cytaty z książki "Zła córka"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
(…) - Mój ojciec też zdradza matkę – zwierzyła jej się Tara jakiś czas później
- Skąd wiesz?
- Matka mi powiedziała.
(…) - A jej to nie przeszkadza?
- Chyba nie. Ma swoją Biblię.
- Czy biblia nie mówi, że cudzołożnicy powinni zostać ukamienowani? – zapytała Robin.
- Myślę, że gdybyśmy tak robili, niewielu żywych by zostało.
Nie ma sensu stać tutaj i czekać, żeby coś się wydarzyło. Jak to się mówi? W pilnowanym garnku nigdy się nie gotuje?
(...) nauczył się, że pieniądze działają cuda, zapełniają próżnię i rekompensują wszelkie niedostatki.
(...) niepokój wbijał niewidzialne gwoździe w podeszwy jej sandałków, zupełnie ją unieruchamiając.
Sny bywały niepokojące i chaotyczne, ale godziny czuwania były jeszcze gorsze. Sny ulatniały się na ogół po kilku minutach, o rzeczywistości nie dawało się tak łatwo zapomnieć. A rzeczywistość przedstawiała się tak, że życie (...) zdawało się tracić sens.
Zawsze powtarzała (...) że poczucie winy niczemu nie służy, że nie pozwala człowiekowi uwolnić się od przeszłości i pójść do przodu. Że jest łatwiejsze – mniej przerażające – czuć się winnym, niż odważyć się na zmiany w dotychczasowym życiu. Że poczucie winy to ucieczka tchórza.
Jej umysł przypominał czyste płótno malarskie, na którym farba, choćby wylała jej całe litry, nie chciała się trzymać.
Co zwykła powtarzać matka? To też minie. Ale nie wszystko minęło. A jeśli nie minęło, często powraca i może ugryźć w tyłek.
Doświadczenie ją nauczyło, że jej wyobraźnia nie jest w stanie konkurować z rzeczywistością. W żadnym razie.
- Niektórzy ludzie są toksyczni – (...)– Lepiej mieć z nimi jak najmniej do czynienia.
– Nawet gdy są rodziną?
– Zwłaszcza gdy są rodziną.
Nieważne, ile razy rozpamiętywała rozmowę z siostrą, nie mogła uporządkować myśli. To było jak denerwujący sen, który ucieka z pamięci w chwili, gdy próbuje się nadać mu sens.
Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebujesz, jest ten mężczyzna (...).– Mężczyzna, który może mieć każdą kobietę, jaką zechce. Mężczyzna, który nigdy nie będzie ci wierny.
Pomyślałem, że jazda na nartach będzie równie dobrym sposobem na zabicie się, jak każdy inny.
(...) mały wąż wyśliznął się z nieprzyjemnego snu i ukąsił ją w szyję, co nie pozwoliło jej spać,(...).
Oczywiście zawsze łatwiej dawać rady, niż się do nich stosować.
(...) fale paniki dopłynęły do jej gardła i przeniknęły w głąb ciała, gdzie zmieniły się w drut kolczasty, odcinając dopływ powietrza.
Nie zrażaj rozmyślnie ludzi, którzy mają władzę i mogą wsadzić cię do więzienia.
Niektórzy mężczyźni nigdy nie powinni mieć synów.
Chodzą słuchy, że on zjada swoje młode.
(...) nie mogła winić swego ojca za wszystko, choć kusiło ją, by właśnie tak myśleć. Nie była dzieckiem. W pewnym momencie trzeba dorosnąć i wziąć na siebie odpowiedzialność za własne poczynania. Nie można bez końca obarczać winą rodziców.
Pamiętała, ile krzywdy wyrządziły rodzinie niezliczone romanse ojca i solennie sobie przysięgła nigdy nie sypiać z żonatym mężczyzną.
- Byłaś kiedyś zakochana?
- Nie mam czasu na takie nonsensy.
- Miłość to nie nonsens.
Zadziwiające, że można żyć z kimś długie lata i nie mieć pojęcia, kim ten człowiek jest.
Niezbadane są wyroki boskie. Nie możemy mieć nadziei, że zrozumiemy...
W głowie Robin zaczęło kłębić się mnóstwo myśli, opadły ją niczym szarańcza, a ich bzyczenie robiło się coraz głośniejsze.
- Czy wierzysz w to, że nic nie zdarza się bez powodu? (...)
- Nie wierzę - (...) - Wiem, że wielu ludzi pociesza się tą myślą, ale ja po prostu tego nie kupuję. Rzeczy się zdarzają, ponieważ się zdarzają. Dla mnie bardziej pocieszająca jest myśl, że zdarzają się przypadkowo, nie zaś wskutek jakiegoś boskiego planu, który dopuszcza, że dziecko umiera na raka albo ludzie umierają z głodu.
Ale nawet jeśli rzeczy nie zdarzają się bez powodu (...) sądzę, że mimo to zawsze jakoś się układają.
- Czy uważasz, że wszystko zdarza się z jakiegoś powodu? (...)
- Moim zdaniem zwykle jest jakiś powód (...). Ale czy wierzę w jakiś większy plan? Nie. Chyba podoba mi się teoria Camusa o życzliwej obojętności wszechświata.