-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj „Chłopaka, który okradał domy. I dziewczynę, która skradła jego serce“LubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "reacher" [8]
[ + Dodaj cytat]Reacher obrywał bardzo rzadko. I nie zamierzał psuć statystyki. Nie tylko z próżności. Lanie źle wpływa na organizm. Obniża przyszłą wydajność.
- Ten facet jest niebezpieczny?
- Bardzo.
- Wcale na to nie wygląda.
- Pozory mylą.
- Jest uzbrojony?
- Nie w mieście. W mieście nie może sobie na to pozwolić.
- Więc co teraz zrobi? Spoci się na mnie? - zapytał Reacher.
Dopóki ktoś przysyłał czeki, żywność i wodę, dopóki żony pozostawały wierne, a kule z daleka, większości facetów zupełnie to wystarczało.
- To głos rozsądku - odparłem - Kiedyś powiedziałem „nie”, choć chciałem powiedzieć „tak”, i do dziś żałuję.
Przy czterech dniach noszenia dawało to trzydzieści dolców dziennie. Czyli dziesięć tysięcy rocznie na samo ubranie. Ktoś mógłby powiedzieć, że to wariactwo. Ale Reacherowi podobał się ten układ. Wiedział, że większość ludzi nie wydaje dziesięciu tysięcy rocznie na ubranie. Mają niewielką ilość porządnych rzeczy, które trzymają w szafach i piorą w piwnicy. Ale szafy i piwnice trzeba obudować domami, a kupno, wynajęcie i utrzymanie domu kosztuje o wiele więcej niż dziesięć tysięcy rocznie.
Więc kto tu jest naprawdę niespełna rozumu?
Bycie niewidzialnym weszło mu w krew. Coś w płacie czołowym mózgu sygnalizowało mu, że to była skomplikowana reakcja na sytuację, w jakiej się znalazł. Dwa lata temu jego życie stanęło na głowie. Przedtem był wielką rybą w małym stawie, teraz był nikim. Ze starszego rangą, cenionego członka, dobrze zorganizowanej, hierarchicznej struktury zmienił się w jednego z dwustu siedemdziesięciu milionów anonimowych cywilów.
- Mamy kłopoty? - spytał.
- Jeszcze nie - odparł Reacher.
- Mówisz jak gość, który skoczył z wieżowca. Jak się pan czuje? Jak dotąd fajnie, jakbym leciał.