rozwiń zwiń

#czytamwdomy #kupujeksiazki. Ostatnie polecenia i podsumowanie akcji

LubimyCzytać LubimyCzytać
14.05.2020

Czas zakończyć akcję #czytamwdomu #kupujeksiazki. Otrzymaliśmy od was wiele informacji dotyczących tego, po jakie książki sięgacie w czasie kwarantanny. Dziękujemy za liczny odzew na Instagramie! Dziś publikujemy ostatnie polecenia, przygotowane dla użytkowników lubimyczytac.pl przez laureata Nagrody Pulitzera Andrew Seana Greera, Janinę Bąk z bloga Janina Daily oraz K.N. Haner, czyli Katarzynę Nowakowską.

#czytamwdomy #kupujeksiazki. Ostatnie polecenia i podsumowanie akcji

Akcja #czytamwdomu #kupujeksiazki rozpoczęła się w marcu 2020 roku i teraz, w maju, czas już, by ją zakończyć, gdyż stopniowo otwierają się biblioteki, można już korzystać z księgarni stacjonarnych, a od 18 maja będziemy mogli czytać nie tylko w plenerze, lecz także na przykład w kawiarniach.

W akcji, która niosła wsparcie i zachęcała by nie rezygnować z lektury w czasie zamknięcia w domu, wzięło udział 24 twórców, aktywistów i osób związanych zawodowo z książkami. Zaangażowało się w nią również wielu członków społeczności lubimyczytać.pl. Komentując aktualności w serwisie i dodając posty na Instagramie z własnymi propozycjami tytułów udowodniliście, że chcecie pomóc branży książki, a więc wszystkim ludziom zawodowo związanym z literaturą: pisarzom, redaktorom, tłumaczom, grafikom, księgarzom, wydawcom. 

Mamy nadzieję, że w oparciu o książkowe wskazówki pisarzy zaproszonych do akcji #czytamwdomu #kupujeksiazki znaleźliście czytelniczą inspirację, sięgnęliście po nowe tytuły i poznaliście dzieła autorów, o których wcześniej nie słyszeliście. Kupując książki udowodniliśmy, że literatura jest potrzebna także w czasach kryzysu – niesie rozrywkę, refleksję, humor i pociechę. Jak dobrze, że w niepewnej sytuacji zawsze można liczyć na książki!

Tutaj możecie sprawdzić wszystkie książkowe polecenia w ramach akcji #czytamwdomu #kupujeksiazki, a na koniec publikujemy jeszcze tytuły, które wskazali laureat Nagrody Pulitzera Andrew Sean Greer, Janina Bąk z bloga Janina Daily i Katarzyna Nowakowska, którą wielu czytelników zna pod pseudonimem K.N. Haner.

Andrew Greer

W sytuacji, w której obecnie się znajdujemy, jeszcze bardziej niż zwykle szukamy czegoś, co przeniesie nas gdzieś indziej. Może to być książka z tajemniczym morderstwem, powieść przygodowa albo bardziej wymagająca lektura – wszystko zależy od czytającego! Z mojej strony mogę polecić dzieła pióra takich twórców, jak Raymond Chandler, Muriel Spark, Esi Edugyan, Daniel Kehlmann, Daphne du Maurier i jeszcze kilku innych. Przede wszystkim zalecam jednak sięgnięcie po „Prawdziwe męstwo” Charlesa Portisa, bo jest to wyjątkowy western, a także po genialną trylogię Hilary Mantel o Tomaszu Cromwellu. Ja sam, po ponownym przeczytaniu „Dziennika roku zarazy” (przygnębiająca!) teraz sięgnąłem po P. G. Wodehouse’a. Co za czytelnicza rozkosz! Każdego dnia nie mogę się doczekać, aż znów pogrążę się w lekturze. I myślę, że wszystkim na myśl o czytaniu powinny towarzyszyć takie odczucia. Szukajmy czegoś, co nas wciągnie. I nie wstydźmy się tego! Przeczytajcie romans. Przeczytajcie powieść o wampirach. Spróbujcie choćby na chwilę wpaść do innego świata – książki umożliwiają takie podróże lepiej, niż cokolwiek innego!

Andrew Sean Greer

Andrew Sean Greer – autor pięciu bestsellerowych książek, m.in. „Wyznania Maksa Tivolego” (2007) uznanej za najlepszą powieść roku 2004 przez „San Francisco Chronicle” i „Chicago Tribune”. Laureat nagród Northern California Book Award, California Book Award, New York Public Library Young Lions Award, O. Henry Award za nowelę, stypendysta National Endowment for the Arts and the New York Public Library. Za powieść „Marny” otrzymał Nagrodę Pulitzera 2018. Mieszka w San Francisco.

Fot. autora: Kaliel Roberts

Janina Bąk

Izolacja dzień 459334593405990934. Z nową sytuacją radzę sobie doskonale. By poczuć się totalnie jak na wakacjach w Międzyzdrojach, położyłam się krzyżem na balkonie, obrzuciłam ziemią z okolicznych doniczek i kazałam mężowi rzucać w siebie siatkami napełnionymi wodą, które imitować miały meduzy. Sąsiad z balkonu naprzeciwko co prawda najpierw zaproponował, że będzie mi dodatkowo rzucał piłką w twarz, niczym stado kolonistów grających w zbijaka na plaży, ale potem się rozmyślił, bo z piłki i kawałka sznurka zrobił sobie przyjaciela, z którym gra w podwodne bierki. Póki co przegrał trzy razy. Cała byłam w strachu, by i mnie się to nie przytrafiło, bo to jednak obciach na ośce przegrać w warcaby z kaktusem, no i mama raczej też nie byłaby dumna. Dlatego postanowiłam sięgnąć po rozrywkę o trochę innym charakterze, to jest czytanie.

Uważam, że dobra książka to taka, na którą człowiek rzuca się jak kuna na agrest, a ta odwdzięcza się przytuleniem w serduszko i w mózg. To znaczy, że emocje przy czytaniu tańczą, a synapsy im przyklaskują. Taką lekturą była dla mnie ostatnio „Wyspa” Sigríður Hagalín Björnsdóttir (tłumaczenie Jacek Godek). Po pierwsze, jest to książka szalenie aktualna – o nagłym końcu rzeczywistości, którą znamy. Z dnia na dzień Islandia traci kontakt ze światem zewnętrznym, nikt nie może z wyspy wyjechać, nikt na nią wrócić, nie wiadomo czy poza jej granicami wciąż istnieje stary porządek i geograficzny ład. W sytuacji kryzysu rząd, prawo i społeczeństwo zaczynają rozkruszać się jak biszkopt i próbują odnaleźć się w rzeczywistości, która nagle zaczęła składać się z samych znaków zapytania. Bardzo ładna jest to książka, choć trudna – nie z racji języka, bo napisana jest wspaniale, człowiek nawet na chwilę nie traci czujności, czekając na to, co dalej. Niemniej bolesne jest to, jak aktualna jest ta opowieść o świecie, w którym z dnia na dzień kończy się wszystko, co znajome i nagle trzeba całą rzeczywistość zbudować od nowa. Może właśnie dlatego teraz jest najlepszy moment na jej przeczytanie?

A jak już przeczytacie „Wyspę”, to będzie na Was czekać kolejna książka tej autorki – „Święte słowo”. Opowiada ona o równie strasznej wizji, czyli o świecie bez pisma, niemniej ja znalazłam w niej pewien spokój, jakąś wskazówkę na ten moment obecnie, kiedy świat jest w ogniu. Popatrzcie na przepiękny fragment tej powieści:

„Nie ma znaczenia, czy to się naprawdę zdarzyło. To zostało wymyślone i zapisane, a ja tę historię przeczytałam i teraz już zawsze będzie istniała. Zawsze mogę po nią sięgnąć i ją opowiedzieć, zrobić sobie nią krzywdę, skrzywdzić innych opowiadaniem. Historii nie da się cofnąć, kiedy człowiek już ją powiedział”.

Ostrzegam – ta książka nie sprawia, że człowiekowi jest przy czytaniu tak miło w środku, jakby po wypiciu słodkiej, ciepłej herbaty. Raczej staje się po lekturze miękki, wymagający czułości. Delikatny jak odsłonięty brzuszek jeża. Ale przy tym zadowolony, bo w tym języku jest tyle zuchwałości i tyle intelektu, że już po wszystkim, to człowiek nic tylko się rozkosznie przeciąga i sam sobie gratuluje, że dobra robota, to były wspaniale spędzone godziny.

Polecam obie te książki, bo one dały mi słodko-gorzką przyjemność czytania, kiedy to człowieka czasem od czytanych zdań boli w środku, ale godzi się na to, bo wie, że jest to ważne. Nie mówiąc już o tym, że uważam, że islandzkich pisarzy trzeba wspierać, bo życie to ich trochę wychłostało, dajcie spokój, historia to nie zna takich przypadków, że ktoś wszedł do księgarni i płynnie poprosił o książkę Sigríður Hagalín Björnsdóttir, dodatkowo rozłożywszy akcenty w tym nazwisku niczym najpiękniejsze salami na pizzy.

Janina Bąk

Janina Bąk – od sześciu lat komendant komedii w Janinadaily.com. Przez ostatnie pięć – wirtuoz statystyki na Trinity College w Dublinie. Od trzech miesięcy – autorka książki. Posiada następujące osiągnięcia życiowe: 1. Jej książka „Statystycznie rzecz biorąc. Czyli ile trzeba zjeść czekolady, żeby zdobyć Nobla” przebiła w topce Empiku wszystkie części sagi erotycznej Blanki Lipińskiej, co technicznie rzecz biorąc czyni z niej Blankę Lipińską statystyki. 2. Nagranie z wykładu o statystyce, który wygłosiła na TEDx Koszalin, ma ponad 100 tys. wyświetleń i było przez moment popularniejsze niż wideo Zenka Martyniuka. 3. Umie liczyć, opowiadać i opowiadać o liczeniu. W jej historiach zasób słów jest tak bogaty, że mógłby samodzielnie spłacić cały dług publiczny Grecji. Najbardziej nie lubi, gdy złe rzeczy przytrafiają się dobrym zdaniom.

KN Haner, Katarzyna Nowakowska

Dla każdego coś dobrego, więc moją propozycją na akcję #czytamwdomu są dwie zupełnie inne, ale równie wciągające książki z literatury obyczajowej. Pierwsza to „Rozdroża" Augusty Docher, czyli powieść na motywach „Dziwnych losów Jane Eyre" Charlotte Brontë. Tutaj znajdziecie bardzo podobną historię osadzoną we współczesności, co gwarantuje emocje na najlepszym poziomie. Dodatkowo warsztat pisarki autorki jest tak dobry, że kilkusetstronicową książkę można pochłonąć w kilka godzin. Pierwsza polska seria fanfiction oparta na klasyce gatunku skradła moje serce i jestem pewna, że trafi w gusta czytelniczek, które uwielbiają ponadczasowe klasyczne romanse.

Druga propozycja to coś dla fanek mafijnych klimatów. „Miasto mafii" autorstwa Kingi Litkowiec to lektura, która usatysfakcjonuje czytelniczki spragnione mocnych wrażeń. Dużo napięcia, erotyki oraz odważne opisy to moim zdaniem atuty tej powieści. Romanse mafijne nadal są na topie i uważam, że to jedna z tych, które powinny znaleźć się na liście must read, jeśli lubicie erotyki. Kinga Litkowiec to młoda, ale bardzo zdolna autorka, która ma mnóstwo pomysłów i bardzo wybujałą wyobraźnię, co przekłada się na to, co pisze. W planach ma kolejne gorące historie, więc warto śledzić jej poczynania. Ja mocno trzymam za nią kciuki.

Kasia Nowakowska

Katarzyna Nowakowska – autorka powieści obyczajowych i erotycznych pisząca od pięciu lat pod pseudonimem K.N. Haner. Ma na swoim koncie prawie 300 tys. sprzedanych egzemplarzy, a jej książki wielokrotnie trafiały na szczyty list bestsellerów. Napisała m.in. takie tytuły, jak „Zakazany układ”, „Sny Morfeusza” czy „Sponsor”. Ostatnio ukazała się jej powieść „Skandal”. Przez swoje czytelniczki została okrzyknięta „Królową Dramatów”. Prywatnie szczęśliwie zakochana, dumna posiadaczka kobiecych kształtów. Mieszka pod Warszawą z partnerem i psem Tilą.

[ec]


komentarze [1]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 14.05.2020 16:23
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post