-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać1
-
ArtykułyPortret toksycznego związku w ostatnich dniach NRD. Międzynarodowy Booker dla niemieckiej pisarkiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać6
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
Cytaty z tagiem "mrówki" [10]
[ + Dodaj cytat]Pierwszy z rodu jest przywiązany do drzewa, a ostatniego zjadają mrówki.
Byłam jedną z milionów mrówek więzionych pod tym samym gigantycznym butem. Tak tam ciemno i źle! Najlepiej byłoby się trzymać innych mrówek i robić to, co one. Ale ja nie chciałam... już nie chciałam.
Niczym doświadczeni dilerzy akacje najpierw wabią mrówki słodkim i zawierającym alkohol nektarem, aby później, kiedy owady już się od niego uzależnią, sterować ich zachowaniem wedle uznania. Dzięki zróżnicowanej ilości i jakości substancji neuroaktywnych w nektarze mrówki stają się na przykład agresywniejsze lub bardziej ruchliwe. (s. 118).
Leśne mrówki zaś uwielbiają słodki sok i spijają go bezpośrednio z mszycowych zadków. Łaskoczą je po nich czułkami, chcąc przyspieszyć proces wydzielania soku, bo drażnienie tych okolic zmusza mszycę do oddania moczu.
Człowiek może udźwignąć dużo uczuć na swoich barkach, ogromne ilości, tak nieproporcjonalne jak ogromne liście, ktore mrówki noszą na swoich chudych ciałkach.
Niby blisko, bo zaledwie kilkanaście kroków od domu, na wypadek gdyby komuś w środku nocy zachciało się bardzo siku albo pić, albo jednego i drugiego, a zarazem na tyle daleko, żeby czuli ten przyjemny dreszczyk, że oto są całkiem, ale to całkiem sami. (Nie licząc mrówek. Mrówki robiły tłum).
W każdym razie, te małe owady zbliżają się jak najbardziej do człowieka, istotnie przekroczywszy granicę, zdawałoby się tak samo nieprzekraczalną, jak używanie ognia.
Bo choć można mrówki podziwiać za przemyślność i oddanie dla swojego mrowiska, to życie mrówki nic nie znaczy i nikt się z mrówką na życia nie zamieni (s. 359).
Mrówki tylko na to czekały.
Od pół godziny kłębiły się w ściółce z rosnącą nerwowością, nie wiadomo, czy bardziej podniecone zapachem krwi, czy perspektywą zadania, które je czekało. Znały się na tej robocie.
W Tebach otaczano szczególną czcią łasicę, w Tesalii mrówkę (tesalscy Myrmidonowie twierdzili, że pochodzą od mrówek), na wyspie Samos owcę, w Delfach wilka.