-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński1
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać315
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Cytaty z tagiem "maxon" [12]
[ + Dodaj cytat]
Złam mi serce. Złam je tysiąc razy, jeśli zechcesz. Możesz z nim zrobić, co chcesz, bo należy do ciebie. [...] Będę cię kochał do ostatniego tchnienia. Każde uderzenie mojego serca jest twoje.[...].
To nie będzie "Żyli długo i szczęśliwie".
To będzie o wiele więcej.
Choć tak długo potrwało, zanim nadeszła ta chwila, teraz olśnienie pojawiło się nagle.
Kochałam Maxona. Po raz pierwszy czułam to namacalnie.
To, co dla mnie wydawało się czymś niewiele lepszym od programu rozrywkowego w telewizji, dla niego było jedyną szansą na szczęście.
Maxon wrzasnął i zwinął się w pół, przyciskając dłońmi bolące miejsce, podczas gdy ja się szybko cofnęłam.
- Za co to było?
- Jeśli spróbujesz mnie choćby dotknąć palcem, będzie jeszcze gorzej - zapowiedziałam.
- Co takiego?
- Powiedziałam, że jeśli...
- Nie, ty wariatko, słyszałem cię za pierwszym razem - skrzywił się Maxon. - Chcę tylko wiedzieć, o co Ci chodzi?"...
[...] ona będzie należeć do mnie. A ja będę należeć do niej. Będziemy się wspierać nawzajem. Stanie się dla mnie kimś takim, jak moja matka dla ojca: źródłem pociechy, oazą spokoju, dającą mu oparcie. Zaś ja będę mógł się stać jej przewodnikiem i obrońcą.
-Skoro nie chcesz, żebym się w tobie zakochał, musisz przestać wyglądać tak ślicznie. Jutro z samego rana poproszę twoje pokojówki, żeby uszyły ci sukienkę z worków po ziemniakach.
- Wiesz dobrze, w jaki sposób twoja matka i ja się poznaliśmy - zaczął tata.
Przewróciłam oczami.
- Wszyscy wiedzą. Wasza historia to praktycznie baśń.
Na te słowa ich spojrzenia złagodniały, a na twarzach pojawiły się uśmiechy. Miałam wrażenie, jakby przysunęli się odrobinę do siebie, a tata przygryzł wargę, wymownie patrząc na mamę.
- Przepraszam? Pamiętacie, że w tym pokoju jest jeszcze wasza pierworodna?
Łozko, takze zrobione z ciemnego drewna, bylo ogromne. Chcialam podejsc i dotknac go, zeby sie przekonac, czy jest tak samo solidne, jak na to wyglada.
- Moglbys tu chyba zmiescic cala druzyne futbolowa - zazartowalam.
- Raz probowalem, ale nie bylo tak wygodnie, jak mogloby sie wydawac.
Cały czas myślałam, że nie potrafiłabym żyć dla kogoś innego, że miłość to tylko kajdany. Może tak rzeczywiście było, ale najwyraźniej potrzebowałam tych kajdanów. Czułam ciężar odejścia Ahrena, ciężar smutków taty i - co najważniejsze - ciężar życia mojej matki, życia wiszącego na włosku. To wszystko nie sprawiało, że moja dusza była słabsza, ale trzymało ją przy ziemi. Nie zamierzałam więc uciekać.