cytaty z książek autora "A.L. Jackson"
Z tym facetem, który patrzył na mnie, jak gdyby chciał się we mnie zanurzyć w poszukiwaniu miejsca, w którym mógłby się zatracić.
Myślę, że chcesz zaszaleć. Szukasz kogoś, kto cię uwolni od bólu, który nie daje ci spokoju. Nosi cię, żeby spróbować czegoś nowego, innego… Korci cię, żeby trochę się ubrudzić. Tak? Tego chcesz?
Ale są sprawy tak ważne, że trzeba się o nie bić, Shea. To one kosztują najwięcej. Nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, bo na ogół nie walczymy o rzeczy, które niewiele dla nas znaczą. Z mojego doświadczenia wynika, że wszystko, co najlepsze, rodzi się w bólu. To, co wypalane w ogniu, okazuje się najtrwalsze.
Chyba niektórzy ludzie, w których chcemy widzieć towarzyszy życia, pojawiają się, by być przy nas tylko na chwilę.
Kiedy trafi się na kogoś dobrego, trzeba go chronić i mocno trzymać... I za cholerę się go nie pozbywać.
Krew w moich żyłach obracała się w płynny lód. W mojej duszy szalała wojna. Dla niej. Dla niej. Szkopuł w tym, że tak naprawdę nie wiedziałem już kim ona jest.
– Wszystko się rozleciało, kiedy umarł Julian. – Żal ścisnął mnie za gardło, a słowa wydawały się nieadekwatne, jakby ktoś siłą je ze mnie wyrwał. – Moja mama… ona była najlepsza! Miała w sobie tyle miłości. Ale kiedy go straciła? Nigdy się z tym nie pogodziła. Zagubiła się gdzieś wewnątrz siebie, zaczęła żyć wspomnieniami. Mój ojciec zawsze był dupkiem. Za dużo pił.
Kiedy był wkurzony, mówił do nas różne gówniane rzeczy, których nie powinien był powiedzieć. Ale kiedy zabrakło mamy, żeby mogła go powstrzymać… – Wspomnienia pchały się jedno przed drugie, zbyt wiele wspomnień. Zacisnąłem oczy.
– Baz – szepnęła.
Otworzyłem je, bo czułem jej troskę, czułość i smutek.
Czułem, że jej zależy.
– Powiedzmy, że nasz dom zamienił się w strefę wojny, a ja znalazłem się na pierwszej linii frontu, walcząc z ojcem i próbując go utrzymać w bezpiecznej odległości od Austina.
Ale co, jeśli na kimś ci zależy? Robisz dla tej osoby wszystko. Zawsze i bez względu na cenę.
Świat wokół mnie zadrżał. Ten mężczyzna był zbyt śmiały. […] Pociągał mnie z jakąś obłędną siłą, rzucił na mnie urok, który oblepił mnie niczym jakiś występny sen.