cytaty z książek autora "Shirin Ebadi"
Przyzwyczailiśmy się do wojny, tak jak przystosowaliśmy się do chaosu i wstrząsów rewolucji. Ludzki instynkt przetrwania, (...), jest zaskakująco silny.
(...) największym dla mnie zagrożeniem jest mój własny strach. To właśnie nasz strach, (...), daje siłę naszym przeciwnikom.
(...) w Iranie bowiem to matka jest filarem rodziny, to ona wychodzi naprzeciw potrzebom i zapobiega czającym się za rogiem niebezpieczeństwem.
Nigdy nie porzucę Iranu (...). Każde pokolenie musi zostać tam, gdzie dorastało.
(...) polityka jest brudną, skomplikowaną grą, polegająca na zakulisowych układach i tajemnych machinacjach, zwykli ludzie zaś są jedynie pionkami w tej grze.
Czasami świadomość przychodzi powoli; po drodze myli się zastraszanie ze sprawowaniem władzy, a otwarcie pewnych możliwości z równością praw.
Gdy dzieje się coś strasznego, pierwszym odruchem większości Irańczyków jest ukryć nieprzyjemne sprawy przed dziećmi, które natychmiast wyczuwają, że stało się coś złego i muszą zmagać się nie tylko z niepokojem, ale i z niewiedzą.
(...) słowo jest najpotężniejszym narzędziem obrony zarówno przed współczesnymi tyranami, jak przed naszymi własnymi obciążeniami z przeszłości.
Uznanie przychodzi stopniowo. Dzień po dniu człowiek pracuje i głosi swoje poglądy, pisze artykuły i wygłasza prelekcje, spotyka się z klientami i broni ich, a potem budzi się pewnego rana i stwierdza, że ma za sobą długą drogę i wyrobił sobie reputację.
(...) wysoka pozycja w nie cieszącym się popularnością systemie bardziej niszczy człowieka niż bycie usuniętym na ubocze nikim.