forum Oficjalne Aktualności
Angolska sprawiedliwość – „Tajny agent Jaime Bunda”
Pomysł na te felietony jest dość prosty. Nasz rynek kryminałów jest zdominowany przez książki autorów ze Skandynawii, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Czasami pojawiają się powieści z Hiszpanii, Francji, Niemiec i Włoch. Ale to jest właściwie wszystko, co możemy znaleźć na półkach
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [15]
Z bardziej egzotycznych kryminałów znam tylko serię Roberta van Gulika o Sędzim Di. Wprawdzie Robert van Gulik był Holendrem, ale akcja toczy się w Chinach :) Chętnie poznam inne, dziękuję za ten artykuł.
(Nie chcę się czepiać, ale Ameryka Łacińska = Ameryka Środkowa + Ameryka Południowa).
Oczywiście, że James Clavell oraz Carter Brown pisali lepiej,
ale warto iść ich drogą ... i okolica znacznie ciekawsza.
Polecam moją ostatnią książkę "NA PÓŁNOC OD OKINAWY",
której akcja, jak wszystkich poprzednich, rozgrywa się na Dalekim Wschodzie.
Na północ od Okinawy
Jedną z najlepszych książek/kryminałów azjatyckich jakie przeczytałem jest Ostateczne wyjście Natsuo Kirino. Książka zaczyna się jak zwykła obyczajówka ale rozwija się potem w tak dramatycznym kierunku i w tak ciemnym klimacie, że człowiekowi opada po prostu szczęka. Polecam.
Ps. Dzięki za spotkanie autorskie w Milanówku. Miło jest posłuchać o pisaniu książek :)
Dzięki za cynk! Poszukam tej pozycji, bo zapowiada się bardzo ciekawie.
P.S. to ja dziękuję za obecność. Bardzo fajnie było w Milanówku. Mam nadzieję, że uda się to kiedyś powtórzyć.
"Była to chyba pierwsza powieść z tego kraju opublikowana u nas."
Gwoli uściślenia, wspomnieć należy, że w 1983 roku ukazała się Martwa ziemia autorstwa Castro Soromenho .
No to ja podam, skoro nikt nie podał, choć coś z pogranicza egzotyki,
bo wkrada się do nich pierwiastek amerykański (tak trochę kompromisowo, ze świadomością, że to jednak nie "to", czego p. Chmielarz w swym nader interesującym - bez ironii z mej strony - felietonie poszukuje, a czego znalezienia nie jestem w stanie się podjąć, bo wątpię, abym kiedyś coś z "czystej"...
Ja niestety padam w rutynę.Czytam głównie kryminły,tego głównego nurtu.
Czyli Stany,Niemcy czy UK.Ale owszem chętnie bym spróbował czegoś z Ekwadoru,Mongolii czy Mołdawii.Problem jest taki,gdzie je znaleść.
Mongolia! Kurczę, to by było coś! Ekwador tak samo. Mołdawię postaram się zdobyć, bo mam dojście. Zobaczymy.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postChoć kryminały to nie moja bajka to pomysł na promowanie niszowej literatury z dosyć egzotycznych literacko (dla polskiego czytelnika) krajów to świetny pomysł. Na świecie jest jakieś 200 krajów i w każdym z nich są wartościowi pisarze (muszą być), a my znamy twórczość ludzi z jakiś kilkunastu, może 20 paru.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBardzo dobry pomysł!! Zgadzam się ze stwierdzeniem, że rynek polski jest zdominowany przez kilka krajów- głównie rzuca mi się w oczy Skandynawia i w pewnym momencie nawet polscy autorzy mieli problem z przebiciem się na rynku książki. Mówi się, że w kryminale ciężko coś nowego/ innowacyjnego wymyślać, są już schematyczne, i może właśnie spojrzenie na ten gatunek oczami...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej