cytaty z książki "Top Gear od środka czyli And on That Bombshell"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Także biurko, przy którym pisaliśmy, przez wiele lat stało obrócone w niewłaściwą stronę [...]. W końcu wziąłem sprawy w swoje ręce i obróciłem biurko, przysuwając je frontem do ściany. Nazajutrz w biurze pojawił się James i rozejrzał się podejrzliwie dookoła.
-Coś tu się zmieniło - stwierdził nieufnie.
Wyjaśniłem, że obróciłem biurko.
-O! - odparł. W jego głosie pobrzmiewał sceptycyzm.
Zanim jednak zdążyłem mu wytłumaczyć, czym się kierowałem, przyszedł Richard.
-Co się dzieje? - zapytał tonem, w którym pobrzmiewało przeczucie nieuchronnie nadciągającej katastrofy.
-Porter obrócił biurko - poinformował go May.
-O! - powiedział Hammond. - Czy to na pewno rozsądne?
Kilka minut później do biura wparował Clarkson i na widok nowego, jak widać, mocno kontrowersyjnego ustawienia biurka momentalnie stanął jak wryty.
-Ktoś przestawił biurko - stwierdził kategorycznie.
-Tak, obróciłem je przodem do ściany.
-Właśnie widzę - odparł. - Jesteś pewien, że tak będzie lepiej?
Podczas kolacji Jeremy [...] zwrócił się do Andy'ego:
-Wilman, pamiętasz, jak mówiono na nowe dzieciaki w naszej szkole?
Wilman pamiętał. Nazywano je stigami. Może właśnie tak nazwalibyśmy naszego anonimowego kierowcę wyścigowego?
Poza tym w pokoju cuchnęło. Jak i w całym baraku. Kiedyś - po naszej dłuższej nieobecności - ktoś otworzył barak i znalazł w kącie truchło sowy, która najwidoczniej jakimś sposobem dostała się do środka i przez jakiś czas miotała się po biurze, aż w końcu wyzionęła ducha. Pierwsze słowa tych, którzy odkryli martwą sowę, brzmiały podobno: "Kurczę, dzisiaj pachnie tu trochę przyjemniej niż zwykle".
-Nie możecie użyć gnojka i aż dwóch sukinsynów - oznajmił stanowczo Batten-Foster.
Zapytałem, czy wykreślenie jednego sukinsyna załatwi sprawę.
-Tak, to mogłoby wystarczyć, ale pod warunkiem że wyrzucicie także palanta.
Odparłem, że palant jest dla nas dość ważny. Może zatem w zamian za palanta zrezygnujemy z gnojka?
-Nie jestem przekonany co do palanta i dwóch sukinsynów. Jeden sukinsyn i jeden gnojek to wszystko, na co możemy się zgodzić.
Proszę wsiadać do śmiesznego autobusu,
autobus do odjazdu jest już gotowy.
Proszę wsiadać do nieśmiesznego autobusu
co też nam, kurwa, strzeliło do głowy?
Poza tym ramówka nie może przecież składać się z samych prześmiewczych i prowokacyjnych pozycji - gdyby tak było, to prezenterzy pogody witaliby się z widzami okrzykiem: "Słuchajcie no, sukinsyny!", po którym środkowa Anglia zaczynałaby wirować na mapie wokół własnej osi, a na zakończenie prognozy ktoś obowiązkowo padałby trupem, uduszony ścierką do naczyń.
Sprawy nieco się skomplikowały w 2005 roku, kiedy przyznano nam Międzynarodową Nagrodę Emmy dla "najlepszego programu rozrywkowego realizowanego bez scenariusza". [...] Chciałem wyjść na scenę i przyjmując nagrodę w imieniu całego zespołu, oświadczyć:
- Jesteśmy bardzo zaskoczeni tym zaszczytnym wyróżnieniem, a najbardziej zaskoczona osoba to ja, ponieważ JESTEM JEGO PIEPRZONYM SCENARZYSTĄ!