cytaty z książki "The Dark Descent of Elizabeth Frankenstein"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Czasem najlepszym towarzyszem bywa właśnie samotność.
Wyobraź sobie brzeg jeziora. Wodę czystą jak kryształ. Doskonale przejrzystą. Lecz kiedy tylko zanurzysz w niej dłoń lub stopę, z dna wzbija się osad, woda mętnieje i wszystkie te skarby, które jeszcze przed chwilą były widoczne pod powierzchnią, nagle gdzieś znikają. Być może uda się coś wygrzebać z dna, ale czy naprawdę warto burzyć coś, co jest doskonałe takie, jakie jest? To wszystko, co powinieneś wiedzieć o moim pochodzeniu.
Słowa i opowieści były narzędziami do wywoływania u innych pożądanych uczuć, a ja posługiwałam się nimi po mistrzowsku.
Zaczęłaś istnieć w dniu, w którym się poznaliśmy. Jesteś moją Elizabeth i tylko to się liczy.
- Ale gdzie jest Elizabeth? - pytał, przykładając ucho do mojego serca. - Która część czyni cię tobą?
Gdybym mogła, chodziłabym w samej halce. Ale ubranie było częścią odgrywanej przeze mnie roli, z której nigdy nie wychodziłam, jeśli wiedziałam, że mogliby mnie zobaczyć.
(...) w opowieściach najciekawsze nie są odpowiedzi, lecz właśnie pytania.
- Nie jestem bez winy.
- To nie znaczy, że jesteś winna.
Pewnego dnia śmierć zechce mi cię odebrać. A ja na to nie pozwolę. - Mrużył oczy, a jego głos drżał od powstrzymywanej furii i determinacji - Jesteś moja (...) i nikt mi Ciebie nie odbierze. Nawet śmierć.
Mężczyźni nigdy nie dbają o to, jak ich postępowanie wpłynie na innych. Tylko kobiece serce zdoła pomieścić uczucia drugiego człowieka.
I niech mnie diabli wezmą, jeśli pozwolę, aby zabrała mi cię jakaś chorobliwa słabość ciała.