cytaty z książki "Syreny z Tytana"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Życie jest zabawne, kiedy się tylko przestać nad nim zastanawiać
Jeden jedyny przyjaciel w zupełności zaspokaja ludzkie zapotrzebowanie na przyjaźń.
Tak długo trwało, zanim uświadomiliśmy sobie, że celem ludzkiego życia - niezależnie od tego, kto nim steruje - jest darzenie miłością tego, kogo akurat ma się pod ręką.
Najgorszym, co mogłoby spotkać człowieka byłoby nie wykorzystanie go przez nikogo, w żadnym celu.
Nie ma powodu, dla którego zło miałoby triumfować częściej niż dobro. Triumf to kwestia organizacji.
Wszechświat jest bardzo wielki. Starczy w nim miejsca na całą masą ludzi, z których każdy będzie miał rację, chociaż nie zgodzi się z żadnym innym.
Życie jest zabawne, kiedy się tylko przestać nad nim zastanawiać.
Boaz doszedł do wniosku, że tak naprawdę w życiu liczą się dwie rzeczy: nie być samotnym i nie bać się.
Ktokolwiek zabrnął z kretyńską misją tak daleko - wyjaśnił Salo - ten ma już tylko jedno wyjście: obronić honor kretynów przez wypełnienie misji do końca.
Batrycze zrobiła ze swoją twarzą jedynie to, co mogłaby zrobić każda przeciętna dziewczyna: przyoblekła ją w wyraz godności, cierpienia i inteligencji, ze szczyptą kurestwa do smaku.
Jakiś bardziej litościwie pomyślany Wszechświat pozwoliłby im może zostać razem – ale nie ten.
Istnieją dwie potencjalne wiadomości. Pierwsza stanowi automatyczną odpowiedź na drugą, druga zaś stanowi automatyczną odpowiedź na pierwszą. Pierwsza brzmi: "Jetsem tutaj, jestem tutaj, jestem tutaj". Druga brzmi: "Dobrze, że jesteś, dobrze, że jesteś, dobrze, że jesteś".
Znalazłem sobie miejsce, gdzie mogę robić dobrze nie wyrządzając nikomu krzywdy.
Obojętne, co się wydarzy, obojętne: piękne czy smutne, radosne czy przerażające – oświadczył Malachiasz Constant (...) – ja nawet palcem nie kiwnę, jak słowo honoru.
Los - obwieścił Rumfoord z wyżyn drzewa - to kierunek, w którym wieje wiatr i osiada kurz w całe wieki po przejściu tamtędy Boga.
Nie przypominam sobie dawnych dni, kiedy byłam panią tej posiadłości, kiedy nie robiłam absolutnie nic i nie znosiłam, aby mnie dotykano. Ale w chwili, gdy mi pan powiedział, że taka właśnie byłam, pokochałam siebie z całej duszy. Rodzaj ludzki to nędzne szumowiny, cała Ziemia jest taka i pan też.
Dawno, dawno temu, na Tralfamadorii żyły stworzenia, które w niczym nie przypominały maszyn. Były zawodne. Były mało wydajne. Były niekonsekwentne. Były nietrwałe. Nieszczęsne te stworzenia żyły w obsesyjnym przekonaniu, że wszystko, co istnieje, musi mieć jakiś cel i że niektóre cele są wyższe od innych.
Ziemianie przez cały czas zachowywali się tak, jakby z nieba obserwowało ich jakieś wielkie oko - i jakby to wielkie oko bez końca łaknęło rozrywki.
- Nikt dobrowolnie nie przyznaje się do tego, że jest wykorzystywany - powiedział Rumfoord. - Człowiek nie przyznaje się do tego nawet sam przed sobą, aż do ostatniej chwili.
- No cóż, zrobisz co należy - podsumowała Beatrycze.
- Oto streszczenie całego mojego życia - rzekł Constant.
- Sam nie wiem za co, stary byku - powiedział Stony - ale ktoś tam na górze wyraźnie Cię lubi.
Jego biedną duszę zalała fala błogości, gdyż uświadomił sobie, że jeden jedyny przyjaciel w zupełności zaspokaja ludzkie zapotrzebowanie na przyjaźń.
Jak by przeżył człowiek w wieży
Mając tylko zegar i ciężką robotę?
Odpowiedź:
Odżywiałby się czasem
A popijał potem.
Atmosfera Tytana przypomina atmosferę ziemskiej piekarni w wiosenny poranek.
Wszystko, co kiedykolwiek było, będzie zawsze, a wszystko co kiedykolwiek będzie, zawsze było.
Nawet człowiek, który jest półtrupem, nienawidzi żyć nie wiedząc jaki to ma sens.
-- Dobrze się czujesz, kumplu? – indagował Boaz.
– Tak, kumplu, a bo co, kumplu? – odparł Wujo. – Wczoraj, jak spałeś, kumplu, wyciągnąłem ci, kumplu, tę zabawkę z kieszeni i rozmontowałem ją, kumplu, i wybebeszyłem, kumplu, i napchałem, kumplu, papierem toaletowym. A teraz, kumplu, siedzę sobie na pryczy i trzymam, kumplu, załadowany karabin, a ten karabin wycelowany jest w ciebie, kumplu – i co ty, sieroto, myślisz teraz zrobić?