cytaty z książki "To wiem na pewno"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Może nie jestem specjalnie bystrym człowiekiem, ale gdy po długich staraniach udało mi się wreszcie wyrwać z mroku własnej przeszłości - a także przeszłości mojej rodziny i kraju - uświadomiłem sobie następujące prawdy: że miłość czerpie soki z żyznej gleby przebaczenia, że kundle to dobre psy i że dowodem na istnienie Boga jest prostota rzeczy. Przynajmniej to zrozumiałem. To wiem na pewno.
To prawda, Dominiku, że przeżywają najsilniejsi, ale mają potem kłopot z martwym ciałem, które leży u ich stóp. Ot, taka mała niewygoda.
(...) życie jest jak rzeka, przepływa z przeszłości w przyszłość i unosi nas ze sobą.
(...) strumień pamięci może doprowadzić cię do rzeki zrozumienia. A ta z kolei jest dopływem rzeki przebaczenia.
A więc na czyn polega ta heca? Oto odpowiedź: nie ma tam wysoko w niebie nikogo, kto by nam gwarantował, że na ziemi wszystko zostało obliczone jak należy. Chyba dobrze rozwiązałem tą zagadkę. Rozszyfrowałem kod. Wychodzi na to, że wszystko, co nas otacza, to jedna wielka lipa. Bóg, który zamącił mojemu bratu w głowie, jest tylko rezultatem choroby. Moja mama co noc klęczała i modliła się jedynie do swoich własnych, strzeliście złożonych dłoni".
Bóg i życie mogą równie dobrze okazać nam łaskę, jaka i z nas zakpić”.
Wystarczy odnowić swoje życie- mówią stare mity - a świat będzie twój".
.... arogancja władzy obraca się zarówno przeciw rządzącym, jak i rządzonym".
..uświadomiłem sobie następujące prawdy: że miłość czerpie soki z żyznej gleby przebaczenia,, że kundle to dobre psy i że dowodem na istnienie Boga jest prostota rzeczy".
- Nigdzie nie jest powiedziane - mówiłem - że życie ma mieć jakiś sens. Na tym polega właśnie cały dowcip... Nie rozumiesz?
Żal po utracie kochanej osoby jest powolnie przebiegającym procesem. To zawsze są dwa kroki naprzód, jeden w tył.
(...) możesz spędzić całe życie waląc głową w mur, a i tak wszystko sprowadza się do filozofii papugi, która wyciągnie ci taki lub inny los.
(...) nie ma tam wysoko w niebie nikogo, kto by nam gwarantował, że na ziemi wszystko zostało obliczone jak należy.
Nie można, jakby nigdy nic, zacząć od początku w tym samym miejscu, w którym się przerwało...
To wydaję się wręcz niesamowite, że nasze przekonania zaczęły ewoluować, zmieniać się i w końcu zostały rozbite w pył. Mur berliński rozwalono kowalskimi młotami. Ajatollach ostudził swoje zapały, a Saddama wepchnięto na powrót do jego bunkra. Boże, jeśli nie będziemy ostrożni, grozi nam, że tych złych facetów w końcu zabraknie... Wyjąwszy nas samych oczywiście... Wyjąwszy złego faceta, którego widzimy, patrząc w lustro".