cytaty z książki "Piaskowa Góra"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jadzia [...] zawsze nosiła przy sobie poświęconą podobiznę Matki Boskiej Częstochowskiej, bliźniaczkę tej, która w złotej gipsowej ramie wisiała w jej kuchni na Babelu. Tylko ta kobieta, piękna matka z blizną po szwedzkiej szabli na policzku, okaleczona jak ona, miała dla Jadzi jakąś realność. Baba zawsze babę lepi zrozumie niż ukrzyżowany chłop, i do tego kawaler.
Religia ojca, który skazał na ukrzyżowanie własnego syna, nie dawała Jadzi niczego, co mogłoby się jej przydać w życiu, bo żadna matka nie wymyśliłaby podobnej głupoty i raczej sama dałaby się ukrzyżować, nawet jak ja dziecko od czasu do czasu mocno denerwuje.
Ruszył, bo jeśli umierać, to idąc. Idąc, jakby mniej się człowiek boi.
Bo ja taka jestem, że z byle gówna się cieszę. A w ryk też, jak Boga kocham, z byle gówna (...).
Wymarzyła sobie przyszłość dla córki, ale nie musiała zaczynać od zera w jej wymyślaniu. Ta, którą wymyśliła dla siebie została jej nieużywana.
Na przyciąganie przeciwieństw dopiero przyjdzie pora, wszystko w swoim czasie. Na razie mechanizmy chłopców i dziewczynek zaprogramowane na wzajemne przyciąganie powinny pozostać w stanie spoczynku. Będą uczyć się z elementarza, gdzie na obrazkach kuchenny świat mamy oddzielony jest od pracowego świata taty zupełnie tak samo jak w ich domach. Tata wychodzi, a mama zostaje i jest, gdy tata wraca, jakby ją przybito do podłogi z pecefału. Gdy dobrze się przyjrzeć, można zauważyć łebki gwoździ wystające z jej stóp i dłoni. Na tatę czeka mama, obiad i fotel, gdzie będzie czytał gazetę. Praca mamy poza domem nie jest pokazana, bo się nie liczy. Latem boso mama, boso tata i motylek boso lata, ale tyle tej równości.
Gdy któryś z Tutków namazał jej smołą kurwa na drzwiach, tam gdzie porządni ludzie mieli K+M+B, ta zamiast to zmazać, żeby można było znów napisać kurwa, dopisała pod spodem, i to farbą różową olejną: o złotym sercu. Kary na taką nie było.
Pierwszego papierosa zapalała tuż po przebudzeniu na szerokim drewnianym łóżku, które należało do Niemców, pod obrazem z Jezusem pasterzem o uróżowanych policzkach i karminowych ustach, który należał do Niemców, bo skoro Gott mit Uns, to jego syn pewnie też,mimo iż wygląda na transwestytę.
Docieranie potrzebuje czasu właśnie, nacisku i co najmniej dwóch powierzchni trących.
Pradziadek polował z wujkiem Frankiem, o tu masz, ze strzelbą. Ale nie zabijał zwierzątek? Nie zabijał, skąd. A ta sarenka, co leży, to nie jest zabita? Wypchana, nie zabita, gdzie tam zabita by była.
Uciekajmy, mamuśce znów odbija, wołał Stefan, gdy miał dobry humor, i brał córkę na ramiona, odgrywając scenę ucieczki przed opętaną, galopował - patataj, patataj - wybiegał na korytarz i pędził na łeb na szyję po stromych przełęczach schodów, aż zdumieni sąsiedzi otwierali drzwi i zerkali zza łańcuchów
Dziewczyna musi się trochę otrzaskać w życiu, które nie będzie obchodzić się z nią jak z jajkiem. Do tego trzeba mieć grubą skorupę - ten w życiu wygrywa, kto nie pęknie przy trzaśnięciu.
Kuchnia nie jest królestwem mężczyzny i nie umiałby się tu rządzić. Dopuszcza się go co najwyżej do wyrzucania śmieci i obierania ziemniaków. Zmywanie jest już sprawą dyskusyjną, tu można popełnić dużo błędów, tu ważne są szczegóły - plan, rozważne zużycie materiałów. Sąsiadki z Babela licytują mężowskie nieumiejętności i ta wygrywa, której mąż umie w kuchni najmniej, taki jest najprawdziwszy.
Córki psują się szybciej niż mięso na mielone. Najlepiej byłoby je zamrozić i wyjąć bezpośrednio przed spożyciem.
Sunie Jadzia wydeptaną w śniegu ścieżką pod niebem twardym jak lód; tej zimy rozbijają się o nie ptaki i pękają im serca, Jadzi pękają hemoroidy i bąble na piętach.
Przekręcane słowa cieszą dorosłych, bo wtedy upewniają się oni, że dziecko jest nieporadne i małe a oni duzi i sobie poradzą.
- Wtedy gdy niczego nie było, mniej jakoś brakowało (...)
- (...) i nie udało się Zofii dokochać córki za lata nie kochania.