forum Oficjalne Konkursy
Prawda w centrum handlowym - wygraj książkę „Układanka".
Andrea wie wszystko o swojej matce, Laurie. Ponieważ wszyscy znamy nasze matki, prawda? Ale wszystko to zmienia się, gdy wycieczka do centrum handlowego wybucha przemocą, a Andrea nagle widzi zupełnie inną stronę niż Laura. Ponieważ okazuje się, że zanim Laura była Laurą, była kimś zupełnie innym. Przez prawie trzydzieści lat ukrywała się przed swoją poprzednią tożsamością. Ale teraz została ujawniona i nic już nigdy nie będzie takie samo. Policja chce odpowiedzi, a niewinność Laury jest na linii, ale nie będzie rozmawiać z nikim, nawet z własną córką. Andrea jest w desperackiej podróży podążając śladami przeszłości matki. Jeśli nie będzie w stanie odkryć ukrytych sekretów, dla każdego z nich może nie być żadnej przyszłości.
A co, jeśli osoba, którą twoim zdaniem najlepiej znałeś, okazuje się kimś, kogo nie znałeś nigdy? Napiszcie krótką historię, w której bohaterowie przebywający w centrum handlowym odkrywają, że jedno z nich wcale nie jest tym, za kogo się podawało przez wiele lat. Wplećcie w nią tytuł książki, wyróżniając go WIELKIMI LITERAMI. Gatunek dowolny! Jak zakończy się ta sytuacja?
Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.
Nagrody
Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.
Układanka
Regulamin
- Konkurs trwa 3 października do 10 października włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce i posiadające konto na portalu lubimyczytać.pl.
- Prace zamieszczane na serwerze portalu powinny spełniać następujące wymagania: Maksymalna waga ilustracji - 100 KB. Maksymalna szerokość - 300 px. Format pliku graficznego: .jpeg. Wymagania nie dotyczą grafik pochodzących z serwerów zewnętrznych
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane osobowe uczestnika (imię, nazwisko, adres korespondencyjny i numer telefonu) przetwarzane będą przez administratora serwisu lubimyczytać.pl w celu przeprowadzania konkursu, wysyłki nagród oraz analizy i statystyki . Dane osobowe zwycięzcy mogą zostać przekazane w celu wysyłki nagrody partnerowi konkursu - wydawnictwu HarperCollins Polska. Więcej informacji o przetwarzaniu Twoich danych osobowych znajdziesz w naszej Polityce prywatności.
- Adres i numer telefonu zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [32]
Od kilu lat w naszym sklepie w CENTRUM HANDLOWYM mamy kierownika, który w ogóle się z nami nie integruje, jest jakiś taki dziwny, zamknięty w sobie. Jako szef jest uczciwy, pomocny i pracowity. Ale jest taki sztywny jak by kij połknął. Wszyscy traktowaliśmy go neutralnie, ale bez żadnej specjalnej nici sympatii. Zero rozmów na tematy prywatne, tylko droga służbowa. Pewnego...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejW sobotę rano umówiłam się z bratem, Maurycym, pod Galerią Krakowską. Planowaliśmy kupić garnitur, ponieważ mój braciszek za miesiąc miał wziąć ślub ze swoją ukochaną. Czekając na niego zastanawiałam się, co go łączy z przyszłą żoną. On taki bezbarwny, a ona przebojowa. Te moje myśli przerwał nadchodzący Maurycy. Przywitaliśmy się i ruszyliśmy do jednego ze sklepów. Szybko...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJak tu pięknie. Jaki ten mój mąż jest zdolny. To najlepszy fachowiec w mieście. Ba w mieście, w całym kraju! Chodzę z podniesioną głową po galerii handlowej i nie mogę przestać się cieszyć. Dumna mnie rozpiera. Jak on ten sufit wspaniale zrobił. Wszystko cudownie wykończone, a całość wygląda jak UKŁADANKA. Ale ja mam mistrza w domu. Jest się czym pochwalić, dołożenie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Odkąd pamiętam Eliza była moją przyjaciółką. Była ode mnie o 4 lata starsza, ale ani jej, ani mnie to nie przeszkadzało. Na wszystkich zdjęciach z dzieciństwa widnieje wraz ze mną uśmiechnięta, szczęśliwa i wesoła. Nic nie zapowiadało, że jest inaczej...
Gdy pewnego dnia spacerowałyśmy po centrum handlowym, El stwierdziła, że musi kupić kolejny tom swojej ulubionej serii...
-Znowu te zakupy. - zaczyna marudzić mój narzeczony, gdy tylko wchodzimy do sklepu.
-Czy Ty nie możesz choć być raz zadowolony? - pytam i szczerze się uśmiecham
-Nie wtedy, gdy muszę się wtapiać w tłum i rozgryzać całą UKŁADANKE labiryntów handlowych.
Nagle wchodzimy w tłum i widzę seksowną kobietę, która przytula się czule do mojego mężczyzny. Patrzę zdekoncentrowana na tą...
- Anka, zobacz - może ta? - spytałam przyjaciółki przykładając do siebie kolejną sukienkę.
- Szczerze mówiąc trochę... babciowa, mi się nie podoba.
- Inga, a Ty co myślisz?
- Dla mnie całkiem okej, ale trochę przydługa.
- Masz rację, chodźmy dalej. - odparłam i ruszyłyśmy w stronę wyjścia.
Nagle jakiś starszy mężczyzna złapał Ankę za ramię:
- Jutro 18! A jak nie to masz...
- Chcesz jeszcze kawy? Zapytałem cicho.
- Nie, dziękuję.
Wędrowałem dwoma palcami po jej odkrytym przedramieniu. Później zacząłem nerwowo bębnić na blacie stolika hymn Włoski. Działania zastępcze, pozorne aktywności. A wszystko po to aby zagłuszyć ciszę. Wszyscy dookoła nas zwolnili jak w Matrixie.
- Mario, - przełknąłem ślinę, nie byłem w stanie wytrzymać jej...
-Nie wiem dlaczego mnie tu zabrałaś - marudziłam wchodząc za przyjaciółką do galerii. - Wiesz dobrze, że jestem dziś wieczorem umówiona.
-Tak, wiem- Ewa zdawała sie nie zwracać na mnie uwagi. Rozglądała sie dokoła jakby kogoś szukała.
-Powiesz mi o co chodzi? - dopytywałam sie co jakiś czas. Nie rozumiałam jej zachowania. Po ostatniej kłótni z jej bratem stwierdziłam, że...
W centrum handlowym jesteśmy już od kilku godzin, Bartek, typowy mężczyzna zniecierpliwiony zakupami, zaczyna marudzić i namawia mnie na wejście do baru. Zgadzam się - niech ma nagrodę za to, że wytrzymał ze mną tak długo... Znajdujemy jakąś małą restaurację, z gatunku tych, które sprzedają hot dogi i słodzone napoje, więc waham się przed wejściem. Czy mają tu coś...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
- To może kupimy mu tą, kurde jak to się nazywało, no to tam.
- Rätsel.
- Co?
- UKŁADANKĘ znaczy.
- Skąd ty znasz niemiecki?
- Gdzieś jedno słówko podłapałem i tyle.
- Nie kłam, to już nie pierwszy raz. Gadaj!
- Dobrze, dobrze, ale nie tutaj.
Mark poprowadził Lindę na parking. Obok samochodu wstrzyknął jej środek usypiający, nie mógł pozwolić sobie na dekonspirację.