cytaty z książki "Boże Narodzenie (Tom II)"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nagle otworzyły się drzwi i stanęła w nich gospodyni. (...)
— Co tu się świeci Franeczku? — zapytała dziwnie przyjaznym tonem, którego znaczenia wówczas jeszcze nie znałem.
— Choinka — odpowiedział równie uprzejmie.
— Dlaczegóż to?
— Bo jest Boże Narodzenie.
— Dla kogo?
— Dla siebie.
— Od kiedy?
— Od niedawna.
— No, no! Od niedawna... Świeczki spalone tylko o jedną czwartą, a przedtem nie miały połowy. Czym to wytłumaczyć?
— To widocznie gatunek, który się wydłuża przy spalaniu.
— Gdybym znała ten gatunek, kupiłabym całą skrzynię! Przypuszczam jednak, że dawne świece wypaliły się i że dla niepoznaki powsadzałeś nowe.
Odzyskał nie tylko to co stracił przed ucieczką do Ameryki, ale i skarb najcenniejszy, wiarę. Wiara ta umocniła swe korzenie w cierpieniach przeszłości, jak mocna sosna, która korzenie swe oparła o szczeliny skalne i stoi niezachwiana jak głaz. Jego syn stał się wybitnym prawnikiem. Matka zaś jego pełni służbę samarytańską, niosąc pomoc potrzebującym. Gdy się zbliża czas Bożego Narodzenia, przychodzą do niej gromady chorych, wynędzniałych i cierpiących. Dla każdego ma ciepłe słowo, dla każdego leży pod choinką skromny upominek, ale najpiękniejszym darem, którym w dzień Wigilii obdarza łaknących, jest nowina, że dla wszystkich cierpiących narodził się Zbawiciel.
Ojcowie wasi przywłaszczyli sobie prawo narzucania dzieciom zawodu, nie odpowiadającego ich możliwościom i upodobaniom. Jest to gwałt nad duszą, pozbawiającą ją radości życia.
Człowiek powinien robić tylko to co jest pożyteczne. A ponieważ strach nie przynosi pożytku, nie poddaję się mu.
Niechaj brat mój odłoży zwłoki swego biednego przyjaciela. Urządzimy mu mieszkanie, które przetrwa długo. Duch jego odszedł już do wielkiego, dobrego Manitou, do krainy Wiecznych Łowów, gdzie ogniska płonące zasilają drzewa wieczystego wyzwolenia. Nie są podobne do świateł naszej choinki, nie gasną bowiem nigdy. Zapalmy ognie wokół zmarłego i czuwajmy przy nim aż do świtu. Odszedł chętnie od doczesnego życia. Kiedyś pójdziemy w jego ślady i spotkamy się. Howgh!