Cytaty z tagiem "tsunami" [9]
[ + Dodaj cytat]
- Przestań ją wkurzać - syknęła Łupkowi do ucha Tsunami, kiedy szli za Nieboskrzydłą.
- Ja? - spytał szczerze zdumiony. - A co ja takiego zrobiłem?
- Ech, ty przystojny tumanie - westchnęła czule. - Później ci wytłumaczę.
- O czym my mówimy? - spytał Łupek.
- O tobie, gigantyczny pacanie - powiedziała Tsunami, szturchając go łapą.
- Glorio! - zawołał Łupek. - Ty nie śpisz!
- Oczywiście, że nie! - Zapłonęła gniewem, szarpiąc za łańcuchy Tsunami. - Nie zorientowałeś się, że udaję? Czekałam na właściwy moment, żeby coś zrobić. Naprawdę myślałeś, że przez cały ten czas spałam?
- Ehm...
- Wyglądałaś całkiem przekonująco - wtrąciła Tsunami.
- Och, pięknie. Po raz pierwszy w życiu udaję leniwą, bo za takich uważa się wszystkich Deszczoskrzydłych, a wy w to wierzycie. Cieszę się, że przyjaciele tak we mnie wierzą.
Wszystkie serca pękły i wszystkie lustra rozbiły się tego dnia, kiedy Elsa się urodziła. Rozbiły się z taką siłą, ze ich fragmenty rozproszyły się po całym świecie. Nieprawdopodobne katastrofy wyzwalają w ludziach najbardziej nieprawdopodobne rzeczy - nieprawdopodobny smutek i nieprawdopodobną odwagę. Więcej śmierci niż jakikolwiek ludzki mózg może ogarnąć. Dwóch chłopców, którzy wynoszą swoją mamę w bezpieczne miejsce i wracają po tatę. Wracają do fali. Bo żadna rodzina nie zostawi swojego członka samego. I potem właśnie to zrobili. Zostawili ją samą.
Wszystkie lustra rozbiły się tego dnia i wszystkie serca tego dnia pękły. Pękły tak, że było to słychać z odległości wielu tysięcy kilometrów.
Mieszkaliśmy w Wałbrzychu na Podzamczu w gigantycznym, długim bloku, który kiedyś niczego mi nie przypominał, po prostu wchodziłam, wychodziłam, żyłam. Ale kiedy po latach zobaczyłam w telewizji falę tsunami, zaczął mi si kojarzyć z morderczo spiętrzoną wodą. Mieszkaliśmy w skamieniałym tsunami. Biedne, małe małże.
Tsunami podeszła do niego powoli. [Gwiezdny Lotnik] Rozłożył skrzydła, a ona weszła w jego objęcia, opierając głowę na jego ramieniu.
- Buuu... uuu? - wyrwał się pojedynczy okrzyk tłumu i szybko ucichł, gdy nikt inny nie dołączył.
- Ooooch - wzruszyło się parę smoków na położonych wyżej siedzeniach, dostatecznie daleko od królowej, żeby nie mogła ich rozpoznać.
Tsunami uwielbiała Łupka, kiedy tak się gorączkował. Uwielbiała też to, że potrzebował całego dnia, żeby dotarło do niego, że Królestwo Morza znajduje się pod wodą.
Wiem co zrobić. Metoda Gwiezdnego Lotnika.
- Znieruchomieć jak kamień w nadziei, że nikt cię nie zauważy? - rzuciła sarkastycznie Tsunami.
- Ej! - zaprotestował Nocoskrzydły.
Świat nigdy nie wiedział tak dużo o sobie samym i o swojej naturze, ale cała ta wiedza do niczego mu nie służy. Zawsze zdarzało się tsunami. (…) Człowiek używa zasłon dymnych i eufemizmów, żeby zaprzeczyć istnieniu prawa natury. I zanegować charakterystyczną dla siebie podłość. A każde przebudzenie kosztuje go dwieście ludzkich istnień w spadającym samolocie, albo dwieście tysięcy zabitych wskutek tsunami, albo milion – w wojnie domowej.