że „kobiety mogą wszystko”, także te najmłodsze? Oto książki dla dziewczynek, po lekturze których ich czytelniczki zdecydowanie poczują girl power!
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [42]
Dla małych jeszcze Pippi Langstrumpf. A dla dużych Kopciuszek i szklany sufit
Ta druga ma bardzo skrajne oceny, ale uważam, że świetna.
Książki są dla ludzi, a nie dla mężczyzn czy kobiet*. Jeżeli jest inaczej to dana pozycja z całą pewnością jest wybrakowana. Co trzeba mieć w głowie, żeby tworzyć taki chamski podział? Czekamy tedy na książki dla białych i czarnych, wysokich i niskich no i... dla chłopców? Autorka artykułu przedstawi może jakieś książki dla chłopców? Prosimy też o uzasadnienie, czemu nie są...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejSądzę, że chodzi o to, by dziewczynki czytały książki z bohaterkami (płci żeńskiej), które są aktywne, realizują marzenia, również te tradycyjnie przypisywane chłopakom. Rzeczywiście, określenie "książki dla dziewczynek" jest słabe, nie tylko z tych względów, o których napisałeś, ale również dlatego, że nie ma przecież przeszkód, aby chłopaki czytaly o dziewczynach. A...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejChyba jednak niepotrzebnie się unosisz. To zestaw książek ze specjalną dawką poczucia sprawstwa i własnej wartości, których czasem próżno szukać w tzw. uniwersalnej (czytaj wybitnie męskocentrycznej) literaturze. Teraz na szczęście jest sporo pozycji dla dzieci obojga płci, które pozwalają im się identyfikować z określonym bohaterem bez poczucia, że dziewczynki mają gorzej,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNie rozumiem. To żeby się identyfikować z bohaterem to musi on być tej samej płci (czemu akurat ten podział?) Chłopcy mają czytać o Einsteinie, a dziewczyny o Curie-Skłodowskiej? W ogóle cóż to za pomysł, by w ogóle się identyfikować? Zamyka mi to drogę do czytania o elfach, wróżkach, mordercach, nazistach, komunistach i nie wiem, Hawkingu, bo wszyscy są różni ode mnie....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejAle wiesz, że dzieci czytają inaczej niż dorośli? Czy tak jakby Ci to umknęło w tym zacietrzewieniu?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Zdradzę CI sekret: byłem dzieckiem. Nic się nie zmieniło w czytaniu. Jak czytałem o psie, który jeździł koleją to nie czułem się psem, a teraz też nie czuje się wiedźminem. Moja córka też nie czuje się Koszmarnym Karolkiem. Normalni ludzie tak mają; wiedzą kim są.
Wiesz o tym, czy umknęło w wybuchu seksizmu?
No z psem to się dzieci nie identyfikują, bo dość wcześnie orientują się, że zwierzak to nie to samo, co człowiek. Ale jeżeli czytają lub słuchają o dzieciach, to chętniej o własnej płci (lub o bohaterach obojga płci). Szczególnie dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym.
Co nie zmienia faktu, że należy zachęcać dzieci do czytania o różnych bohaterach. Ale kurna coś...
A z ciekawości: pytałeś kiedyś córkę, czy chciałaby się tak zachowywać jak Karolek? (o ile on faktycznie jest koszmarny, bo nie znam tych książek). Ciekawa jestem, czy ona uważa, że chłopcy mogą brykać, a dziewczynkom nie wypada? Bo takie jest wciąż przekonanie wielu osób (oczywiście, raczej starszego pokolenia) i ciekawe, czy książki jakoś to wzmacniają. Założenie tych...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
"Najlepsza" z wymienionych to pozycja "Tata Tosi jest feministą" :)
"Że doskonale zdaje sobie sprawę, iż dziewczynki mogą robić to samo, co
chłopcy i zgodnie z tą zasadą wychowuje swoją córkę. "
No okazuje się, że nie bo maja czytać książki dla dziewczynek i o tacie co to jest "feministą".
"Zależy mu, by wyrosła na mądrą, samodzielną kobietę, razem więc naprawiają...
AgaGaga, kiedy ja byłam dziewczynką, moimi ulubionymi bohaterami byli strażacy z wiersza "Pali się!" i chłopczyk, który z młotkiem i piłą ciągle coś naprawiał. Ich płeć nie miała dla mnie znaczenia. Liczyło się to, co robili. Potem, jako starszy dzieciak równie mocno lubiłam "Anię z Zielonego Wzgórza" jak " W pustyni i w puszczy", przy czym moim ukochanym bohaterem był...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJa się z jednej strony zgadzam z Tobą, że równouprawnienie jest wtedy, kiedy nie kategoryzujemy. Lalka to lalka, auto to auto. ALE problem jest taki, że żyjemy w świecie, w którym w sklepie są różowe rzeczy dla dziewczynek i niebieskie dla chłopców. Ostatnio przeglądałam zabawki i "zestaw chemika", "zestaw fizyka" itp. mają na pudełku chłopców. Dziewczynki były na pudełkach...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZgadzam się z twoją opinią. Gdy byłam mała uwielbiałam czytać książki przygodowe, a dziś chętnie sięgnę po mocny kryminał, a śmiertelnie nudzą mnie cukierkowe książki kobiece.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@A_Generous Dawno temu, w okresie 1968-72, mój polonista w liceum powtarzał, że powieść umrze, jeśli zaczną powstawać powieści dla spawaczy elektrycznych i osobne dla spawaczy acetylenowych.
@AgaGaga Odpowiedziała ci @Alicja Piotrowska. Ja dodam, że kiedy moja córka bawiła się z kolegą (rówieśnikiem) to nie było walki o zabawki: córka budowała z klocków a kolega woził jej...
"Herstory to termin nazywający sposób opisywania historii z perspektywy kobiet, podkreślający udział żeńskiej połowy ludzkości w dziejach świata."
Herstory to przykład obrzydliwej progresywnej nowomowy. Tylko w głowach feministek istnieje alternatywny świat, w którym ignoruje się wkład kobiet w historię. Niestety, takie są efekty czytania podręczników do gender studies.
skoro tak, dlaczego nie mówimy w polskich szkołach chociażby o Emilii Plater?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWy jakoś wklejacie te teksty z podręcznika uciśnionej męskości, czy jak? Co to w ogóle za wysyp komunałów, które nic nie znaczą? Przecież to jasne, że pozbawienie kobiet praw do samostanowienia, posiadania na własność nieruchomości i zasada dziedziczenia po potomkach męskich oznaczały, że jednostki, które mimo wszystko wypłynęły na karty historii to głównie czyjeś żony bądź...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Nie, nie z podręcznika uciśnionej męskości. Wszak powszechnie wiadomo, że tylko kobiety mogą być uciśnione. Mężczyźni nie mają czasu na takie problemy, bo są zajęci zniewalaniem kobiet.
Kobiety nie zostały nigdy "pozbawione praw do samostanowienia", bo musiałby je najpierw posiadać. Po prostu autorzy prawa (męski wynalazek), nie przewidzieli takich rozwiązań, bo w tamtych...
Julia, wiersz Adama Mickiewicza o Emilii Plater jest lekturą OBOWIĄZKOWĄ w klasie VII. Śmierć Pułkownika, polecam.
Witamy w realnych świecie.
Wiersz znam, ale to postać historyczna powstania listopadowego, a mamy z nią w styczność nie na historii, a w wierszu, który jak to wiersz podkolorowuje i nagina rzeczywistość.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@Julia A czy to jedyna rzecz, o której się w polskich szkołach nie uczymy albo tematowi jest poświęcone jedno zdanie, gdzieś na marginesie spraw "ważniejszych"?
Nie wiem jak to wygląda obecnie, ale za moich czasów szkolnych to np. cała historia najnowsza była potraktowana tak po macoszemu, że bardziej nie można. XX zdominowany przez pierwszą i drugą wojnę światową i...
Termin "herstory" to współczesny agit-prop w najbardziej siermiężnym wydaniu
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZastanawia mnie, dlaczego dla wyrażenia jakiejś idei trzeba KONIECZNIE odwoływać się do języka angielskiego. A jeżeli ktoś zna: łacinę, grekę, francuski, niemiecki, rosyjski, chiński i pasztu to dla niego rozróżnienie his/her jest bełkotem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Julia Chodziłem do szkoły przy ulicy Emilii Plater w Warszawie. Ścisłe centrum miasta. Czy została w ten sposób niedowartościowana?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMoja córka (10 l.) kocha całą serię o Emi i tajnym klubie superdziewczyn, poza tym preferuje książki ze zwierzątkami w potrzebie oraz jakąś tajemnicą do rozwiązania, jak np. Gwiezdni przyjaciele, Strażnicy Zamku Penhallow, wcześniej Weterynarz z Lipowej Kliniki. Jednym słowem o dziewczynkach, które coś robią i mają jakiś cel w życiu, a nie dajmy na to czekają na...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMoja też takie czytała. I zostało jej jeszcze, bo teraz wprawdzie podbiera mi kryminały, ale najchętniej takie, gdzie sprawę rozwiązuje policjantka. Nie policjant.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKiedy byłam nieco młodsza to też uwielbiałam Emi
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post