cytaty z książki "Bramy ze złota: Świątynia na bagnach"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nie ma dobrych pożegnań. Są tylko krótkie i długie, a bolą tak samo. I nigdy nie powiesz wszystkiego, co chciałaś... A potem drąży cię to niczym robak drzewo, aż zostaje tylko pusty w środku pień.
Zawsze lepiej umrzeć, patrząc wrogowi w twarz, niż ze strzałą w plecach.
Każdy zachwyca się dębem, jaki jest silny, rozłożysty i potężny… A to tylko skorupa, na własne nieszczęście na tyle mocna, że nie mogą powalić jej wiatry. Ludzie oddają mu cześć, przynoszą ofiary, dziękują i błagają. Podziwiając, jak szeroko rozpościera konary ramion. Nikt nie pomyśli, że on jest od dawna pusty w środku, i tylko czeka na swoją błyskawicę.
A jeśli śmierć wcale nie oznacza śmierci? Albo może jest coś więcej, nie tylko życie i jego koniec? Czy możliwe, że to, co dotąd uznawał za oczywiste, wcale takim nie jest?
...słowo człowieka jest jak drzewo, co stoi pozornie po wiek wieków, a potem w podmuchu wiatru wali się na ziemię. Jak drewno, co ulatuje z dymem ognisk.
To zabawne, że człowiek latem zapadał w spokojne samozadowolenie, a zimą w podobne do snu otępienie. Dopiero gdzieś w pół drogi pomiędzy okresem szczęścia i spokoju, a czasem zagrożenia i strachu, przejawiał tak dużo sił życiowych.
Nie chciał umierać, dlatego też desperacko trzymał się życia. Za każdym razem, przy każdym nowym początku. Niezależnie od tego, jak bardzo źle wyglądały jego perspektywy.