cytaty z książki "Cząstki elementarne"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Dzisiaj młode dziewczyny są uświadomione i kierują się bardziej racjonalnymi przesłankami. Starają się przede wszystkim mieć dobre wyniki w nauce, chcą przede wszystkim zapewnić sobie w przyszłości przyzwoitą karierę zawodową. Chodzenie z chłopakami to dla nich jedynie miłe spędzenie wolnego czasu, rozrywka, która jest zarówno przyjemnością, jakiej dostarcza uprawianie seksu, jak i narcystycznym zadowoleniem. Potem zależy im na zawarciu małżeństwa z rozsądku opartego na podobieństwie sytuacji społecznej i zawodowej i na wspólnocie upodobań. Oczywiście tym samym odcinają się one od jakiejkolwiek możliwości osiągnięcia szczęścia - szczęście bowiem jest nieodłączne od stanów fuzji i regresji, a te są praktycznie nie do pogodzenia ze zdrowym rozsądkiem - ale mają nadzieję, że w ten sposób unikną uczuciowych i moralnych cierpień, które stanowiły taka torturę dla poprzednich pokoleń kobiet. Nadzieja ta szybko zresztą okazuje się płonna; miejsce namiętności powoli zajmuje nuda, uczucie pustki, pełne lęku oczekiwanie na starość i śmierć.
Dziwaczny pomysł: rozmnażać się, kiedy nie lubi się życia.
Bez urody młoda dziewczyna jest nieszczęśliwa, traci wszelkie szanse bycia kochaną. Co prawda nikt z niej nie kpi ani nie traktuje jej okrutnie, lecz jest jakby przezroczysta, jej ruchów nie śledzi żadne spojrzenie. Każdy czuje się zakłopotany w jej obecności i woli ją ignorować. Natomiast skończona piękność, piękność, która wykracza poza naturalną i powabną świeżość nastolatek, wywołuje efekt nadnaturalny i wydaje się niezmiennie zwiastować tragiczny los. (...) Taka jest dla młodych dziewcząt jedna z zasadniczych niedogodności ich wielkiej urody: tylko oświadczeni podrywacze, cyniczni i bez skrupułów, czują się gotowi podjąć wyzwanie; toteż przeważnie to istoty najbardziej nikczemne otrzymują skarb ich dziewictwa, co stanowi dla owych dziewcząt pierwszy etap nieuchronnego upadku.
Orgazm jest kwestią wprawy, jak by prawdopodobnie powiedział Pascal, gdyby go te sprawy interesowały.
Mężczyźni nie uprawiają seksu z kobietami dlatego, że je kochają, ale dlatego, że ich pożądają.
Elementy świadomości współczesnego świata nie są dostosowane do kondycji istoty śmiertelnej. Nigdy, w żadnej epoce i w żadnej cywilizacji człowiek nie myślał ciągle i zawsze o swoim wieku; każdy ma swoją zwyczajną perspektywę przyszłości: przyjdzie taki moment, gdy ilość fizycznych przyjemności, których można się jeszcze w życiu spodziewać, stanie się mniejsza od ilości doznań bolesnych (w sumie człowiek czuje w głębi duszy, że licznik bije - a licznik zawsze odmierza czas w jednym kierunku). To racjonalne rozpoznanie podziału na przyjemność i ból, którego każdy musi wcześniej czy później dokonać, prowadzi nieuchronnie, gdy człowiek osiągnie pewien wiek, do samobójstwa. (...) Można też zauważyć inne charakterystyczne zjawisko, chodzi mianowicie o powszechną opinię dotyczącą ewentualnych skutków ataku terrorystycznego: w przeważającej większości ludzie wolą zostać zabici natychmiast niż żyć okaleczeni czy nawet oszpeceni. Częściowo oczywiście dlatego, że mają dość życia; ale zwłaszcza dlatego, że nic, ze śmiercią włącznie, nie wydaje im się równie potworne, jak życie w niesprawnym ciele.
Życie zaczyna się po pięćdziesiątce, ale kończy po czterdziestce.
Pragnął tylko kochać, niczego innego nie pragnął. Niczego konkretnego. Życie, myślał sobie (...), powinno być czymś prostym; czymś, co można przeżyć jak zbiór drobnych, powtarzanych w nieskończoność, trochę nudnawych rytuałów, w które można by jednak wierzyć. Życie bez wyzwań, bez tragedii. Lecz życie ludzi nie było zorganizowane w ten sposób
W zasadzie samotny, od czasu do czasu utrzymywał jednak stosunki z innymi ludźmi.
zaakceptować ideologię ciągłej zmiany to zaakceptować fakt, że życie człowieka jest zredukowane do jego indywidualnej egzystencji, że przeszłe i przyszłe pokolenia nic dla niego nie znaczą
Nasze nieszczęście osiąga najwyższy punkt dopiero wtedy, gdy przewidujemy, że w najbliższej przyszłości powinna się pojawić praktyczna możliwość szczęścia.
O wartości danej religii decyduje jakość norm moralnych, które pozwala ona stworzyć.
Opowieść o ludzkim życiu może być tak długa lub tak krótka, jak kto sobie życzy. Opcja metafizyczna albo tragiczna, ograniczająca się koniec końców do dat urodzenia i śmierci, tradycyjnie wypisywanych na płycie nagrobnej, ma naturalnie te zaletę, że jest wyjątkowo zwięzła.
Życie charakteryzuje się długimi okresami nudy, najczęściej jest niezwykle ponure; potem nagle pojawia się jakiś zakręt i ten zakręt okazuje się ostateczny.
- Nie miałam szczęśliwego życia – powiedziała Annabelle. – Myślę, że przywiązywałam zbyt wiele znaczenia do miłości. Oddawałam się zbyt łatwo, mężczyźni zostawiali mnie, gdy tylko udawało się im osiągnąć cel, i bardzo z tego powodu cierpiałam. Mężczyźni nie uprawiają seksu z kobietami dlatego, że je kochają, ale dlatego, że ich pożądają; wiele lat musiało upłynąć, zanim wreszcie zrozumiałam tę banalną oczywistą prawdę. Tak żyli wszyscy wokół mnie, dojrzewałam w liberalnym środowisku; ale nie odczuwałam żadnej przyjemności w prowokowaniu mężczyzn czy też w ich uwodzeniu. Nawet seks w końcu mnie zbrzydził; nie znosiłam tego ich triumfalnego uśmieszku w momencie kiedy zdejmowałam sukienkę, ich kretyńskiego wyrazu twarzy w momencie szczytowania, a zwłaszcza ich grubiaństwa i prostactwa po stosunku. Byli żałośni, bezwolni i przekonani o własnej wielkości. To się robi w końcu męczące, gdy cię traktują jak zwierzę, które w każdej chwili może być zastąpione jakąś inną sztuką – nawet jeśli uchodziłam za piękna sztukę, bo ujmując rzecz w kategoriach estetycznych, byłam bez zarzutu, więc byli dumni zapraszając mnie do restauracji. (..) Zdecydowałam, że stop wychodzę z gry. Prowadzę spokojne pozbawione radości życie. (..) Chciałabym, żeby życie szybko mijało.
Czysta moralność jest jedyna i uniwersalna. Nie ulega zmianie w miarę upływu czasu, nie podlega też żadnym uzupełnieniom. Nie zależy od żadnych czynników historycznych, ekonomicznych, socjologicznych czy kulturowych; nie zależy absolutnie od niczego. Niczym niezdeterminowana, to ona determinuje. Nieuwarunkowana, to ona warunkuje. Mówiąc inaczej, jest absolutem.
Często się uważa, że Anglicy wyrobili w sobie takie zalety jak zachowanie zimnej krwi i dystansu, a także specyficzny sposób podchodzenia do przypadków życiowych, także tych najbardziej tragicznych, z humorem. To chyba jest prawda; uważam to za kompletny idiotyzm. Humor nie może nas przed niczym uratować; humor właściwie niczemu nie służy. Można podchodzić z humorem do życiowych wydarzeń przez lata, czasami przez bardzo długie lata, w niektórych przypadkach można nawet zachowywać taką postawę praktycznie do samej śmierci; ale w rzeczywistości życie łamie człowiekowi serce. Niezależnie od zalet charakteru, takich jak odwaga, zimna krew i poczucie humoru, cech rozwijanych przez całe życie, zawsze w ostateczności mamy złamane serce. Przestajemy wtedy żartować. Pod koniec jest już tylko samotność, chłód i cisza. Pod koniec jest już tylko śmierć.
Bez konkretnych punktów odniesienia człowiek się rozprasza, nic już nie da się z niego wycisnąć
Pewnego dnia wypuścił ptaszka z klatki.
Kanarek z przerażenia nasrał na kanapę,
a potem rzucił się na pręty
w poszukiwaniu drzwiczek
Jestem zupełnie bezużyteczny - powiedział Bruno z rezygnacją w głosie. - Nawet świń nie umiem hodować. Nie mam pojęcia o wytwarzaniu parówek, produkcji widelców czy
telefonów komórkowych, nie znam się na fabrykowaniu wszystkich tych przedmiotów, które mnie otaczają, których używam czy które w siebie wchłaniam; nie potrafię nawet zrozumieć, jak przebiega proces ich wytwarzania. Gdyby produkcja przemysłowa miała się któregoś dnia z jakichś powodów zatrzymać, gdyby inżynierowie czy, wyspecjalizowani technicy zniknęli pewnego dnia z powierzchni ziemi, nie umiałbym spowodować, by ich praca została na nowo
podjęta. Gdybym się znalazł poza naszym kontekstem ekonomicznoprzemysłowym, nie przeżyłbym: nie wiedziałbym, jak zdobyć pożywienie, jak się ubierać, chronić przed złą
pogodą; moja wiedza w dziedzinie techniki jest znacznie słabsza niż ta, którą posiadał neandertalczyk. Jestem całkowicie zależny od otaczającej mnie społeczności, będąc właściwie jej zbędny, jedyne, co umiem robić, to pisać średniej jakości teksty o przestarzałych wytworach kultury. Dostaję jednak za to pensję, nawet całkiem niezłą pensję, wyższą od przeciętnej. Większość otaczających mnie ludzi jest w takiej samej sytuacji. W gruncie rzeczy jedyna znana mi osoba, która jest użyteczna, to mój brat.
Żadna potęga ekonomiczna, polityczna, społeczna czy religijna nie potrafi stawić czoła oczywistości istnienia racjonalnej pewności. Można powiedzieć, że Zachód interesował się ponad miarę filozofią i polityką, że prowadził, w sposób całkowicie pozbawiony rozsądku, debaty filozoficzne i polityczne; można też powiedzieć, że Zachód odczuwał prawdziwą namiętność do literatury i sztuki; lecz w gruncie rzeczy nic nie liczyło się w jego historii tak, jak potrzeba racjonalnej pewności. Dla owej potrzeby Zachód poświęcił właściwie wszystko: religię, szczęście, nadzieję i w końcu życie. O tym należy zawsze pamiętać, gdy wydawać się będzie sądy oceniające zachodnią cywilizację.
... życie ludzkie stanowi nieprzerwane pasmo kłamstw.
kochałam życie- dodała- kochałam życie, byłam z natury osobą wrażliwą i czułą i zawsze bardzo lubiłam się kochać. Coś poszło nie tak; nie rozumiem dokładnie co, ale coś źle się potoczyło w moim życiu
(...) kiedy był nastolatkiem wierzył, że cierpienie dodaje człowiekowi godności. Teraz musiał przyznać: pomylił się. Godności człowiekowi dodaje telewizja.
Zawsze uderzał mnie pociąg intelektualistek do ciemnych typów, brutali i kretynów.
Dzieci znoszą świat, który dorośli im zbudowali, usiłują przystosować się do niego najlepiej, jak potrafią; a później w większości wypadków powielają ten sam wzorzec.
Opowieść o ludzkim życiu może być tak długa, lub tak krótka, jak kto sobie życzy. Opcja metafizyczna albo tragiczna, ograniczająca się koniec końców do dat urodzenia i śmierci, tradycyjnie wypisywanych na płycie nagrobnej, ma naturalnie tę zaletę, że jest wyjątkowo zwięzła.
s.25.
Dla współczesnego człowieka Zachodu, nawet gdy dopisuje mu zdrowie, myśl o śmierci stanowi pewnego rodzaju s z u m w t l e; gdy tylko plany i pragnienia zacierają się, ów szum zaczyna wypełniać mózg. Z wiekiem jego obecność staje się coraz bardziej natarczywa; można go porównać do zduszonego chrapania, niemiłego zgrzytu. Dawniej s z u m w t l e tworzyło oczekiwanie na Królestwo Niebieskie; dzisiaj tworzy je oczekiwanie na śmierć. Tak to jest
Czysta moralność (...) nie zależy absolutnie od niczego. Niczym niezdeterminowana, to ona determinuje. Nieuwarunkowana, to ona warunkuje. Mówiąc inaczej, jest absolutem.
Moralność obserwowana w praktyce jest zawsze mieszaniną - o zmiennych proporcjach - elementów czystej moralności i elementów mniej lub bardziej mętnych, najczęściej religijnego pochodzenia. Im więcej będzie elementów należących do czystej moralności, tym dłuższej i szczęśliwszej egzystencji zazna społeczeństwo-nośnik rozważanej moralności. Społeczeństwo rządzone przez czyste zasady moralności uniwersalnej mogłoby trwać nawet do końca świata.
s.37.