Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Żyjemy dostatecznie długo, by wiedzieć, że prawda jest podatna na interpretację.

Można przyzwyczaić się do wszystkiego, zwłaszcza do złych rzeczy.

Patrząc z perspektywy czasu, musiała jednak przyznać, że rady Laury często miały sens. Stój prosto, bo inaczej po trzydziestce będą cię bolały plecy. Noś porządne buty, bo inaczej po trzydziestce będziesz pokutować. Wyrób w sobie zdrowe nawyki, inaczej po trzydziestce zapłacisz za swoją niefrasobliwość.
Andy miała trzydzieści jeden lat. Płaciła tyle, że praktycznie była bankrutem.

- Twój ojciec mawiał...
- Sraj albo wypad z klopa.

czas wszystko zmienia, człowiek nabiera dystansu.

Kiedy ktoś umiera, ludzie zapominają, że był dupkiem.

Tak wyglądał ich związek przez sześć lat. Przyciąganie i odpychanie. Wir. Jo-jo. Rollercoaster. Wielbiła go. Gardziła nim. Niszczył ją. Był jej słabością. Stawiał ja przed wyborem: wszystko albo nic.

Zawsze wierzyła - żarliwie, głęboko - że jedynym sposobem na przemianę świata jest jego unicestwienie.

Andy przycisnęła palce do oczu. Nie mogła dłużej znieść tych cholernych zagadek. Miała wrażenie, że za chwilę mózg jej eksploduje.

Miała dziesiątki, może nawet setki przyjaciół i znajomych, ale nikt nie znał jej we wszystkich odsłonach.

Kiedy mówią pieniądze, prawda milczy.

Starość jest okrutna karą za młodość.

Jej matka miała raka.
Mogła umrzeć.

Spojrzała na więzienie. Po tej stronie budynku nie było okien, ale jakaś jej cząstka nie mogła oprzeć się wrażeniu, że Nick je obserwuje.
Prawdę powiedziawszy, to uczucie towarzyszyło jej przez ponad trzydzieści lat.

Nie chciała ukarać Nicka. Chciała go od siebie odepchnąć. Trzymać w zamknięciu, by sama mogła być wolna.