cytaty z książek autora "A.J. Kazinski"
Twierdził, że mózg ludzki wynalazł humor jako rodzaj mechanizmu przeżycia. Żebyśmy mogli poradzić sobie z rzeczami, o których nie można mówić głośno, czy z uczuciami, które są zabronione.
Nikt nie wątpi, że na świecie istnieje zło. I źli ludzie. Hitler. Stalin. Dlaczego więc nie mogą istnieć dobrzy? Trzydziestu sześciu sprawiedliwych, którzy usiłują przeważyć szalę. Ile kropel dobroci potrzeba, by utrzymać zło w ryzach? Może trzydzieści sześć wystarczy?
Potwory też mają matki. Matki, które ich pocieszają i zapewniają, że robią dobrze.
Najsprytniejszym posunięciem diabła jest to, że przekonał ludzi, że nie istnieje.
Poczuł się, jakby był gorszy, jakby był skodą, którą ktoś postawił obok ferrari.
Dwadzieścia lat poświęciłem na szukanie złych ludzi. I nikt nigdy się temu nie dziwił. Dlaczego teraz nie mogę poświęcić godziny na znalezienie kogoś, kto jest dobry? Czy dobroć trudniej dojrzeć niż zło?
Kiedy dorośli ludzie zaczynają wychowywać innych dorosłych ludzi, oznacza to, że ich termin ważności dobiega końca.
- Opowiedzieć ci coś o sobie? - podszedł bliżej, jeden maleńki krok, niemal niezauważalny - zawsze jest po co żyć.
Dlaczego to powiedział? Nie wolno kłamać.
Kiedy człowiek spotyka śmierć, potrzebuje spędzić trochę czasu sam ze sobą, zanim znów stawi czoło światu.
Niedługo nie będzie można pójść do kibla bez odnotowania tego w jakimś dokumencie Excela.
Śmierć jest ważna dla wszystkich. Bo wszyscy umrzemy. To jedyne, co wiemy na pewno. I to nas wiąże. Niezależnie od granic, różnic kulturowych, religijnych.
Tylko głupcy są pewni wszystkiego. Żeby pojąć jak mało wiemy, trzeba być bardzo mądrym.
W istnienie duszy zaczynam wierzyć, kiedy nagle nachodzi mnie strach przed śmiercią.
- Wie pan coś o Sokratesie?
- Był greckim filozofem. Jego znaczenie jest nie do przecenienia. Einstein, Sokrates, Gandhi, Jezus.
- Jedna liga? - Henrik Vartov się uśmiechnął - Śmiem twierdzić, że on stoi na czele Bez Sokratesa nie byłoby Jezusa. Nie byłoby Platona. Nie byłoby greckiego mocarstwa stworzonego przez moc myśli.
Zadaniem Boga jest ratować grzeszników, a nie tych, którzy już zostali zbawieni.
Tak jak sen przechodzi w czuwanie, tak i śmierć odbywa podobną podróż, przechodzi w życie. (parafraza Sokratesa).
Tkwić w marzeniu, które nie może się spełnić, to jakby siedzieć w więzieniu.
Cztery argumenty dowodzące istnienia duszy. I jej nieśmiertelności. Jej wiecznej wędrówki. Ciało jest jedynie opakowaniem dla duszy, dla nieśmiertelnej duszy. Ale czego to dowodzi?- spytacie pewnie. A ja wtedy odpowiem, że bez sensu jest próbować zabić coś, czego zabić nie można. Bo Sokrates mówi nam, że to dusze wybierają sobie ciało, w którym chcą przyjść na świat. |To nie my wybieramy nasze dzieci. To dzieci wybierają nas. A nie można wybrać czegoś, czego wyboru się nie dokonało.
Możemy zamieszkać ze swoim wrogiem i nawet o tym nie wiedzieć.
Diogenes, ojciec cynizmu. Słowo pochodziło z greki i znaczyło pies. Diogenes uważał, że ludzie mogą się wiele nauczyć od psów. Psy instynktownie odróżniają przyjaciela od wroga. Ludzie nie.
Ciało jest więzieniem, ciało oddziela się od duszy.
Największy błąd jaki możemy popełnić, to uwierzyć, że wszystko już wiemy. Ci, którzy mają najwięcej wątpliwości, najwięcej rozterek, którzy przyznają się do swojej niewiedzy, to zwykle ci najmądrzejsi. Najwięksi geniusze.
Liczba trzydzieści sześć jest niezwykła.
Trzy plus sześć równa się dziewięć. Jeśli pomnoży się trzydzieści sześć przez jakąkolwiek inną liczbę, a potem doda do siebie poszczególne cyfry, to zawsze wyjdzie nam dziewięć.
Trzydzieści sześć razy dwanaście równa się czterysta trzydzieści dwa. Cztery plus trzy plus dwa równa się dziewięć.
- Ludzie wybrali sobie niewłaściwych bogów.
- Jakich bogów?
- Samych siebie.
Tutaj śmierć była częścią życia. Była obecna w całkowicie inny sposób niż w jej kraju, gdzie zwykle przychodziła niespodziewanie. Jakby ludzie nie zdawali sobie sprawy z tego, że pewnego dnia bal się skończy. Wiele istnień ludzkich i wiele śmierci. Taka była Afryka. W Danii było przeciwnie. Ludzie nie żyli naprawdę. A śmierć oficjalnie nie istniała. Jeden dzień przechodził w drugi, niemal niezauważalnie.
Człowiek widzi miasto, dopiero kiedy wyjedzie na wieś. Hałas, tłok, ruch uliczny, życie w ciągłym rozedrganiu. Czy w drugą stronę też to działa, czy dopiero po powrocie do miasta zaczynamy dostrzegać prawdziwą wieś?
Milczenie jest moją bronią. Ponieważ słowa straciły swoje znaczenie. Przestały istnieć. Nie potrafię ich znaleźć. Zamiast mówić, słucham.
Lęk to coś mało konkretnego. Strach jest konkretny. Daje się wyczuć. (...) Lęk jest nieuchwytny.
Czyż nie twierdzisz, że bycie umarłym to przeciwieństwo bycia żywym? (...)
- Dusza oddziela się od ciała?- spytał Sokrates.
- Tak.
-W co zamienia się życie?
- W śmierć.
-A śmierć w co się zamienia?- spytał Sokrates
- Właśnie w to, co nazywamy życiem.
-A więc ze śmierci powstaje to, co żyje? Żywi powstają z umarłych?
- Najwyraźniej.