Mój wymarzony dom to taki w którym już od progu można poczuć się bezpiecznie. Dom w którym panuję atmosfera pełna ciepła, miłości i radości. Dom z którym wiażą się piękne wspomnienia i wydarzenia. Dom zadbany, z nutką nowoczesności, mający jednak starodawny urok i duszę. Taki w którym byłabym jak najbardziej szczęsliwa.

Mój wymarzony dom to taki w którym już od progu można poczuć się bezpiecznie. Dom w którym panuję atmosfera pełna ciepła, miłości i radości. Dom z którym wiażą się piękne wspomnienia i wydarzenia. Dom zadbany, z nutką nowoczesności, mający jednak starodawny urok i duszę. Taki w którym byłabym jak najbardziej szczęsliwa.

Ja swój wymarzony dom już miałam, to okres mojego dzieciństwa i mimo tego, że wychowywała mnie tylko mama to byłam bardzo szczęśliwa, miałam wspaniałych kochających dziadków, których bardzo mi teraz brakuje. W domu zawsze było dużo miłości i spokoju, czułam się kochana i wyjątkowa, nikt na mnie nie krzyczał i zawsze mnie wspierano, zresztą moja mama robi to do tej pory. Niestety mojemu obecnemu domowi daleko do tego wymarzonego, brak mi właśnie tego wparcia, które powinno się mieć od najbliższej osoby, brak też tego uczucia, że jest się kochanym i wyjątkowym. Tak więc wymarzony dom to taki w którym jest miłość, wparcie i pewność, że zawsze możesz liczyć na najbliższych w każdej sprawie i tej błahej i tej bardzo poważnej. Może jeszcze kiedyś uda mi się znaleźć ten mój wymarzony dom.

Ja swój wymarzony dom już miałam, to okres mojego dzieciństwa i mimo tego, że wychowywała mnie tylko mama to byłam bardzo szczęśliwa, miałam wspaniałych kochających dziadków, których bardzo mi teraz brakuje. W domu zawsze było dużo miłości i spokoju, czułam się kochana i wyjątkowa, nikt na mnie nie krzyczał i zawsze mnie wspierano, zresztą moja mama robi to do tej pory....

Dom marzeń to ten, który choć nie wygląda na pałac, nie ma basenu i wielkiego ogródka,
zawsze cieszy po dniu ciężkiej pracy.
To ten, do którego wraca się chętnie, bo pełno w nim miłości i wzajemnej troski.
Ten, gdzie czuć zapach pieczonego ciasta,
gdzie pełno radosnego gwaru i radości z drobnostek.
Wspólne zabawy, gotowanie, sprzątanie,
wspólne gry, błaznowanie, odrabianie zadań.
Wspólnie, nie osobno
nie sam lecz razem!
Do domu marzeń gdy przyjeżdżają goście,
zachwycają się rodzinną atmosferą.
„Tu można odpocząć, prawdziwie odetchnąć!”
Tu znajdziesz też cichy kąt, taki tylko dla Ciebie
i Twej ulubionej książki.
Wtedy czas się zatrzyma,
I popłynie wolniej…
W domu marzeń obdarzamy się miłością, ale też szacunkiem i zrozumieniem.
Tu każdy może na sobie polegać,
tu bolesna prawda lepsza od kłamstwa.
Dom marzeń to i kłótnie, ale te rozwiązywane konstruktywnie,
to codzienne drobne sprzeczki, które zbliżają nas do siebie.
Dom marzeń to i choroby, nieuniknione tragedie,
które scalają
i pokazują, że można na sobie polegać.
Dom marzeń to codzienność, ta szara i ta kolorowa.
To wspólne snucie planów,
spełnianie marzeń,
ale też rezygnacja z tego, co przyjemne, lecz nie najważniejsze.
Dom marzeń to umiejętność postawienia rodziny na pierwszym miejscu
i wszystko to, co pozwoli nam umierać w poczuciu spełnienia…

Dom marzeń to ten, który choć nie wygląda na pałac, nie ma basenu i wielkiego ogródka,
zawsze cieszy po dniu ciężkiej pracy.
To ten, do którego wraca się chętnie, bo pełno w nim miłości i wzajemnej troski.
Ten, gdzie czuć zapach pieczonego ciasta,
gdzie pełno radosnego gwaru i radości z drobnostek.
Wspólne zabawy, gotowanie, sprzątanie,
wspólne gry, błaznowanie, odrabianie...

Mój wymarzony dom to miejsce pełne ciszy i spokoju. Myśląc o nim umiejscawiam go wśród starych, szumiących drzew, obok leniwie szemrzącego potoku. To ostoja i miejsce odpoczynku. Z małą przytulną werandą, którą porastają winobluszcze i powojniki, na której wieczorem słychać rechot żab, a rano wesołe ćwierkanie ptaków. Dom przed którym roztacza się piękny ogród, pełen kwiatów kwitnących o każdej porze roku, o które mogłabym dbać, by później z dumą na nie spoglądać i cieszyć oczy. Mój dom ma duże okna, jest w nim mnóstwo światła i słońca.
Ten dom ma duszę. Tworzą go wspaniali ludzie, którzy są pełni szacunku i miłości do siebie i do swoich bliźnich. Do tego miejsca chcą przyjeżdżać przyjaciele, gdyż jest jak magnez, przyciąga swoim wewnętrznym pięknem i spokojem. Dom ten zawsze stoi przed wszystkimi otworem, każdy może przyjść i ogrzać się jego ciepłem. Jest on niczym szpital. Leczy się w nim dusze i zszargane nerwy. To miejsce opuszcza się z żalem i wyczekuje się chwili kiedy znów się do niego powróci. Pielęgnuje się w nim tradycję, a ludzi w nim mieszkających pamięta się całe życie, ponieważ są serdeczni, roześmiani i można na nich polegać.

Jest to być może obraz wyidealizowany, jednak chodzi przecież o WYMARZONY dom. Kiedy marzymy, nie musimy kurczowo trzymać się ziemi, możemy popuścić wodze fantazji i dać upust naszym pragnieniom.

Mój wymarzony dom to miejsce pełne ciszy i spokoju. Myśląc o nim umiejscawiam go wśród starych, szumiących drzew, obok leniwie szemrzącego potoku. To ostoja i miejsce odpoczynku. Z małą przytulną werandą, którą porastają winobluszcze i powojniki, na której wieczorem słychać rechot żab, a rano wesołe ćwierkanie ptaków. Dom przed którym roztacza się piękny ogród, pełen...

Mój wymarzony dom...?mam nadzieję, że uda nam się go fizycznie wybudować już w przyszłym roku, ale ja już od dawna wiem, jak będzie wyglądał.
Będzie to miejsce, które chronić nas będzie od wszystkiego tego, co złe, meczące i przytłaczające. Zaraz po zdjęciu butów i płaszcza będzie nas witał spokój i ciepło rodzinnego ogniska. To miejsce, gdzie oprócz cicho sączącej się muzyki w tle słychać śmiech dzieci i gotującą się wodę na pyszną herbatę czy aromatyczną kawę, których to zapach poczujecie od progu.
To miejsce z tarasem, gdzie będziemy spędzać letnie wieczory i poranki. Z tarasem z widokiem na wolną przestrzeń, gdzie wzrok i dusza odpoczywa po nadmiarze wrażeń całego dnia.
To ogród gdzie moje dzieci będą mogły szaleć do woli, a ja spełniać się jako ogrodnik ;)
To miejsce, gdzie zawsze chętnie się wraca, gdzie ciągnie z dalekich wojaży, miejsce gdzie regeneruje się i leczy wszystko, co wymaga uzdrowienia.
To miejsce w sercu z namacalną lokalizacją z widokiem na niebo.

Mój wymarzony dom...?mam nadzieję, że uda nam się go fizycznie wybudować już w przyszłym roku, ale ja już od dawna wiem, jak będzie wyglądał.
Będzie to miejsce, które chronić nas będzie od wszystkiego tego, co złe, meczące i przytłaczające. Zaraz po zdjęciu butów i płaszcza będzie nas witał spokój i ciepło rodzinnego ogniska. To miejsce, gdzie oprócz cicho sączącej się...

Mój wymarzony dom?
Spokój, śmiech dwójki dzieci, energia, radość, ramiona ukochanego, bliskość rodziny i przyjaciele wpadający z niezapowiedzianą wizytą.

Mój wymarzony dom?
Spokój, śmiech dwójki dzieci, energia, radość, ramiona ukochanego, bliskość rodziny i przyjaciele wpadający z niezapowiedzianą wizytą.

Jeziorko. Góry. Las. Łąka. Cisza. Cisza. Cisza...
Malutki domek z ciemnego kamienia. Okiennice pomalowane na błękitny kolor. Wieżyczka sięgająca do koron drzew. Drewniany ganek z bujanym fotelem i stoliczkiem na ciasteczka i herbatę oraz książki.
Hol połączony z kuchnią. Z sufitów zwieszałyby się łapacze snów, zioła, koraliki i bransoletki... Różnego rodzaju hand-made.
Na pierwszym piętrze sypialnie, łazienka i ogromna biblioteczka- centralne miejsce domku. Strzeliste okna w każdym pomieszczeniu.
W sypialni ogromne łóżko z baldachimek, wielka szafa, a na ścianach mnóstwo obrazów.
Na szczycie wieżyczki pomieszczenie najbardziej zaczarowane z całego domu- pracownia plastyczna. Wielki stół w centralnej części pomieszczenie. Mnóstwo farb, kartek, płótna, pędzli... Wszystko uroczo upaćkanie od różnokolorowych farb i kredek.

Domek dla mnóstwa kotów, psów i ludzi, którzy mieliby tylko ochotę mnie odwiedzić i spędzić ze mną czas. Z czasem też stałby się domkiem rodzinnym, ale nigdy nie byłby zamknięty dla przyjaciół. Jedna część domu obrastałaby bluszczem. Pozostałe miłością, przyjaźnią i spokojem...

Jeziorko. Góry. Las. Łąka. Cisza. Cisza. Cisza...
Malutki domek z ciemnego kamienia. Okiennice pomalowane na błękitny kolor. Wieżyczka sięgająca do koron drzew. Drewniany ganek z bujanym fotelem i stoliczkiem na ciasteczka i herbatę oraz książki.
Hol połączony z kuchnią. Z sufitów zwieszałyby się łapacze snów, zioła, koraliki i bransoletki... Różnego rodzaju hand-made.
...

Długo się zastanawiałam jakim jest dla mnie wymarzony dom. Jest to miejsce magiczne, posiadające nie tylko cztery ściany, ale przede wszystkim są w nim osoby, które kocham, z którymi czuję się wspaniale.To też sprzęty związane z pokoleniami, osobami, których już nie ma. Na ścianach wisi dużo zdjęć rodzinnych, w kominku trzaskają drwa, pachnie szarlotką. W sypialni słychać oddechy dzieci, a ja siedzę przy kominku w objęciach kochanej osoby czuję się szczęśliwa i spełniona. To miejsce, w którym czuję się bezpiecznie, gdzie zawsze chcę wracać.

Długo się zastanawiałam jakim jest dla mnie wymarzony dom. Jest to miejsce magiczne, posiadające nie tylko cztery ściany, ale przede wszystkim są w nim osoby, które kocham, z którymi czuję się wspaniale.To też sprzęty związane z pokoleniami, osobami, których już nie ma. Na ścianach wisi dużo zdjęć rodzinnych, w kominku trzaskają drwa, pachnie szarlotką. W sypialni słychać...

Czasem marzę o tym aby mieć swój własny dom . W domu w którym mieszkam czuję się samotna w tłumie i nikogo tak naprawdę nie obchodzi moje życie. Częste są tu kłótnie , nieporozumienia i nikt nie stara się aby było lepiej .
W domu moich marzeń nie musiałabym mieć drogich mebli czy przedmiotów . Nie musiałby być wielką willą . Chciałabym czuć się w nim bezpiecznie . Budzić się rano i wiedzieć , że nic złego nie spotka mnie w moim domu . Znalazłoby się w nim też miejsce dla moich zwierzaków . Dom moich marzeń jest miejscem spokojnym i cichym , panują w nim tylko dobre emocje . I gdybym gdzieś wyjeżdżała to wiedziałabym , że jest miejsce do którego mogę z radością wrócić i nikt nie traktowałby mnie jak intruza .
Chciałabym aby moje marzenie się spełniło.

Czasem marzę o tym aby mieć swój własny dom . W domu w którym mieszkam czuję się samotna w tłumie i nikogo tak naprawdę nie obchodzi moje życie. Częste są tu kłótnie , nieporozumienia i nikt nie stara się aby było lepiej .
W domu moich marzeń nie musiałabym mieć drogich mebli czy przedmiotów . Nie musiałby być wielką willą . Chciałabym czuć się w nim bezpiecznie ....

Wyjdzie na to, że nie umiem marzyć. Ale po co? Skoro ktoś już przekuł marzenia w rzeczywistość? Ba, kilkoro „ktosiów”.
Mój dom jest z czerwonej cegły. Z dwóch odcieni. Starą część stawiał Dziadek, nowszą Ojciec. Przez to składa się z dwóch poziomów, ale załóżmy że rację mają ci, którzy twierdzą, że symetria jest estetyką głupców.
Dom ma czerwony dach, nieco dziurawy, przecież wróble muszą się jakąś dostać na strych, niech sobie śpiący w rogu nietoperz nie myśli, że jest tutaj panem wszystkiego. Wróble są innego zdania i radośnie pląsają po sznurze do wieszania bielizny. Czasami mysz przemknie pod ścianą.
Od piwnicy aż po dach wszystko zrobiono samodzielnie. Nawet płytki na schodach i tapety w korytarzach.
Czy jest pięknie? Czy zapiera dech w piersi? Nie, bo nie musi. Gorzej jak dom udaje rezydencję Forresterów, a przecież my tu uprawiamy ziemię, a nie propagandę sukcesu czy też mody na sukes.
A przy domu jest ogród. Nieduży. Kiedyś cały areał przerobię na park, bo tylko niedobór drzew sprawia, że to Dom Marzeń, a nie Raj na Ziemi.

Wyjdzie na to, że nie umiem marzyć. Ale po co? Skoro ktoś już przekuł marzenia w rzeczywistość? Ba, kilkoro „ktosiów”.
Mój dom jest z czerwonej cegły. Z dwóch odcieni. Starą część stawiał Dziadek, nowszą Ojciec. Przez to składa się z dwóch poziomów, ale załóżmy że rację mają ci, którzy twierdzą, że symetria jest estetyką głupców.
Dom ma czerwony dach, nieco dziurawy,...