Wszytko byłoby fajnie, gdyby takie wyszukane konstrukcje myślowe nie zostały zamieszczone w książce, która w założeniu ma być manifestem ateizmu.

Autorowi udało się zatrzeć dobrze wrażenie, jakie wywarł na mnie innym, wcześniejszym fragmentem: „Czyn nie dlatego jest dobry, że został nakazany przez Boga; przeciwnie, na podstawie tego, że jakiś czyn jest dobry, można uwierzyć, że został nakazany przez Boga. To wcale nie religia tworzy podstawy moralności, lecz moralność jest podstawą religii.”
W kontekście brzmi to jeszcze lepiej, bo Comte-Sponville nie twierdzi, że religia zawsze jest moralna, ale jeśli jest moralna, to nie jej zasługa.

Wszytko byłoby fajnie, gdyby takie wyszukane konstrukcje myślowe nie zostały zamieszczone w książce, która w założeniu ma być manifestem ateizmu.

Autorowi udało się zatrzeć dobrze wrażenie, jakie wywarł na mnie innym, wcześniejszym fragmentem: „Czyn nie dlatego jest dobry, że został nakazany przez Boga; przeciwnie, na podstawie tego, że jakiś czyn jest dobry, można...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ateizm, w bardzo szerokim znaczeniu, to po prostu brak wiary w bogów. Ja oczywiście nie WIEM, czy bogowie istnieją, ale w nich nie wierzę.
Przy okazji, takie stawianie ateizmu w pozycji wiary mówi nam coś ciekawego o teistach, nie sądzicie? ;)

Ateizm, w bardzo szerokim znaczeniu, to po prostu brak wiary w bogów. Ja oczywiście nie WIEM, czy bogowie istnieją, ale w nich nie wierzę.
Przy okazji, takie stawianie ateizmu w pozycji wiary mówi nam coś ciekawego o teistach, nie sądzicie? ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ateizm jako wiedza ( o niebyciu Boga? - to rzeczywiście mniej niz wiedza; to idiotyzm! )...ateizm niedogmatyczny ( czyli, że istnieje też jakiś dogmatyczny i byc może tez ekumeniczny );
pojęcia-potworki bez kszty sensu.

Ateizm jako wiedza ( o niebyciu Boga? - to rzeczywiście mniej niz wiedza; to idiotyzm! )...ateizm niedogmatyczny ( czyli, że istnieje też jakiś dogmatyczny i byc może tez ekumeniczny );
pojęcia-potworki bez kszty sensu.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Właśnie jestem w trakcie lektury. Zwykle staram się nie wypowiadać przed końcem, ale przed chwilą trafiłem na fragment, który mnie - bez zbędnego owijania w bawełnę - wkurzył.

„Ateizm jest wiarą negatywną [...], jest jednak wiarą - a więc mniej niż wiedzą [...]” I dalej: „Ateista niedogmatyczny nie jest ateistą w mniejszym stopniu niż inny ateista. Jest po prostu bardziej świadomy.” (s. 86-87)

Co za piramidalna bzdura! Rozumując w ten sposób wszystko jest przedmiotem wiary lub niewiary. Wierzę w klawiaturę na której to piszę. Wierzę (choć to dla mnie bolesne), że w tej chwili siedzę w pracy. I dalej - nie wierzę, że wyżej wspomniana klawiatura jest zbudowana z flogistonu.

Czy autorowi obca jest metoda naukowa?! W chwili, w której ktoś przedstawi mi niezbity dowód, że rzeczona klawiatura jest w istocie rosomakiem, a ja sam opalam się teraz na Fidżi - przyjmę to ze zrozumieniem a i niejaką przyjemnością. Ale - na miły Bóg, rzec by się chciało - do tej pory klawiatura to klawiatura, a praca to praca!

Takie dywagacje są idealną pożywką dla krytyków ateizmu. „Ateizm to wiara, krzyczą, też w coś wierzycie, "ele mele dudki, ateiści to głupki" (za Dawkinsem).” Wygląda na to, że rzeczywiście bliscy są w stanie zranić nas bardziej, niż wrogowie.

Właśnie jestem w trakcie lektury. Zwykle staram się nie wypowiadać przed końcem, ale przed chwilą trafiłem na fragment, który mnie - bez zbędnego owijania w bawełnę - wkurzył.

„Ateizm jest wiarą negatywną [...], jest jednak wiarą - a więc mniej niż wiedzą [...]” I dalej: „Ateista niedogmatyczny nie jest ateistą w mniejszym stopniu niż inny ateista. Jest po prostu bardziej...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zainteresowała mnie niedawno ta pozycja, jednak w tej chwili poluje na to Ateizm oraz irreligia i sekularyzacja[bookLink]104996|Ateizm oraz irreligia i sekularyzacja[/bookLink].

Zainteresowała mnie niedawno ta pozycja, jednak w tej chwili poluje na to Ateizm oraz irreligia i sekularyzacja[bookLink]104996|Ateizm oraz irreligia i sekularyzacja[/bookLink].

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nie mam tej książki, ale tytuł ...trochę się boję, że to może być dziełko, które można by skomentować: "Nie lękajcie się " lub, co gorsza, postawić w jednym szeregu z " Przekroczyć próg nadziei", w specyficznym sensie oczywiście...posiadasz książkę, więc jak przeczytasz daj znać, czy warto..a wtedy puścisz ją w obieg... :)

Nie mam tej książki, ale tytuł ...trochę się boję, że to może być dziełko, które można by skomentować: "Nie lękajcie się " lub, co gorsza, postawić w jednym szeregu z " Przekroczyć próg nadziei", w specyficznym sensie oczywiście...posiadasz książkę, więc jak przeczytasz daj znać, czy warto..a wtedy puścisz ją w obieg... :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post