-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1173
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać419
Cytaty z tagiem "aleksandra negrońska" [5]
[ + Dodaj cytat]
Nie miało dla mnie znaczenia, czy chodziłem z nią na jakieś nudne gale, czy nudziliśmy się w domu, grając w najpopularniejsze planszówki, czy gadaliśmy o jakiś głupotach. Po prostu czułem, że jestem na odpowiednim miejscu, gdy jestem z nią. Nie miałem żadnego scenariusza na życie. Nie wiedziałem, co chcę robić za pięć, dziesięć albo trzydzieści lat, ale miałem pewność, że chcę, aby Kendall stała wtedy przy moim boku.
Była osobą, przy której nie mając kompletnie nic, czułbym się, jakbym miał wszystko. Każdy nasz moment, gorszy albo lepszy, sprawił, że teraz znajdowaliśmy się w tym miejscu. Byliśmy zaręczeni. Kenny okazała się jedyną osobą, dla której potrafiłem zmienić tak wiele w życiu, ale zarazem nie czułem się do tego zmuszony. Nigdy niczego nie wymagała, a jedynie prosiła. I zawsze mi ufała, tak samo jak ja jej.
Naprawdę Nicolas też miał udział w robieniu tego? – zapytała z niedowierzaniem Summer, gdy chwilę później siedzieliśmy na kanapach, jedząc obiad.
– Mhm… Jesteś ze mnie dumna? – Uśmiechnął się szeroko, obejmując ją.
– Szczerze? Tak. Myślałam, że zrobienie kawy z ekspresu to szczyt twoich umiejętności kulinarnych.
Wszyscy głośno się zaśmiali, w tym Kendall, tak jakby co najmniej przewyższała go talentem kulinarnym.
– Podłączył blender do prądu i umył pomidory – dodał Harry z rozbawieniem. – Ross zrobił resztę.
- Ale ty wtedy przysypiałeś, oglądając jakiś żałosny film - zauważyłam, mrużąc oczy.
- Zawsze cię słucham. - Wzruszył ramionami.
- Jakichkolwiek głupot czasami nie pierdolisz, to uwierz, że słucham.
- Z Nicolasem? - Dziewczyna uniosła brew.
- Taa… On jest jak dziecko i dostał pierdolca na punkcie tego, że ma kogoś na tym samym poziomie mentalnym.
- Rybkę? - Patrzył na mnie uważnie, gdy ponownie ruszyłem do sklepu. - Nie chcę rybki.
- Czemu nie? Pomyśl, jak takim rybkom musi być smutno. Nikt ich nie chce, bo wszyscy wolą pieski. Nie byłoby ci smutno, gdybyś był rybką? Trzeba myśleć o wszystkich zwierzątkach. Każde zwierzę zasługuje na miłość, a nie tylko psy.
Chłopiec zrobił większe oczy, po czym energicznie pokiwał głową.
- Chcę rybkę! Kupisz mi?