[WROCŁAW]
- Znów ta cholerna mgła! - krzyknęła Sabina do swojego męża, który właśnie nie spiesząc się, otwierał drzwi ich własnej maleńkiej kawiarni.
Mężczyzna zatrzymał się w pół kroku, niepewny czy żona nie rozpocznie całej tyrady pretensji. Trzydzieści lat zgodnego małżeństwa sprawiło, że stał się wrażliwy na wszelkie zmiany nastrojów, starając się unikać kłótni i sprzeciwu.
- No i czegóż tak stoisz, Giuseppe?! Otwieraj! - zawołała zniecierpliwiona Sabina i weszła za kontuar, aby przygotować ekspres do kawy dla pierwszych gości.
Odkąd trzydzieści lat temu przejęli maleńką kawiarnię od zniedołężniałego ojca Giuseppe, całe ich życie toczyło sie wokół tego miejsca. Z czasem, gdy zakończyli remont, wrócili starzy klienci, ale i przybyło nowych. Mieszkańcy miasteczka rozpoczynali dzień od wizyty w kawiarni "La ragazza" ("Dziewczyna"), od małej kawy z rogalikiem, od ploteczek z Sabiną, od komentarzy wyników ostatnich meczów piłki nożnej z Giuseppe.
Jednak powracająca od kilku dni mgła, spowijająca gęsto i szczelnie miasteczko, nosiła w sobie coś złowrogiego i mieszkańcy niechętnie wychodzili ze swoich domów. Jakby ze strachem czekali co też wreszcie się złego wydarzy.

[WROCŁAW]
- Znów ta cholerna mgła! - krzyknęła Sabina do swojego męża, który właśnie nie spiesząc się, otwierał drzwi ich własnej maleńkiej kawiarni.
Mężczyzna zatrzymał się w pół kroku, niepewny czy żona nie rozpocznie całej tyrady pretensji. Trzydzieści lat zgodnego małżeństwa sprawiło, że stał się wrażliwy na wszelkie zmiany nastrojów, starając się unikać kłótni i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[Wrocław]
Czy myśleliście o tym co czuje osoba pochowana żywcem? Czy oglądając w sobotni wieczór "Kill Bill" Tarantino zastanawialiście się nad tym, jak to jest, gdy walcząc o przeżycie chwytacie powietrze, a świat ogranicza się do zbitej niedbale, drewnianej skrzyni? Odpowiem wam: to g###e uczucie. Zapytacie pewnie skąd o tym wiem...Otóż, właśnie leżę zakopany na głębokości 6 metrów, otacza mnie całkowita ciemność, nie mogę się ruszyć, a w dodatku prowadzę bezsensowny, egzystencjalny dialog z samym sobą. Co spowodowało moje tragiczne - nomen omen - położenie? Wiem, że brzmi to jak scenariusz kiepskiego filmu, ale zaraz się uduszę i mogę sobie pozwolić na chwilę szczerości: sprawczynią mojego nieszczęścia jest pewna DZIEWCZYNA. Ostatnie godziny pamiętam jak przez MGŁĘ, lecz wiem jedno: zaczęło się od tego, że przez internet umówiłem się na randkę z pewną uroczą blondynką. Skąd mogłem wiedzieć, że była "ex" niebezpiecznego i bardzo zazdrosnego gangstera? To co, opowiedzieć Wam resztę?

[Wrocław]
Czy myśleliście o tym co czuje osoba pochowana żywcem? Czy oglądając w sobotni wieczór "Kill Bill" Tarantino zastanawialiście się nad tym, jak to jest, gdy walcząc o przeżycie chwytacie powietrze, a świat ogranicza się do zbitej niedbale, drewnianej skrzyni? Odpowiem wam: to g###e uczucie. Zapytacie pewnie skąd o tym wiem...Otóż, właśnie leżę zakopany na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

-Widzialeś to? - Adam mówi przerazonym głosem,
-Co? Nic nie widzę, jest mgła,- rzekł Krystian
-Tam stoi dziewczyna- pokazuje palcem przed siebie
-Jaka dziewczyna? Przecież tam nikogo nie ma!
-Tam jest dziewczyna, wygląda na przerażona czemu ona jest na boso?
-Stary co ty gadasz? Nie pij więcej, przeciez tam nikogo nie.... -wypowiedz urwała się.
Mgła zaczęła narastać, niczego nie widać.
-Krystian co jest? Czemu nagle tak ucichłes ? Gdzie ty jesteś stary, przez ta mgłę nie widać cię. Halo... Halo... Co tu się dzieje do cholery? O Boże.... - i nagle wypowiedź się urywa, a Adam znika w gęstej mgłę.

-Widzialeś to? - Adam mówi przerazonym głosem,
-Co? Nic nie widzę, jest mgła,- rzekł Krystian
-Tam stoi dziewczyna- pokazuje palcem przed siebie
-Jaka dziewczyna? Przecież tam nikogo nie ma!
-Tam jest dziewczyna, wygląda na przerażona czemu ona jest na boso?
-Stary co ty gadasz? Nie pij więcej, przeciez tam nikogo nie.... -wypowiedz urwała się.
Mgła zaczęła narastać,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[Kraków]

- Mogłabyś się trochę ruszyć! W takim tempie to my do rana nie dotrzemy do domu - mruknąłem do mojej siostry, udając zdenerwowanego.
- Ale o co ci chodzi? Mój plecak jest za ciężki, nie potrafię iść szybciej.
- Daj mi go, ale nogami też mogłabyś szybciej przebierać. Jak tak dalej pójdzie to cię tu zostawię. Patrz, mgła już osiadła, zaraz będzie kompletnie ciemno.
- Nie zostawiaj mnie! - niemalże krzyknęła i wczepiła się w nogawkę moich spodni. Wyglądała na wystraszoną, dlatego szybko dodałem - Żartowałem młoda - i objąłem dłonią jej ramię.
- No co jest? - spytałem widząc, że nadal się boi.
- Ty też ją widzisz? - szepnęła.
- O kim ty mówisz? Nie wkręcaj mnie lepiej - odparłem i mimo wszystko rozejrzałem się dookoła.
- Na moście stoi jakaś dziewczyna - moja siostra nie dawała za wygraną.
- Nie gadaj głupot, chodź - Chwyciłem ją mocno i przyśpieszyłem kroku.
- Patrzy się na nas - mruknęła, gdy już byliśmy na moście - Jest skuta kajdanami - zbladła - Paweł, ona dotknęła mojego policzka.

[Kraków]

- Mogłabyś się trochę ruszyć! W takim tempie to my do rana nie dotrzemy do domu - mruknąłem do mojej siostry, udając zdenerwowanego.
- Ale o co ci chodzi? Mój plecak jest za ciężki, nie potrafię iść szybciej.
- Daj mi go, ale nogami też mogłabyś szybciej przebierać. Jak tak dalej pójdzie to cię tu zostawię. Patrz, mgła już osiadła, zaraz będzie kompletnie ciemno.
...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[WARSZAWA]
Był mglisty, październikowy wieczór. Alicja szybkim krokiem przemierzała puste ulice cichego miasteczka na Pomorzu. „Brr, jak zimno, to pewnie przez tę mgłę. Jak ja nie cierpię takiej pogody”. Nagle dziewczynie wydawało się, że ktoś za nią idzie, śledzi ją. Przyśpieszyła.
- Przepraszam, czy może mi Pani pomóc? - rozległ się cichy głos.
- Co się stało? - Ala odwróciła się i zobaczyła młodą dziewczynę, bosą, z rozpuszczonymi włosami, ubraną jedynie w długą koszulę nocną.
- Pomocy … uciekłam im … oni mnie gonią … zabili ich, ich wszystkich. Boję się, że i mnie zabiją.
Nagle Ala usłyszała szelest, dobiegał z pobliskich krzaków. Nieznajoma spojrzała w tamtym kierunku, krzyknęła i uciekła, tak szybko, że Alicja przez kilka sekund myślała, że to wszystko jej się przyśniło.
- Gdzie ona jest? Gadaj, bo cię zabiję. - chrapliwy szept rozległ się przy jej uchu.
- Nie wiem, uciek....
W tym momencie Alicja usłyszała krzyk nieznajomej i poczuła tępy ból z tyłu głowy. Dziewczyna straciła przytomność.

[WARSZAWA]
Był mglisty, październikowy wieczór. Alicja szybkim krokiem przemierzała puste ulice cichego miasteczka na Pomorzu. „Brr, jak zimno, to pewnie przez tę mgłę. Jak ja nie cierpię takiej pogody”. Nagle dziewczynie wydawało się, że ktoś za nią idzie, śledzi ją. Przyśpieszyła.
- Przepraszam, czy może mi Pani pomóc? - rozległ się cichy głos.
- Co się stało? - Ala...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[Kraków]

- Pojawiła się we mgle… I stała, mówię panu, ta dziewczyna stała! Oddychała, wyciągała do mnie rękę!
- Byłeś tam tylko ty i ona?
- Tak! Z resztą, kto się kręci przy lesie o trzeciej nad ranem? Wyprowadzałem psa i wtedy ją zobaczyłem.
- Nosisz ze sobą coś ostrego?
- Tylko scyzoryk.
- Denatka miała sto pięć ran kłutych. Poszatkowałeś ją, kolego.
- Powtarzam, że to nie ja. Wróciłem do domu i położyłem się spać, gdy zniknęła mi z oczu.
- Sto pięć ran kłutych na głębokość od pięciu do siedmiu centymetrów. I ślady zębów psa na kostce. I wiadro jej DNA w twojej piwnicy.
- Ktoś mnie wrabia! Boże, rozpocznijcie dokładne śledztwo! Myślicie, że jestem idiotą, który zamordowałby kogoś we własnym domu? Ktoś mnie wrabia!
…

[Kraków]

- Pojawiła się we mgle… I stała, mówię panu, ta dziewczyna stała! Oddychała, wyciągała do mnie rękę!
- Byłeś tam tylko ty i ona?
- Tak! Z resztą, kto się kręci przy lesie o trzeciej nad ranem? Wyprowadzałem psa i wtedy ją zobaczyłem.
- Nosisz ze sobą coś ostrego?
- Tylko scyzoryk.
- Denatka miała sto pięć ran kłutych. Poszatkowałeś ją, kolego.
- Powtarzam, że to...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[POZNAŃ]
- Detektyw Hank, słucham?
- Harry, to ja Darren.
- Darren, jak na urlopie? Jaka pogoda? Podobno niezła mgła nadchodzi w wasze rejony.
- Już nadeszła. Jest okropnie, tak samo jak atmosfera tutaj.
- Darren, co ty mówisz?
- Harry, jest sprawa. Dlatego dzwonie. Z jeziora wyłowiono dziś ciało dziewczyny.
- No i?
- Nic nie rozumiesz. Słuchaj stary, przykro mi ale ta dziewczyna to twoja zaginiona córka…

[POZNAŃ]
- Detektyw Hank, słucham?
- Harry, to ja Darren.
- Darren, jak na urlopie? Jaka pogoda? Podobno niezła mgła nadchodzi w wasze rejony.
- Już nadeszła. Jest okropnie, tak samo jak atmosfera tutaj.
- Darren, co ty mówisz?
- Harry, jest sprawa. Dlatego dzwonie. Z jeziora wyłowiono dziś ciało dziewczyny.
- No i?
- Nic nie rozumiesz. Słuchaj stary, przykro mi ale ta...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

- Mgła... ona tu jest, ona mnie zabija... - cichy szept dobiegł ją ze słuchawki w telefonie. Nieprzytomna spojrzała na zegarek, była 3:33. Włosy stanęły jej dęba, kiedy oprzytomniała na tyle, by rozpoznać głos przyjaciółki.
- Znowu ćpałaś? Co Ty sobie robisz za jaja w środku nocy?!- krzyknęła do słuchawki.
- Pochłania mnie, zanikam, przyjdzie, ona przyjdzie po Ciebie, On tak zdecydował, on potrzebuj...
- O czym Ty znowu chrzanisz?
- ... - odpowiedziała jej tylko cisza.
Dziewczyna usiadła zdezorientowana na łóżku. Na nagim kolanie poczuła przyjemne ciepło. Kropla. Czerwień. Krew. Ze ścian wprost z sufitu z wolna sączyła się krwista ciecz. W drzwiach stanął ON.

- Mgła... ona tu jest, ona mnie zabija... - cichy szept dobiegł ją ze słuchawki w telefonie. Nieprzytomna spojrzała na zegarek, była 3:33. Włosy stanęły jej dęba, kiedy oprzytomniała na tyle, by rozpoznać głos przyjaciółki.
- Znowu ćpałaś? Co Ty sobie robisz za jaja w środku nocy?!- krzyknęła do słuchawki.
- Pochłania mnie, zanikam, przyjdzie, ona przyjdzie po Ciebie, On...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

- Zacznijmy od początku. Co Pan widział?
- Już mówiłem. Widziałem dziewczynę.
- I co było dalej?
- No...rozpłynęła się.
- Rozpłynęła. Ludzie nie rozpływają się tak o, szczególnie w środku nocy, na pustej polnej drodze.
- Ale ona tak!
- A Pan się tam znalazł przypadkiem?
- Tak! To znaczy nie. Jechałem do miasta po leki.
- O tej porze?
- To był nagły przypadek.
- Rozumiem. I na pewno nic Pan więcej nie widział?
- Nie. Mgła była zbyt gęsta.
- Doprawdy? Drogę, jakoś Pan widział.
- Mam mocne światła.
- Za to alibi dość słabe. Zdaje Pan sobie sprawę z tego, że dziewczyna zaginęła, a Pan jest ostatnią osobą, która ją widziała?
- Tak wiem.
- Będzie Pan miał poważne kłopoty, jeśli..
- To nie ja. Przysięgam.
- Jeżeli to Pan za tym stoi, to żadna przysięga tutaj nie pomoże. Rozumie Pan co mam na myśli?
- Tak.
- W takim razie, jest Pan wolny. Proszę jednak nie wyjeżdżać z miasta. Być może jeszcze się spotkamy...

- Zacznijmy od początku. Co Pan widział?
- Już mówiłem. Widziałem dziewczynę.
- I co było dalej?
- No...rozpłynęła się.
- Rozpłynęła. Ludzie nie rozpływają się tak o, szczególnie w środku nocy, na pustej polnej drodze.
- Ale ona tak!
- A Pan się tam znalazł przypadkiem?
- Tak! To znaczy nie. Jechałem do miasta po leki.
- O tej porze?
- To był nagły przypadek.
- Rozumiem. I...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[Poznań]

- Co się dzieje?Gdzie jedziemy?Jest straszna mgła...-Magda obudziła się w aucie i nie pamiętała kompletnie nic.
- Siedź cicho. - odpowiedziała tajemnicza postać siedząca z przodu.
- Gdzie ja jestem??? - wyszeptała zrozpaczona dziewczyna.
- Zaraz będziemy na miejscu.
Magda poczuła,że jest jej niedobrze. I wszystko nagle do niej wróciło, w głowie pojawiła się straszna myśl: "On mnie zabije...Gdybym tylko mogła cofnąć czas, nie mieszałabym się w sprawy tego morderstwa".
- Wysiadaj!I nic nie mów. - po pięciu minutach usłyszała od swojego oprawcy.
Zemdlała...

[Poznań]

- Co się dzieje?Gdzie jedziemy?Jest straszna mgła...-Magda obudziła się w aucie i nie pamiętała kompletnie nic.
- Siedź cicho. - odpowiedziała tajemnicza postać siedząca z przodu.
- Gdzie ja jestem??? - wyszeptała zrozpaczona dziewczyna.
- Zaraz będziemy na miejscu.
Magda poczuła,że jest jej niedobrze. I wszystko nagle do niej wróciło, w głowie pojawiła się...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej