-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "kampania wrześniowa" [4]
[ + Dodaj cytat]
... na front wyruszał tak jak jego prapradziad na konfederację barską, pradziad na wyprawę z Napoleonem, a dziad na powstanie styczniowe. Konno i z szablą u siodła.
Rozbili ich pod Głownem.
Chłodny rozsądek doradzał przerwanie dalszego przelewu krwi - i kapitulację. Upór litewski odziedziczony po matce, duma żołnierska, niepisany kodeks głęboko zakorzenionych uczuć i pojęć - wszystko to wielkim głosem wołało, że bić się trzeba do ostatka. Gdzieś w głębi duszy tliła się jeszcze iskierka nadziei, że lada chwila od strony Lwowa usłyszymy strzelaninę na tyłach niemieckich i z pobliskiego Hołoska wyłonią się polskie maszyny pancerne.
Już raz pominęliśmy jeszcze lepszą okazję rozpoczęcia wojny z Niemcami. Rok temu, gdy Hitler likwidował Czechosłowację, była najlepsza (może już ostatnia) okazja rozpętania wojny przeciwniemieckiej. Anglia i Francja były gotowe wystąpić w obronie Czech, gdyby miały świadomość, że i my się temu zbrojnie sprzeciwimy. Czechosłowacja gotowa była się bić. Rosja chciała ją poprzeć swym lotnictwem oraz ewentualnie korpusami pancernymi (przecież nawet demonstrowała przeciw nam za współpracę z Niemcami w rozbiorze Czech). Niestety krótkowzroczność naszej polityki zagranicznej poparł agresję niemiecką i zadowoliliśmy się ochłapem zdobyczy (w postaci skrawka Śląska Zaolziańskiego). To nasze zaślepienie postawiło nas w roku bieżącym w nieporównanie gorsze położenie międzynarodowe i strategiczne oraz bardzo poważnie zwiększyło potencjał wojenny niemiecki.
[7 sierpnia 1939].
Żołnierze z dziewiątej kompanii kopią grób. Trumny nie ma. Zwłoki owinięto w płachtę namiotową. Z pobliskiej chałupy wychodzi gospodarz. Przygląda się przygotowaniom. Podchodzi do porucznika Schmala i proponuje, aby nie grzebać jeszcze zwłok, to on do wieczora przygotuje trumnę, bo nie wypada chować polskiego oficera bez trumny.