-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać3
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński27
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Cytaty z tagiem "gangster" [18]
[ + Dodaj cytat]Prawnik ze swoją teczką może nakraść się więcej niż stu ludzi z rewolwerami.
Gdyby ktoś mnie zapytał, czego nie może zabraknąć gangsterowi...pewnie odpowiedziałbym tak: po pierwsze: głowy na karku (żeby móc robić pieniądze). Po drugie: przedsiębiorczości (żeby móc robić pieniądze). Po trzecie: godności osobistej (czytaj: honoru). Po czwarte: wpływów (bez nich nie ma szans na awans). Aczkolwiek... nawet ktoś, komu brakuje tego, czego gangsterowi zabraknąć nie powinno, i tak jest w stanie nim zostać. Podsumowując... każdy może nim zostać.
Popłaca bycie cierpliwym, bo w końcu zawsze nadchodzi taki dzień, że zapłata okazuje się suką.
Moi ludzie wiedzą, kim jestem i że mam dwa oblicza: anioła i diabła. Pod gładkimi słowami kryje się demon z piekła rodem.
To my sprawiamy, że ludzie zapadają się pod ziemię, więc musimy ją odnaleźć, bo ona żyje.
Było tam trzech typowych przedstawicieli gatunku "gangster" w wieku dojrzałym w towarzystwie kobiet z gatunku "kobieta gangstera" w wieku zakamuflowanym.
Amator to taki gangster, który nie jest gotów ponieść konsekwencji.
O kruku ludzie mówili, że to oswojony bandzior i złodziej. Terroryzował pół Białowieży. Kradł pudełka po papierosach, szczotki do włosów, nożyczki, sekatory, łapki na myszy i notesy. Atakował ludzi. Urywał głowy kurom. Rozpruwał siodełka rowerów. Kradł dokumenty, w lesie drwalom kiełbasę i robił dziury w siatkach z zakupami. Chwytał mężczyzn za nogawki, a kobiety ciągnął za spódnice i kaleczył nogi. Ludzie myśleli, że Korasek, bo tak go nazywano, to jakaś kara z nieba za grzechy."Kradł nawet wypłatę robotnikom w lesie- wspomina Stanisław Myśliński, który do dziś ma blizny po ptaku.- Kiedyś ukradł mi przepustkę do rezerwatu, wyciągnął mi ją z kieszeni, a potem ostentacyjnie podarł. Uwielbiał atakować osoby jadące rowerem, szczególnie dziewczyny. To było bardzo efektowne, zaczynał okładać rowerzystę dziobem po głowie, rowerzysta spadał z roweru, a kruk siadał triumfalnie na siodełku i patrzył na kręcące się koło".
Stanąłem na szeroko rozstawionych nogach, zasłaniając Benitę, i poczułem szarpnięcie w lewym boku. Rozległ się krzyk mojej żony, a potem… cisza. Cisza. Pierdolona cisza. Zawsze lubię ją słyszeć przed tym, zanim ktoś zginie. A wtedy umarła moja żona. Na moich rękach. I od tego wszystko się zaczęło.