cytaty z książki "Sprężyna"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Liczy się każda chwila, którą można spędzić z bliskimi - póki jeszcze są tutaj. Za chwilę będzie za późno. Tak mało czasu zostało. Za mało, za mało czasu, żeby z każdym porozmawiać, żeby odpowiedzieć na całą tę miłość, żeby ogarnąć wszystkie te potrzeby, żeby zadbać o każdego, kto tego potrzebuje...
Istoty ludzkie mówią jedno, myślą drugie, a robią jeszcze co innego.
Quid sit futurum cras, fuge quaerere! (Co będzie jutro, nie pytaj!)
- Kiedyś miałam wielkie plany, chciałam zmieniać świat - i tak niewiele z tego wyszło. (...)
- Niewiele?! Tak sądzisz? Bo wyobrażałaś sobie, że to będzie spektakularna feta, fanfary, sztuczne ognie i blask. Tymczasem jest to proces tak dyskretny, że aż ty sama go nie dostrzegasz. Po prostu się starasz - najlepiej jak potrafisz. Mało znam osób, które się starają tak bardzo, tak niezawodnie, uparcie jak ty. I tak właśnie zmieniasz świat, dzień po dniu. Nieważne, że nie wszystko zdążysz zrobić. To, co robisz, jest dobre. A więc siłą rzeczy sprawiasz, że świat jest lepszy - chociaż o tę odrobinę.
Jak to wszystko się skończy ? Czy to możliwe, że spotkała wreszcie bratnią duszę, być może - mężczyznę swego życia ? Czy można się w kimś zakochać nie znając nawet jego imienia ?
Można. Chyba już to się stało. A może jeszcze nie ? Może była dopiero na progu tego gmachu, za którego drzwiami rozbrzmiewała tajemnicza muzyka. Może tylko potrzebowała specjalnego klucza, żeby tam wejść. Ale gdzie jest ten klucz i kto go ma dostarczyć ?
Tam medico quam praeceptori pretium solvitur, animi debetur operae.- Lekarzowi i nauczycielowi ludzie płacą za ich pracę, za serce pozostają im dłużni- (Seneka Młodszy).
Tak! - wujaszek wyglądał na ściśle zespolonego z łonem natury; niektórzy tak lubią. Doprawdy, w każdej chwili można było się spodziewać, że trawa zacznie mu wyrastać spod pach, a stokrotki i jaskry - spomiędzy włosów.
Dziewięć lat życia w rodzinie powinno każdego nauczyć, że nie warto zaczynać zdania od "a widzisz!", a zwłaszcza od "a nie mówiłam?".
Sam jestem ojcem, wiem, co mówię. Chcemy przede wszystkim jednego: żeby nasze dzieci szły do przodu, prosto i pewnie. To, że nas zostawią za sobą, nie martwi nas wcale. Naturalna kolej rzeczy.
(...) przysunął sobie krzesło, ze spokojem obejrzał córkę od stóp do głów, pokiwał głową, uśmiechnął się i rzekł, mrugając porozumiewawczo:
- Hm. Ciekaw jestem, kto pierwszy wymyślił opatrunek gipsowy.
A Gabriela poczuła falę ciepła wokół serca. Uczucie rozkosznego oczekiwania owładnęło nią całą, jak w dzieciństwie, kiedy siadała koło taty i pytała go bez końca:
- A kto pierwszy wymyślił widelec? A kto wymyślił buty? Książkę? Butelkę? Ołówek? Żaglowiec? Siodło? Miecz?
Wtedy tato przez długą, cudowną chwilę spoglądał na nią z namysłem znad okularów, a potem zaczynał opowiadać. Były to urocze historyjki - najczęściej o ludziach pierwotnych, którzy, wiodąc swoje prymitywne życie, nieustannie natykali się na codzienne problemy i rozwiązywali je z użyciem materiałów, wziętych z najbliższego otoczenia. Dokonywali tym samym, raz po razie, epokowych wynalazków, kształtując jednocześnie swoją inteligencję. Wielką rolę w tym procesie odgrywały kobiety jaskiniowe, gdyż, jak twierdził szarmancki narrator, to właśnie nie kto inny, jak płeć piękna była od zarania dziejów motorem postępu.