Cytaty z tagiem "obóz zagłady" [17]
[ + Dodaj cytat]Pomimo głodowych porcji kobiety musiały wykonywać ciężkie roboty ziemne. Szerzyły się obrzęki głodowe i wszy. na dodatek więźniarki były surowo karane za nie swoje zaniedbania. Podczas kontroli czystości główna nadzorczyni Ruth Neudeck chłostała brudne i zawszawione kobiety, wyciągała swoje ofiary obnażone na zewnątrz, polewała je zimną wodą i kazała stać na mrozie. tak terroryzowane więźniarki traciły chęć do życia.
- Pisarze... - babcia musiała wtrącić swoje trzy grosze. -
Spędzają całe dnie przy biurkach i wymyślają niestworzone historie. Marnują na to całe swoje życie. Pisarz, jeśli jest mężczyzną, nie potrafi gwoździa w ścianę wbić. A pisarka kobieta - babka zawahała się przez chwilę - każda jedna to lafirynda.
W obozie nie liczono się z ludźmi. Mam wręcz wrażenie,że im większy ból nam zadawano, tym większą radość mieli oprawcy.
Urszula Koperska.
Dziś wspominam tamte okrutne czasy w trwodze,że świat znów spotka ten sam los.Że wcześniej czy później ponownie ludzie zostaną podzieleni na lepszych i gorszych. Zresztą,czy już się tak nie dzieje? Mam jednak nadzieję,że nasze losy przestrzegą przed wojnami - zarówno tymi dużymi, jak i małymi, bo one zawsze niszczą. Niszczą życie rodzin,domy,marzenia i świat,który nigdy potem nie jest już taki sam.
Urszula Koperska.
Niech każdy zamknie oczy i wyobrazi sobie noc, nieprzeniknioną czerń, którą rozjaśniają tylko światła reflektorów ustawione nad drutami i czerwone lampki na drutach przypominające, że płynie w nich śmiertelne napięcie. Nieprzerwana cisza i wolność zamknięta w klatce z drutów kolczastych.
Barbara Doniecka.
Sen o Auschwitz
To jak sen o śnie. Sen, który nie ma prawa się urzeczywistnić,a jednak się wydarzył. Był. I pozostawił ślady w naszych głowach, na naszych ciałach, w historii całego świata.
Barbara Doniecka.
Nasze szczęście nie trwało jednak długo. Do dziś nie mogę się pogodzić. Ale czy mam wyjście? Tak wyglądała wojna. Nie mieliśmy wpływu na to, co działo się dookoła nas.
Leokadia Rowińska.
Auschwitz to zbrodnia,za którą nie ma wystarczającej kary.
Janina Jakimiuk.
- Wstrzykiwaliśmy maruta różna warianty Uzumaki i czekaliśmy na pierwsze oznaki szaleństwa.
- Maruta?
- Kłodom. Więźniowie byli naszymi kłodami
- Kłodami? Nie rozumiem
- Oficjalnie jednostka 731 prowadziła tartak. Cięliśmy kłody. Mogliśmy mieć ich tyle, ile dusza zapragnie. Wystarczyło wypisać zamówienie.
Liam usiłował stłumić w sobie odrazę do tego człowieka. Biurokracja ludobójstwa. Zupełnie jak niemiecki obozy śmierci, eksperymenty Mengele. Ludzie stawali się kawałkami ciała, które można było dowolnie wykorzystać, poddać torturom, a potem wyrzucić jak szczury...
Zanim przyszli Niemcy, jakie to piękne miasto było!
Tuż nad rzeką wznosiło się wzgórze. Nie było to zwykle wzgórze, bo górowały nad nim ruiny prastarego królewskiego zamku. Kiedyś miał wysoką wieżę, o czym świadczyły pożółkłe ryciny. Ale i z mniejszą wieżą był wystarczająco imponujący. Zamkowi towarzyszył kościół. Pod zamkiem i kościołem wzniesienie oblepiały żydowskie domy. Niektóre z nich - istne pałace, inne - lepianki, ale tak być musiało, bo na całym świecie nigdzie łaska bogactwa nie jest jednakowo rozdzielona wśród ludzi.