cytaty z książki "Circe"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Jesteś mądra - rzekł w końcu.
- Jeśli to prawda, to tylko dlatego, że setki razy zachowywałam się jak głupiec.
Ale może żaden rodzic nie potrafi ocenić charakteru swojego dziecka. Patrząc na nie, widzi tylko własne błędy.
W samotnym życiu są rzadkie chwile w których dusza innej istoty pojawia się blisko twojej, jak gwiazdy, które tylko raz w roku muskają niebo.
Jego słowa nie mówią, że nie zaznamy bólu. Że nie zaznamy strachu. Znaczą tylko: jesteśmy tu. Płyniemy z prądem, kroczymy po ziemi, czujemy ją pod stopami. Żyjemy.
- Twoja żona chyba jest mądrą kobietą.
- Owszem. Pominąwszy fakt, że za mnie wyszła, ale jako że tylko na tym zyskałem, nie wytykam jej tego błędu.
To było takie proste. Jeśli tego chcesz, zrobisz to. Jeśli cię to uszczęśliwi, popłynę z tobą. Czy jest taka chwila, że serce pęka ze szczęścia?
Mówi się, że kobiety są delikatnymi stworzeniami, jak kwiaty, skorupki jajka, że wystarczy moment nieuwagi, by je zmiażdżyć. Nawet jeśli kiedyś w to wierzyłam, to w tym momencie przestałam.
Poeci w niczym się tak nie rozsmakowują, jak w opisach poniżeń kobiet. Jakby każdy wysiłek mężczyzn był skazany na klęskę, jeśli nie nakażą nam pełzać i łkać.
Bogowie i śmiertelnicy dzielą jedną rzecz wspólną. Kiedy są młodzi, roją sobie, że uczucia zrodziły się dopiero razem z nimi.
Brat Śmierci, tak poeci nazywają sen. Dla większości ludzi te mroczne godziny są zapowiedzią znieruchomienia, które czeka ich u kresu dni.
Robiłam, co chciałam. Gdybyście mnie zapytali, jak się czułam, powiedziałabym: szczęśliwa.
Dzieliła nas taka odległość, że czuliśmy nawzajem swój oddech. Zmniejszyłam ją.
Pomyślałam, że nie zniosę tego świata ani chwili dłużej.
"W takim razie, dziecko, stwórz inny".
- Wojna zawsze wydawała mi się głupim wyborem mężczyzn. Niezależnie od tego, co może im dać, dostaną zaledwie kilka lat, żeby się tym nacieszyć, zanim umrą. Bardziej prawdopodobne jest, że wcześniej zginą.
Śmiertelni umierali, gdy toną statki, od miecza, kłów dzikich zwierząt i z rąk dzikusów, z powodu chorób, głodu i starości. Niezależnie od tego, jak energiczni byli za życia, jak genialni, niezależnie od cudowności, które stworzyli, obracali się w proch i dym. Tymczasem każdy małostkowy, bezużyteczny bóg miał oddychać jasnym powietrzem, dopóki nie zgasną gwiazdy.
Kiedyś myślałam, że bogowie są przeciwieństwem śmierci, ale teraz widzę, że są bardziej pogrążeni w śmierci niż ktokolwiek inny, bo są niezmienni i nie mogą utrzymać niczego w rękach.
- Pomogłeś śmiertelnym [...]
- Tak.
- Powiesz mi, jacy oni są?
To było dziecinne pytanie, ale skinął głową.
- Na to nie ma jednej odpowiedzi. Każdy jest inny. Łączy ich jedynie śmierć.
Przez całe życie szłam przed siebie i teraz jestem tutaj. Mam głos śmiertelniczki, niech reszta też będzie śmiertelna. Unoszę do ust pełna misę i piję.
Podstępy to coś dla tchórzy, którym brakowało prawdziwej odwagi, słabeuszy o wiotkich karkach.
Kiedyś łaknęłam takich spojrzeń, tylko, że wtedy głodowała i uważałam, że okruchy to uczta.
Myślę, że trochę mnie kochał. Bo zanim zdążyłam wypowiedzieć tysiące poniżających słów płynących z głębi serca, zanim złożyłam wszystkie dowody namiętności, które tłumiłam, zanim wypowiedziałam wyrazy oddania, poczułam jego moc wokół siebie. I tym samym ruchem ręki, którym zrobił porządek w komnacie, wygonił mnie ze swojego pałacu.
- Jesteś mądra - rzekł w końcu.
- Jeśli to prawda, to tylko dlatego, że setki razy zachowywałam się jak głupiec.
- Bogowie udają, że są rodzicami - odezwałam się - ale tak naprawdę są dziećmi, które klaszcząc, domagają się więcej.