Sytuacja analogiczna choć w przeciwieństwie do poprzedniczki mnie zainspirowała twórczość Stephena Kinga. Nie podam konkretnego tytułu bo każda książka ozdobiona jego nazwiskiem sama pcha mi się w dłonie i zostawia coś we mnie. Nie wiem czy to dogłębne badanie psychiki bohatera czy miarowe dawkowanie grozy, a może wspaniale zbudowani bohaterowie powieści. Już za pierwszym razem, gdy wziąłem się za Króla Horrorów mimochodem w przerwach w czytaniu otwierałem Worda i tworzyłem swoje światy, bohaterów i ich przeżycia. Tak mi zostało, grafomaństwo i pociąg do książek to, to do czego książki Kinga mnie zachęciły. Marzeniem jest być pisarzem, kimś równie dobrym w swoim fachu jak King.. może lepszym.

Sytuacja analogiczna choć w przeciwieństwie do poprzedniczki mnie zainspirowała twórczość Stephena Kinga. Nie podam konkretnego tytułu bo każda książka ozdobiona jego nazwiskiem sama pcha mi się w dłonie i zostawia coś we mnie. Nie wiem czy to dogłębne badanie psychiki bohatera czy miarowe dawkowanie grozy, a może wspaniale zbudowani bohaterowie powieści. Już za pierwszym...

W niezwykle burzliwym momencie mojego życia, w ostatniej klasie liceum, a więc tuż przed maturą, w moje ręce wpadła książka "Drobne błędy - McElhatton Heather". Był to moment idealny na przeczytanie tej nietypowej lektury - przed najważniejszym egzaminem w moim życiu, z ogromnym mętlikiem w głowie i pojawiającymi się każdego dnia pytaniami "Co chcę zrobić ze swoim życiem?", "Czy właśnie tą drogą powinnam iść?", "A co, jeśli nie podołam?", potrzebowałam jakiejś iskry, która pomoże znaleźć mi odpowiedzi na te pytania. Miałam ułożone plany, ale czy pokrywały się one z moimi marzeniami? Czy były tylko głosem rozsądku, przekreślającym głos mojego serca? Książka ta była nie tylko przełomowa dla mojego życia, ale również okazała się świetną zabawą i odskocznią w tym stresującym okresie. Oryginalna fabuła, która przejawiała się w tym, iż po każdym rozdziale mogliśmy wybrać między dwiema drogami, którymi będziemy podążać, a zatem mieć wpływ na bieg historii, pokazała mi, że naprawdę mogę wiele w swoim życiu zmienić. Że nie zawsze zdroworozsądkowe decyzje są dla nas najlepsze i że warto posłuchać głosu serca, by osiągnąć prawdziwe szczęście. Dzięki niej zdecydowałam się rzucić pomysł o pójściu na prestiżowy i pewny kierunek studiów, a w zamian rozpoczęciu studiów, które naprawdę pokrywają się z moją pasją. I mimo że nie wiem teraz, czy po nich zdobędę dobrze płatną, stabilną pracę, to jestem szczęśliwa i na wymarzonych studiach osiągam sukcesy, które naprawdę mnie cieszą.

W niezwykle burzliwym momencie mojego życia, w ostatniej klasie liceum, a więc tuż przed maturą, w moje ręce wpadła książka "Drobne błędy - McElhatton Heather". Był to moment idealny na przeczytanie tej nietypowej lektury - przed najważniejszym egzaminem w moim życiu, z ogromnym mętlikiem w głowie i pojawiającymi się każdego dnia pytaniami "Co chcę zrobić ze swoim...

"Dziewięć Żyć Chloe King" autorstwa Liz Braswell ta książka pomogła mi w trudnych chwilach. Udowodniła mi to, że ja nie mam najgorzej i jeśli wszystko w okół się wali i pali nie trzeba się poddawać, tylko walczyć! Walczyć i się nie poddawać pomimo przeciwności losu. Gdy rodzina nie była mną zainteresowana miałem dziwne myśli, myślałem, żeby może uciec z domu lub zrobić coś, aby mnie zauważyli. Chciałem po prostu uwagi, zainteresowania i przede wszystkim współczucia w trudnych chwilach. Po przeczytaniu tej książki uznałem, że bycie w centrum uwagi wcale nie jest tak łatwe, szczególnie wtedy, gdy żyjesz w świecie wypełnionym łowcami, którzy chcą cię za wszelką cenę zabić. Zmotymowało mnie to również do podjęcia jakiegoś działania, lecz anonimowego. Tak zaczęła się moja przygoda z pisaniem. Wtedy, gdy wszyscy mnie wyśmieli, a ja bałem się ukazać schodziłem im z drogi, lecz jeśli nie ujawniałem swojego imienia, ani wizerunku szło mi gładko i jeśli ktoś się dowiedział o mnie, że ten tekst jest mój "opadła mu kopara".

"Dziewięć Żyć Chloe King" autorstwa Liz Braswell ta książka pomogła mi w trudnych chwilach. Udowodniła mi to, że ja nie mam najgorzej i jeśli wszystko w okół się wali i pali nie trzeba się poddawać, tylko walczyć! Walczyć i się nie poddawać pomimo przeciwności losu. Gdy rodzina nie była mną zainteresowana miałem dziwne myśli, myślałem, żeby może uciec z domu lub zrobić coś,...

Oczywiście, że tak. W moim przypadku była to powieść "Ania z Zielonego Wzgórza" Lucy Maud Montgomery. Ania jako główna bohaterka jest osobą bardzo upartą i dążącą wytrwale do osiągnięcia postawionych sobie celów. Tak samo jest z moją osoba. Jej determinacja jest godna podziwu. Nie poddała się nawet wtedy, kiedy dowiedziała się o pomyłce związanej z jej adopcją. jej pierwszą przyjaciółką była wyobraźnia. Ja również najpierw wyobrażałam sobie pewne rzeczy i snułam marzenia, a następnie wytrwale dążyłam do ich osiągnięcia. Pierwsze, które udało mi się zrealizować było ukończenie studiów dziennych oddalonych o 300 km. dzięki mej odwadze i pracowitości oraz ambicji, udało mi się to osiągnąć z bardzo dobrym wynikiem. Ania kochała przyrodę, a moim marzeniem było posiadanie psa. od 1,5 roku posiadamy kochaną sunię. kolejnym zrealizowanym marzeniem było [posiadanie własnego mieszkania. byłam pełna nadziei i optymizmu, że i tym razem się uda. I udało. Lektura tytułowej Ani podbudowywała mnie na duchu i ukazała, że warto dbać i walczyć o swoje marzenia. Jest jeszcze ich kilka, ale nie tracę nadziei na ich zrealizowanie.

Oczywiście, że tak. W moim przypadku była to powieść "Ania z Zielonego Wzgórza" Lucy Maud Montgomery. Ania jako główna bohaterka jest osobą bardzo upartą i dążącą wytrwale do osiągnięcia postawionych sobie celów. Tak samo jest z moją osoba. Jej determinacja jest godna podziwu. Nie poddała się nawet wtedy, kiedy dowiedziała się o pomyłce związanej z jej adopcją. jej...