cytaty z książek autora "Tori Ritner"
Każdy człowiek od chwili narodzin zaczyna układać swoje puzzle. Wielu do końca życia tylko ponownie dociska kawałki w przekonaniu, że znajdują się na właściwym miejscu. Do kresu dochodzą nieświadomi tego, co utracili. Inni, w chwili rozsypania się układanki rezygnują i umierają za życia, jeszcze inni zbierają kawałki na kupkę i zamykają się w swym małym świecie, nie dopuszczając do siebie nikogo. Żyją jak roboty, chorągiewki, podatne na każdy podmuch wiatru. Jeszcze inni zbierają się w sobie i zaczynają układać wszystko od nowa. Przyglądają się kawałeczkom układanki, a potem wyznaczają cel i podnoszą pierwszy element. Wtedy zaczyna rodzić się świadomość, że z chwilą podjęcia decyzji poprawnego ułożenia puzzli, trzeba będzie pożegnać się z tym, co znane, z układem, w którym funkcjonowało się do tej pory.
Pamiętam, jak zamykałam się w sobie i jedyne co byłam w stanie powiedzieć, to: „Poradzę sobie sama". Czasami mam wrażenie, że zamiast ludzi, chodzą po ulicach roboty, tylko że te roboty mają wewnątrz serca, bardzo ciepłe i pragnące miłości. Nie ma wyjątków, każdy człowiek pragnie miłości, pragnie kochać i czuć się kochany. Jednak nie każdy ma odwagę przyznać się do tego. Wierzę, że Bóg istnieje i tak wszystko stworzył, że jeśli człowiek nie żyje w zgodzie ze sobą, to przytrafiają mu się różne dziwne, niewyjaśnione historie, które są jakby wezwaniem: „Zatrzymaj się i zobacz, w jakim jesteś miejscu!".
Przyjrzyj się swoim puzzlom i nie bój się. Podnieś pierwszy kawałek. Zacznij żyć na nowo w zgodzie ze sobą i swoją wewnętrzną mądrością. TY jesteś wspaniałym człowiekiem i kiedy prawidłowo ułożysz układankę, przyjrzyj się jej dokładnie, a zobaczysz jaka jest piękna, barwna i pełna harmonii. Zobaczysz w niej samego siebie. Ta układanka to Ty, Twoje pragnienia, marzenia, dążenia, uczucia. Twoja szlachetność, dobroć, Twoje ciepło i postrzeganie świata. Jeśli zdecydujesz się podnieść pierwszy kawałek, możesz czuć ból i może tak się dziać za każdym razem, gdy będziesz popełniał błąd, a kiedy bezbłędnie będziesz ją składał - zobaczysz jak wiele harmonii zagości w Twoim życiu, ile wykrzeszesz z siebie uczuć, których wcześniej nie znałeś, ile dasz miłości i ciepła. Gdy skończysz układać, będziesz z siebie dumny i zobaczysz jak piękną układanką jesteś sam, jak piękną układanką jest otaczający Cię świat i ludzie. Kiedy poczujesz ból, podziel się nim z kimś, a będzie Ci łatwiej. Nie zamykaj się, poproś o pomoc.
Teraz z perspektywy czasu łatwiej jest mi zrozumieć, dlaczego, Bóg w moim życiu pozwalał na cierpienie, dopuszczał, bym doświadczyła mocy złego, tak mocno, że wydawałoby się, iż nie będę w stanie się od tego wyzwolić. Dopiero teraz wiem, że to wszystko, co wydarzyło się w moim życiu, miało sens i logikę. Bóg chciał, bym poznała życie w ciemności, a ponieważ znał moje serce - wiedział, że pewnego dnia usłyszę cichutki głos Ducha Świętego i otworzę drzwi serca na jego Słowo.
Drogi czytelniku, napisałam to świadectwo, by podzielić się z Tobą swoją drogą do Pasterza, który stał się dla mnie jedynym drogowskazem do Boga. Drogą do kogoś, o kim wiedziałam od dziecka, jednak go nie znałam. Drogą pełną odstępstw, doświadczeń, które zapewne nie będą obce również i Tobie. Drogą prób i błędów w zrozumieniu istoty Boga i w poszukiwaniu o nim prawdy.
Wolność, jaką uzyskałam modlitwą w trakcie walki duchowej (w katolicyzmie takie walki nazywane są egzorcyzmami), sprawiła, iż moje życie zmieniło się diametralnie. Iść za Jego głosem to świadectwo mojego nawrócenia, poznawania i odkrywania Boga.