cytaty z książki "Twarz pokerzysty"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Gdzie te piękne czasy, kiedy człowiek sobie bez nerw wysadzał pociągi, nie myśląc o niczym, żeby tylko zrobić swoją robotę czysto i zwiać! Raj na ziemi!
Co za przekleństwo każe człowiekowi być niezłomnym, szorstkim i nie do zdarcia? Czy nie lepiej móc przytulić głowę do ciepłego, krągłego kolana?
Bo dwoje ludzi, którzy się poznali i lgną do siebie, stanowi coś więcej niż to, co zdążyli sobie ofiarować, stanowi jeszcze wizję utraconych możliwości, wszystkiego, czego pragnęli, oczekiwali i nie spełnili.
Cechą charakterystyczną mojego pokolenia stała się obojętność. Za dużo nieszczęść, żeby można było każde kwitować łzą.
Coś w tym było nienormalnego, jakiś obłęd unosił się nad salą, przecież jeszcze nie wszystkie trupy były pochowane, może świadomość tego powodowała, że ludzie bawili się zachłannie, że stawali się tacy żarłaczni i podnieceni, że dostawali niezdrowych wypieków, gorączki w oczach, jakby nie wierzyli w pokój, jakby podejrzewali, że brak frontu to tylko chwilowe wytchnienie, nic więcej, a za minutę, dwie, wszystko się wokół zawali, zleci sufit z żyrandolem na czterdzieści żarówek, pękną filary, załamią się stoły, potłuką butelki.
Nie powinniśmy pozwalać na to naszym kobietom. Żadnych bohaterstw. Powinniśmy byli je chronić. Posadzić przy kołowrotku i niech przędą len.
- Ale czy wolno zapomnieć? Wolno? Odpowiadaj?
Dymitr westchnął.
- Czego ode mnie chcesz? Rok ma trzysta sześćdziesiąt pięć dni. Wystarczy pamiętać przez jeden dzień w roku.... Reszta należy się żywym.
Honor, który naraża samo istnienie narodu, który prowadzi do klęski - argumentowali przeciwnicy - nie zasługuje na to, by go podziwiano.
Ale niech pan powie, jak może człowiek, który wszystkich stracił, zachować tyle radości życia?