cytaty z książek autora "Rebecca Serle"
Czasem gdy musimy z kogoś zrezygnować, najtrudniej sobie uświadomić, że nigdy nie był nam przeznaczony.
Nie chodzi o to, gdzie skończysz, ale o decyzje, jakie podejmujesz, by tam dotrzeć. I nie chcę już podglądać zakończenia. Bo w prawdziwym życiu i tak nie można tego zrobić. Nie ma żadnych gwarancji. Czasem zaczynasz iść jakąś drogą i orientujesz się, że wcale tego nie chciałaś. Albo zmieniasz trasę tylko po to, by się przekonać, że nowa ścieżka prowadzi dokładnie do tego miejsca co stara. I właśnie tutaj pojawia się wybór. Bo chociaż nie wiesz, gdzie dotrzesz, możesz nawet w ostatniej chwili zmienić kurs. Możesz skręcić w lewo, a potem w prawo i znaleźć się tam, gdzie myślałaś, że nigdy nie trafisz. (...) los i przeznaczenie nie zaprowadzą nas daleko. Decydują bowiem o początkach, ale nie o zakończeniach. Przeznaczenie może cię gdzieś rzucić, ale to ty musisz dotrzeć tam, dokąd zmierzasz; musisz wybrać własne zakończenie, moment w którym opuścisz kurtynę.
Na świecie istnieją miliony rzeczy mogących nas unicestwić; w ułamku sekundy wymazać życie, które z takim wysiłkiem staramy się podtrzymywać. Wszystko kręci się wokół tego, by nie umrzeć. Jemy, śpimy, oglądamy się w prawo i lewo, zanim przejdziemy przez ulicę. Każdy drobiazg ma nas uchronić przed czymś, co i tak nas dopadnie. Jeśli się nad tym zastanowić, to bez sensu. Największy dowcip świata. Całe nasze życie jest zorganizowane wokół tego, żeby przedwcześnie nie odejść z tego świata, a jednocześnie doskonale wiemy, że to jedyna rzecz, której nie unikniemy.
Świat jest taki, jaki jest, i najlepsze co możemy zrobić, to się z tym pogodzić.
Mam przed sobą milion możliwości. Wieczór rozpościera się przede mną jak ocean. Rozległy, bezkresny. Mogłabym się w nim unosić już zawsze.
Nie chodzi o to gdzie skończysz, ale o decyzje, jakie podejmujesz, by tam dotrzeć.
Mylisz się co do miłości. Twoim zdaniem musi mieć jakąś przyszłość, żeby mogła mieć znaczenie. Tylko, że to nieprawda. To jedyna rzecz, która nie musi się niczym stawać. Miłość istnieje tylko tu i teraz, nie potrzebuje przyszłości.
Pół roku temu powiedziałabym, że to niemożliwe - kochać dwie osoby równocześnie.
Czasem w życiu zdarzają się rzeczy których nie rozumiemy.
Może nie musiałabym za nim tęsknić, chociaż stoi tuż obok.
Jeśli faktycznie powinnaś się do czegoś śpieszyć, to do własnego szczęścia.
Na zewnątrz jest ciemno i kiedy tańczymy, papierowe lampiony rzucają na dziedziniec smugi światła. Czuję się jak na olbrzymiej huśtawce w parku rozrywki: świat pędzi przed siebie milion kilometrów na minutę, lecz ja jestem całkowicie zanurzona w jednej chwili.
Samo życie - odpowiada. - Trzeba je brać, jakie jest, bo nawet jeśli niektóre sprawy wydają się totalnie do kitu, wiele rzeczy jest naprawdę fantastycznych.
Miałam klapki na oczach. Tylko czy nie na tym polega miłość? Na odwracaniu wzroku od tego, co jest tak mroczne, tak ponure, że należałoby od tego uciec? A może miłość polega na tym, że dostrzegasz to wszystko, ale kochasz dalej?
Świat jest, jaki jest, i najlepsze, co możemy zrobić, to się z tym pogodzić.
Tyle razy pytano mnie, czy nie potrzebuję pomocy, że zapomniałam, jakie to istotne. Teraz widzę, że miłość tak głęboko wniknęła w tkankę mojego życia, że mogłam sobie pozwolić na to, by o niej zapomnieć. Ale to już przeszłość, już nigdy tego nie zrobię.
To, że czasem nie można czegoś zobaczyć nie znaczy, że tego nie ma.
Zdaje mi się, że stoję na przeciwnym brzegu niż wszyscy inni, a otchłań między mną a nimi otwiera się coraz szersza niczym między dryfującymi w przeciwne strony górami lodowymi na biegunie północnym.
-Przecież jest jeszcze jasno- protestuję. - Nie ma jeszcze gwiazd.- Jasne, że są. - Uśmiecha się i przyciąga mnie bliżej. - To, że czasem nie można czegoś zobaczyć, nie znaczy, że tego nie ma.
Nie to jest najtrudniejsze by z kogoś zrezygnować. Najtrudniej jest wybrać, że się to zrobi.
Byłam przy tobie i pamiętam, jak było trudno i w jakim byłaś stanie. Teraz w niczym nie przypominasz tamtej siebie. Potykasz się i upadasz, jasne. Ale zawsze się podnosisz.
pieniądze zawsze się znajdą, a wspomnienia pozostają z nami do końca życia.
- Piegus - dodaje Tobias.
- Kiedyś ci się podobały - mówię szczerze.
Unosi wysoko brwi.
- A czy ja powiedziałem, że piegi to coś złego?
Czy my flirtujemy? Dlaczego zawsze tak łatwo nam do tego wrócić?
Nawyki sprawiają, że jutro jest jak wczoraj.
W sukcesie w dużym stopniu chodzi o bycie określoną osobą - wyjaśnia. - Zwłaszcza w przypadku profesji, w której człowiek musi być twarzą swojego produktu.
Bałam się życia bez niego, oczywiście. Ale bardziej przerażało mnie jego życie beze mnie. Bałam się, czy przypadkiem w tej ciszy nie odnajdzie swojego szczęścia.
To było przerażające i ekscytujące, ponieważ za każdym razem, kiedy wyjmowałam kolejny klocek, a wieża stała dalej, czułam, że wygrałam. Zapominałam tylko o tym, że w pewnym momencie gry wieża musi runąć. Nie ma innego zakończenia. Dlaczego w takim razie grałam dalej, wiedząc, że zostanę sama pośród gruzów?
Nieustanne zadowolenie rzadko nadaje się na dobrą historię.