forum Oficjalne Aktualności
Islandzka powódź książkowa
W Polsce mamy karpia i makowiec, a na Islandii jedną z największych atrakcji świątecznych są książki! 24 grudnia w niektórych domach każdy członek rodziny otrzymuje nową powieść, a reszta wieczoru upływa im na czytaniu. Przyznajcie, czy nie jest to pomysł na idealną Wigilię?
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [23]
Książki zawsze były i są u nas, w mojej rodzinie, często praktykowanym pomysłem, ale czas na ich czytanie przychodzi, gdy goście się już rozjadą.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postU mnie Wigilia,to czas.Gdzie spędzam z mamą i bratem.Książki zawsze są,pewnie po kolacji coś tam poczytam.A książki sam sobie kupuję.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Jeśli mam być szczery to zdecydowanie wolę naszą Wigilię. Jedyne co mi się podoba u Islandczyków to te wręczanie książek.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNie, nie. Kocham książki i na prezenty pod choinkę kupiłam książki, ale Święta to czas spędzony z rodziną. Nie wyobrażam sobie, że siedzimy wspólnie, a każdy jest pogrążony w swoim świecie. Po to się spotykamy aby być razem w całości i rozmawiać. Oczywiście znajdzie się czas i na książkę. Ale jest to czas, który się spędza wspólnie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPomysł by każdemu domownikowi ofiarować książkę jest naprawdę zacny. Ale jednak święta warto spędzić z rodziną bez innych rozpraszaczy. Książka nie zając, nie ucieknie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWolę naszą Wigilię, kluski z makiem,grzybową, grzańca na deser i kolędy. W mojej rodzinie Wigilia była taką posiadówą, gdzie spędza się wspólnie czas i nie tyka drażliwych tematów, wobec czego zawsze była spokojna, ciepła, bez niesnasków. Książki w święta było obowiązkowe, ale w pierwszy dzień, późnym popołudniem po powrocie z wizyty u Dziadków i w drugi dzień, który caaały...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTrochę kiepsko ;) Czymże to się różni od tego, gdyby wszyscy siedzieli zapatrzeni w ekraniki tabletów czy telefonów ?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNie chodzi o to, żeby całą Wigilę przesiedzieć z nosem w książce, ale jak się już rodzina i wszyscy wyciszą, zawsze miło jest zagłębić się na chwilkę w fajną lekturę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTrochę zazdroszczę, ale nasze rodzinne spotkania upływające na rozmowach (również o książkach) i wspomnieniach też bardzo lubię i chyba bym ich nie zamieniła na czytanie. Czytam codziennie, wystarczy.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post